Bramka Gabriela Kobylaka jest jeszcze bardziej niecodzienna, niż mogłoby się wydawać. Jak poinformował Wojtek Bajak na platformie “X”, polski bramkarz zapisał się w historii naszych rozgrywek.
1 kwietnia ekstraklasowe rozgrywki przyniosły nam starcie Puszczy Niepołomice z Radomiakiem Radom. Połączenie takiego zestawienia i daty musiało przynieść coś niespodziewanego.
Już w 4. minucie wynik spotkania otworzył Roman Yakuba. Sytuacja zespołu z Radomia skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy w drugiej połowie boisko opuścił ukarany czerwoną kartką Vagner.
Chwilę później zdarzyło się coś, co będzie wspominane latami – bramkę ze swojej połowy zdobył bramkarz Radomiaka, Gabriel Kobylak:
CO TU SIĘ WYDARZYŁO?!🤯🤯🤯 𝐆𝐎𝐋 𝐁𝐑𝐀𝐌𝐊𝐀𝐑𝐙𝐀!😳 Gabriel Kobylak doprowadza do wyrównania w Krakowie!
Musicie to zobaczyć! 👇 👇 👇
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/l5ZsJgP0P1
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 1, 2024
Spotkanie zakończyło się remisem, natomiast Kobylak poza zdobyciem punktu dla drużyny może pochwalić się niecodziennym osiągnięciem. Jest pierwszym bramkarzem Ekstraklasy, który zdobył bramkę zza pola karnego rywala i jedynym, który zdobył gola nogą bez rzutu karnego.
Gdyby natomiast zrobił wówczas kilka kroków do tyłu, byłby także pierwszym bramkarzem z trafieniem po strzale z własnego pola karnego.
W ferworze myślałem, że strzelił ze swojej „16”, było nieznacznie za, dlatego prawidłowo – pierwszy gol bramkarza w @_Ekstraklasa_ zza pola karnego rywala (poprzednie to 2x główki po rogu i rzuty karne)
— Wojtek Bajak (@WoBaj) April 1, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Będzie czołowym skrzydłowym w lidze”. Trener Radomiaka chwali Peglowa
- Oliwier Zych – człowiek, który zrobił Kuszczaka. Gol bramkarza ratuje Radomiaka!
- Obrońca odchodzi z Radomiaka! Miał zostać w Polsce, ale wyruszy na północ
Fot. Newspix