Wszystko wskazuje na to, że Michał Probierz zaskoczy powołaniami na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Niewykluczone, że na liście znajdzie się miejsce dla Wojciecha Hajdy, który nie ukrywa, że cieszy się z zainteresowania selekcjonera, ale twardo stąpa po ziemi.
Wielkimi krokami zbliża się pierwsze w 2024 roku zgrupowanie reprezentacji Polski, podczas którego nasza kadra zmierzy się z Estonią w półfinale baraży Euro 2024. Tuż przed jego rozpoczęciem selekcjoner Michał Probierz udzielił kilku wywiadów, z których można wywnioskować, że na liście powołanych będzie sporo niespodzianek.
Jedną z nich niewątpliwie może być Wojciech Hajda z Puszczy Niepołomice, który był ostatnio obserwowany przez selekcjonera. Sam Probierz tego nie potwierdził, ale wyręczył go Tomasz Tułacz. Trener „Żubrów” zdradził w rozmowie z „Kanałem Sportowym”, że wykorzystał ten fakt w rozmowie motywacyjnej z 23-letnim zawodnikiem.
Sam zainteresowany nie ukrywa, że schlebia mu zainteresowanie ze strony selekcjonera, ale na ten moment nie myśli o debiucie na zgrupowaniu reprezentacji. – Pamiętam dokładnie, kiedy trener Tułacz mi to przekazał. To było to dzień przed meczem z Widzewem. Trener poprosił, żebym został po odprawie. Powiedział, że selekcjoner mnie obserwuje – zdradził Hajda w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
– Dało mi to pozytywnego „kopa”. Natomiast nie zagłębiałem się w to mocniej, starałem się skoncentrować na swojej pracy. Wiem, że tylko ciężką, codzienną pracą można spełnić to marzenie. Nie zafiksowałem się na tym temacie. Nie myślę, że nagle pojadę na zgrupowanie kadry. Samo zainteresowanie selekcjonera po prostu mnie bardzo ucieszyło – dodał.
Wojciech Hajda jest zawodnikiem Puszczy od 2021 roku. Od tamtej pory rozegrał w barwach „Żubrów” 86 spotkań, w których zaliczył pięć asyst.
Czytaj więcej o na Weszło:
- Bujdy i konkrety Sławomira Nitrasa. Którą twarz ministra brać na poważnie?
- Włodarski: Yamal błyszczy w Barcelonie, a w Polsce boimy się dryblingu Borysa
- Trela: Ekstraklasa silna od podium w dół. Jak porównać poziom ligowych średniaków?
- Marczuk do reprezentacji – a dlaczego nie? [KOZACY i BADZIEWIACY]
- Pokolenie zdjętej klątwy. Wygrana z Legią to dla Widzewa zamknięcie pewnego etapu
Fot. Newspix