Jagiellonia Białystok przegrała pierwszy raz w tym sezonie przed własną publicznością. Podopieczni trenera Adriana Siemieńca zagrali dobre spotkanie, stworzyli wiele dogodnych sytuacji, ale mieli problem ze skutecznością. Optymistą jest Afimico Pululu, który porównuje to starcie do nadchodzącego meczu – z Ruchem Chorzów. – Jeżeli zagramy w podobny sposób, to jestem przekonany, że wygramy to spotkanie – powiedział napastnik podczas konferencji prasowej.
– Dobre jest to, że w meczu z Lechem wykreowaliśmy tyle sytuacji strzeleckich. Nie ma wielu drużyn, które potrafiłyby stworzyć tyle okazji. W następnym spotkaniu postaramy się zdobyć bramkę możliwie najszybciej. Myślę, że pierwszy gol znacznie ułatwi nam zadanie, jakim będzie zdobycie bramek numer dwa i trzy – powiedział atakujący Jagiellonii.
– Musimy zachować spokój, znamy swoją jakość, wiemy, że jesteśmy dobrym zespołem i chcemy zostać na tej drodze, robić swoje. Jeżeli w najbliższą sobotę zagramy w podobny sposób jak przeciwko Lechowi, oczywiście zachowując pozytywne myślenie, to zgarniemy trzy punkty – dodał.
W rundzie jesiennej starcie Ruchu z Jagiellonią skończyło się wygraną gości 1:0. Bramkę w końcówce strzelił Nene.
Pululu ma na koncie 7 goli i 3 ostatnie podania. Jest jednym z najskuteczniejszych strzelców „Dumy Podlasia”. Jagiellonia jest liderem tabeli. Uzbierała 41 punktów. Ruch plasuje się na przedostatniej lokacie, „Niebiescy” zgromadzili ledwie 14 oczek.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Waldemar Fornalik zdyskwalifikowany na dwa mecze
- Temat Nordasa w Rakowie upadł, a zawodnik nadal czeka…
- Stokowiec w ŁKS-ie to trzecia najgorsza kadencja w historii Ekstraklasy
- Kolejne osłabienie Radomiaka. Bramkarz zawieszony przez Komisję Ligi
Fot. Jagiellonia Białystok