Reklama

Gikiewicz: Podejście trenera daje nam wiele pewności siebie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

11 marca 2024, 22:48 • 2 min czytania 1 komentarz

Widzew wygrał wczoraj z Legią, a Rafał Gikiewicz nie ukrywa, że ostatnie spotkanie dało mu naprawdę wiele satysfakcji. W programie Misja Futbol przyznał, że jego drużyna ciężko zapracowała na trzy punkty.

Gikiewicz: Podejście trenera daje nam wiele pewności siebie

— Legia ma jakość, ale w ostatnich meczach według mnie brakuje jej strzelenia pierwszej bramki, bo nawet wczoraj dobrze rozpoczęła i gdyby trafiła do siatki jako pierwsza, to byłoby nam ciężko — ocenił Gikiewicz. — Przetrzymaliśmy ten moment i ruszyliśmy na bramkę rywala. Trener Myśliwiec chce, żebyśmy grali piłką, staramy się to robić. Kolejna bramka w doliczonym czasie gry i fajnie, bo eksplozja radości, trzy punkty dla Widzewa i zwycięstwo po prawie 24. latach z Legią. To jest coś wielkiego — nie ukrywał zadowolenia bramkarz.

— Jeśli dobrze przesuwamy, to Widzew jest w stanie wygrać jedną bramką i nie żadnego gola nie stracić — zaznacza golkiper RTS i dodaje:
Trener stara się nam wpoić, że niezależnie z kim gramy, mamy grać swój futbol. Oczywiście za tym muszą iść punkty, bo można grać atrakcyjnie i przegrywać. Daje to nam jednak wiele pewności siebie.

Gikiewicz mówił też o swojej przyszłości, która może być związana z Widzewem, choć wcale nie musi: — Podpisałem kontrakt do końca czerwca z opcją przedłużenia o rok po stronie klubu. Pewnie, że chciałbym jeszcze wyjechać do Niemiec, ale jeśli Widzew powie, że chce dalej współpracować, to się ucieszę, zostanę i będę robić swoje — zadeklarował Rafał Gikiewicz.

 

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Ekstraklasa

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

1 komentarz

Loading...