Reklama

Stipica: Do tej pory na wiosnę nie zasłużyliśmy tylko na dwa punkty

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

01 marca 2024, 14:26 • 2 min czytania 1 komentarz

Dante Stipica znany jest każdemu, kto śledzi Ekstraklasę. Wcześniej był bramkarzem, który często ratował skórę obrońcom Pogoni Szczecin, ale w wyniku sporej obniżki formy i kontrowersji wokół siebie zimą zmienił otoczenie. Trafił na wypożyczenie do Ruchu Chorzów, który broni się przed spadkiem. Chorwat na łamach Transfery.info wypowiedział się o kwestii związanej ze zmianą klubu i innych, także dotyczących jego występów oraz meczów “Niebieskich” na wiosnę.

Stipica: Do tej pory na wiosnę nie zasłużyliśmy tylko na dwa punkty

Na pytanie, co stało się z dawną formą, Stipica odpowiedział: – Myślę, że to tak jak w życiu. Nie można oczekiwać, że zawsze wszystko będzie najlepsze, to normalna sprawa. Ważne, że wierzy się w to, co się robi. Pracuję, akceptuję analizę swojego działania, co mogę zrobić lepiej i staram się to drożyć w życie. Nie ma innej drogi, niż praca. Krytyka jest potrzebna, bo nikt się bez niej nie rozwija. Piłka nożna to też nie jest sport indywidualny, sam piłkarz to tylko część drużyny i nie zawsze wszystko zależy od ciebie.

Stipica przyznał też, że mógłby zakończyć karierę w Polsce: – Jestem szczęśliwy tutaj. Nie mogę opisać tego, jak uwielbiam grać na stadionach Ekstraklasy. Tutaj kibice robią niesamowitą atmosferę, zarażają cię nią. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby skończyć swoją karierę w Polsce.

A o szansach Ruchu na utrzymanie powiedział: – Wiem, że to nie takie wyniki, których oczekiwaliśmy, ale te pierwsze mecze pokazały, co Ruch chce osiągnąć, jak chce grać w piłkę. Wszyscy wierzymy, że możemy się utrzymać, na czele z trenerem Niedźwiedziem. Czujemy, że jesteśmy w stanie coś pokazać. Realny obraz tych meczów nie był taki, że zasłużyliśmy tylko na dwa punkty.  

Fot. Newspix

Reklama

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
1
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Conrado odchodzi z Lechii. „Noszenie tej koszulki było dla mnie zaszczytem”

Bartosz Lodko
6
Conrado odchodzi z Lechii. „Noszenie tej koszulki było dla mnie zaszczytem”

Komentarze

1 komentarz

Loading...