Kacper Tobiasz w tym sezonie więcej Legii zaszkodził niż pomógł, a dwumecz z Molde przelał czarę goryczy jeśli chodzi o jego miejsce w składzie. Zdaniem Wojciecha Kowalewskiego, który rozmawiał z “Przeglądem Sportowym”, bramkarz “Wojskowych” nie może już liczyć na taryfę ulgową ze względu na swój wiek.
– Kacper dał wiele pozytywnych sygnałów i potwierdził potencjał, ale trzeba pamiętać, że jesteś tak dobry jak ostatni mecz. Jest świadomym zawodnikiem i zdaje sobie sprawę, że okres ochronny minął. Przestał być objawieniem i wielkim talentem, rozegrał w Legii ponad 50 meczów, więc jest traktowany i oceniany jako pełnoprawny zawodnik czołowej drużyny swojego kraju. Mam nadzieję, że krytyka, która na niego spadła będzie bodźcem do rozwoju – komentuje były reprezentant Polski.
Jego zdaniem do zmiany między słupkami Legii powinno dojść już wcześniej.
– Kacper przestaje być “młodym, utalentowanym”, staje się współodpowiedzialnym za zespół, przed którym stawia się poważne cele. Moim zdaniem, w tym momencie Kacper jest przemotywowany, przebodźcowany w różnych obszarach – najmniej w sportowym. Znam metody Krzysztofa Dowhania i Arka Malarza, jestem przekonany, że odpowiednio o niego dbają. Ale życie to nie tylko piłka. Kacper jest kibicem, chodził na Żyletę, czuje więź z trybunami, gra w Legii to spełnienie marzeń, więc nie dziwi mnie, że chce uczestniczyć we wszystkim, co z klubem związane. Ale trzeba tym umiejętnie kierować. Po pierwszym meczu w Molde Kacper potrzebował resetu, ja wysłałbym go na weekend poza miasto – żeby odświeżył głowę, zresetował się i kazał przyjechać na trening dopiero po meczu z Puszczą – stwierdził.
Kacper Tobiasz w obecnym sezonie rozegrał 35 meczów i tylko 11 razy zachował czyste konto.
Fot. FotoPyK