Adam Buksa świetnie radzi sobie w lidze tureckiej, gdzie jest jednym z najlepszych strzelców, więc chciałby potwierdzić dobrą formę w meczach reprezentacji Polski. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty zabrał głos na temat meczu z Estonią, ale też gry w Antalyasporze.
Buksa trafił do Antalyasporu latem 2023 roku na zasadzie wypożyczenia z Lens i od samego początku pokazuje się z najlepszej strony. W 27 spotkaniach rozegranych w lidze tureckiej zdobył już 13 bramek, co sprawia, że plasuje się w czołówce strzelców. Do tego dołożył jeszcze dwie asysty.
– Jestem usatysfakcjonowany. Biorąc pod uwagę, że Antalyaspor nie jest zespołem, który się bije o mistrzostwo, nie kreuje zbyt wielu okazji, muszę bardzo szanować te liczby. Wprawdzie nie jestem fanem statystyk „pomocniczych”, ale jedna z nich, czyli „spodziewane bramki” w moim przypadku jest niższa niż to, co faktycznie strzeliłem. To też pokazuje, że moja forma jest naprawdę dobra w tym sezonie – powiedział Buksa w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
27-latek zabrał głos także w sprawie czwartkowego starcia z Estonią. – Pewności mieć nie można, bo to sport. Nie ma mowy o wywyższaniu się czy lekceważeniu przeciwnika, choć oczywiście wiemy, które miejsce zajmuje w rankingu Estonia. Natomiast powiem tak: według mnie mamy wszelkie podstawy ku temu, by myśleć i wierzyć, że ten mecz możemy pewnie wygrać. Choć wiem, że łatwo nie będzie, bo rywal też chce sprawić niespodziankę.
Starcie reprezentacji Polski z Estonią rozpocznie się o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym. Jeśli Polacy wygrają, to w finale baraży zmierzą się ze zwycięzcą meczu Walia – Finlandia.
Czytaj więcej na Weszło:
- Estonia – potencjalnie najsłabszy uczestnik mistrzostw Europy w historii
- Najsłabsze drużyny, na jakich potknęła się reprezentacja Polski
- Kallaste: Estończycy lubią piłkę, choć mamy kiepskie wyniki
- Trzydzieści narodowości i kapitan z Polski. Brat włoskiego dziennikarza rozkręca klub w Estonii
- Wilk w owczej skórze. Prezes Pohlak trzęsie Estonią
Fot. Newspix