Południowoamerykańska piłka rządzi się swoimi prawami. Dzień bez afery to dzień stracony. Do serca wzięli to sobie zawodnicy Ekwadoru, którzy w ramach integracji zespołowej wybrali się do klubu ze striptizem. Problem? Złamali przy tym prawo, biorąc ze sobą szesnastolatka.
Trwa zgrupowanie reprezentacji Ekwadoru. A na nim afera. Pięciu zawodników wybrało się w czasie wolnym od treningów do klubu ze striptizem. Nie oceniamy sposobu, w jaki czas spędzają Robert Arboleda i Gonzalo Plata, kolejno 32-latek i 22-latek. Święte prawo do świętowania zwycięstwa nad Gwatemalą mieli także Moises Caicedo, gracz Chelsea oraz John Yeboah, zawodnik Rakowa.
Problem jest taki, że na wycieczkę wzięli Kendry’ego Paeza, który po ukończeniu osiemnastych urodzin dołączy w Londynie do Moisesa Caicedo. Zgodnie z amerykańskim prawem, bo zgrupowanie odbywa się w USA, jest za młody na wstęp do wspomnianych przybytków.
– Biorąc pod uwagę powszechnie znane fakty, FEF potwierdza, że reprezentanci mieli czas wolny w piątek 22 marca w godzinach od 14:00 do 20:30 i termin ten został dotrzymany. Opublikowano jednak materiały przedstawiające zachowania sprzeczne z wartościami i zasadami, które promujemy i bronimy jako instytucja, co zostanie uwzględnione przy okazji przyszłych powołań – czytamy w oświadczeniu ekwadorskiej federacji.
#Breaking: Leaked video shows that various Ecuador National team players were out partying in NYC before their 2-0 loss to Italy on Sunday..
The videos circulating also show Kendry Paez (16-year-old) attending an adult nightclub with his fellow teammates.#Players involved are:… pic.twitter.com/9yRauu0dMn
— 💥 BlueCo Xtra (@Bluecoxtra) March 26, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Giggs kontra Bale. Kto był lepszym piłkarzem?
- Niedoszły żużlowiec, kibic Chelsea, ministrant
- Czołówka Championship, niespełnione talenty i krótka kołdra
Fot. Twitter