To ten czas sezonu, kiedy nie brakuje spekulacji, kogo selekcjonerzy powołają na igrzyska olimpijskie w Paryżu, bo każdy uczestnik ma trzy miejsca dla zawodników powyżej 23 lat. Pamiętamy, jakie konsekwencje dla zdrowia młodziutkiego Pedriego miał wyjazd kolejno na mistrzostwa Europy, a potem igrzyska olimpijskie. Teraz czołowe hiszpańskie drużyny nie chcą popełnić tego samego błędu.
Jak informuje L’Equipe, Real Madryt miał już nawet poinformować reprezentację Francji, że nie puści żadnego ze swoich graczy na igrzyska olimpijskie w ich kraju. Turniej odbywa się od 24 lipca do 10 sierpnia, czyli mocno wpłynąłby na dynamikę przyszłego sezonu. Przede wszystkim na okres przygotowawczy, brak normalnych urlopów, ale też formę na samym początku rozgrywek.
Sporo mówiło się o możliwości wyjazdu Kyliana Mbappe, aby pomóc kadrze olimpijskiej i zagrać o złoto, lecz Real Madryt jako jego potencjalny przyszły pracodawca za wszelką cenę chciałby uniknąć takiej sytuacji. To samo dotyczy się ich właściwych zawodników, czyli Eduardo Camavingi, Aureliena Tchouameniego czy Ferlanda Mendy’ego.
Sam zakaz ma dotyczyć jednak całej drużyny, a nie tylko Francuzów. Dodatkowo kluby mają do tego pełne prawo, bo choć igrzyska olimpijskie są z perspektywy sportowców atrakcyjną imprezą, to nie odbywają się w oficjalnych terminach FIFA, a ponadto mają charakter turnieju młodzieżowego. Dziennikarze La Sexta poinformowali, że Real daje swoim graczom opcję wyboru, aby latem wziąć udział w jednym turnieju reprezentacyjnym – czyli albo mistrzostwach kontynentu, albo późniejszych igrzyskach olimpijskich.
Barcelona patrzy na to podobnie, mając w głowie, co wydarzyło się ze zdrowiem Pedriego, gdy jako nastolatek rozegrał ponad 70 meczów w sezonie, po czym wrócił na nowe rozgrywki i dopiero po kilku kolejkach udał się na urlop jeszcze za czasów Ronalda Koemana. Pokusa będzie duża, aby barcelońska młodzież pojechała na oba turnieje – Lamine Yamal, Pau Cubarsi czy inne talenty z La Masii mają duże szanse na wyjazd na Euro 2024, ale tak samo będą kuszone wizją medali olimpijskich.
Stanowisku obu klubów jest jednak takie, żeby nie powtarzać przypadku Pedriego, który do dzisiaj bardzo mocno oddziałuje na zdrowiu młodego rozgrywającego. Jego organizm zwyczajnie nie był przygotowany na tak przewlekły, intensywny wysiłek i aż taki natłok spotkań w długim sezonie. Kiedy jeszcze doliczymy do tego ciągłe dogrywki, jakie czekały Hiszpanów, Pedri mierzy się z konsekwencjami aż po dziś dzień.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Antifa zaatakowała polskich piłkarzy w Niemczech. “Nazwali nas nazistami”
- Przeciąganie decyzji ws. młodzieżowca, czyli w co gra Cezary Kulesza?
- Jak Ajax nie kupił Śląska
fot. Newspix.pl