Jose Mourinho znowu znalazł się na zakręcie. Od czasu rozstania z AS Romą charyzmatyczny szkoleniowiec pozostaje bez pracy. Jak jednak sam twierdzi, z chęcią powróciłby na ławkę trenerską i planuje to zrobić już latem.
Może i jest jednym z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w historii, ale to nic nie znaczy, gdy osiąga się wyniki takie jak w Romie. Jose Mourinho miał walczyć o awans do Ligi Mistrzów, a zamiast tego „Wilki” wałęsały się w okolicach środka tabeli. Na domiar złego, Daniele De Rossi, pomimo braku trenerskiego doświadczenia, z tym samym składem notuje o wiele lepsze rezultaty.
Portugalczyka to nie zraża. On sam jest uzależniony od futbolu, o czym mówi otwarcie, i jeszcze tego lata pragnie znaleźć gdzieś angaż. Na tę chwilę próbuje jednak cieszyć się niespodziewanym urlopem.
– Na razie zero nowych wiadomości. Nie mam klubu, jestem wolny, ale chcę wrócić do pracy latem. Nigdy nie mów nigdy, szczególnie w piłce nożnej. Moje życie to piłka nożna, mogę trenować wszędzie. Nie mam z tym żadnych problemów – powiedział dziennikowi „A Bola”.
Na razie brakuje informacji, kto chciałby zatrudnić 61-latka. Wiadomo, że odrzucił niedawno ofertę z Arabii Saudyjskiej, motywując to chęcią dalszego rozwoju projektu w Rzymie. Być może teraz, gdy współpraca z Romą już nie jest przeszkodą, temat ponownie wróci.
Więcej na Weszło:
- Ostatnie życzenie Svena-Gorana Erikssona
- Nadchodzi czas Sebastiana Walukiewicza?
- Cancelo zaatakował Guardiolę i Manchester City. „Był wobec mnie niewdzięczny”
- Co dalej z Probierzem? Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja
Fot. Newspix