W styczniu Rafał Collins został posiadaczem mniejszościowego pakietu akcji Zagłębia Sosnowiec, a dokładniej mówimy tu 0,74% wartości spółki. Nowy współwłaściciel ostatniej drużyny I ligi udzielił wywiadu klubowym mediom i postanowił zmierzyć się z negatywnymi komentarzami kibiców. – To może zadziałać. Dajcie temu szansę. Nie zrobiliśmy Wam nigdy krzywdy – podkreślał.
Rafał Collins znany jest z takich programów telewizyjnych jak „Odjazdowe bryki braci Collins”, „Bracia Collins biorą się do roboty” czy „Ameryka Express”. Collins nie tylko kupił część akcji Zagłębia, ale przejął również zarządzanie w pionie sportowym.
W ostatnim czasie klub z Sosnowca przeszedł kompletną rewolucję. Zmiany nastąpiły na wielu szczeblach – nowy współwłaściciel, dyrektor sportowy, trener i zawodnicy. W tym okienku do tej pory odeszło ośmiu graczy, a w ich miejsce przyszło pięciu nowych, a na tym nie poprzestaną. Collins mówi o jednym, dwóch piłkarzach, którzy wzmocnią jeszcze Zagłębie.
– Kibice krzyczeli i domagali się rewolucji. Przyszła rewolucja i zrobiło się nerwowo, bo przyjedzie tabun Ukraińców, bo ten jest z VI ligi, ten to, ten tamto. Na razie kontrakt podpisał tylko jeden Szewczenko. Ale oczywiście dojdą kolejni, którzy są testowanie, ale to nie paszport gra na boisku. Będzie kilku zawodników z Ukrainy, jednak nie ma żadnego wagonu Ukraińców. Gdzie są te wszystkie wałki, które mieliśmy porobić? Gdzie są te prowizje menedżerskie? Nie ma zapłaconej ani jednej złotówki prowizji, a mamy np. trenera Chackiewicza – podkreślił Rafał Collins.
– Tak czy inaczej, będzie trzeba zbudować nową kadrę. Latem na pewno będzie potrzebna rekonstrukcja drużyny w mniejszym lub większym stopniu. Zdajemy sobie z tego sprawę, ale najpierw musieliśmy pomyśleć o najbliższym półroczu, żeby w ogóle myśleć o kolejnych latach. Mamy w kadrze piłkarzy doświadczonych, a także młodych. To może zadziałać. Dajcie temu szansę. Nie zrobiliśmy Wam nigdy krzywdy. Ani trener Chackiewicz Wam nie zrobił krzywdy, ani ja Wam nigdy nie zrobiłem krzywdy. Żadne pieniądze z klubu nie wyszły, a pod koniec okienka transferowego powiem, ile pieniędzy do klubu przyszło, a nie byłoby ich w Zagłębiu, gdyby nie nasza obecność – apeluje do kibiców nowy współwłaściciel.
Gdy tylko ruszy przetarg na wykupienie pakietu większościowego Zagłębia Sosnowiec, Rafał Collins wystartuje w nim i będzie chciał go przejąć, bo na ten moment ma zaledwie 0,74% udziałów w klubie. – W momencie, w którym przejmę 51% akcji, tak jak zamierzam, to będę ponosił 51% kosztów. Miasto nie będzie już ponosiło 100% kosztów, tylko adekwatną część będę ponosił ja. Albo sam, albo z moimi wspólnikami, których sobie dobiorę, może jeszcze nie na początku, ale nieco później. Będę o tym decydował, gdy zostanie ogłoszony przetarg, a ja jeszcze nie widziałem warunków przetargu. Każdy chce usłyszeć kwotę, bo to jest takie fajne, ale ja nie potrafię uczciwie odpowiedzieć. O kwotach dotyczących tego okienka transferowego będę mógł powiedzieć szczerze, gdy je zamkniemy, bo będę uzbrojony w taką wiedzę.
Czy Rafał Collins będzie inwestował duże pieniądze w Zagłębie Sosnowiec, gdy zostanie większościowym właścicielem? – Inwestycja będzie adekwatna do ligi, w której jesteśmy. Jeżeli będziemy grali w II lidze, to będę inwestował tyle pieniędzy, abyśmy awansowali do I ligi, a tego typu zawodnicy kosztują mniej. Jeśli będziemy w I lidze, to będę inwestował odpowiednio większe pieniądze, abyśmy mogli wejść do Ekstraklasy.
Zagłębie Sosnowiec zajmuje obecnie ostatnie miejsce w I lidze i traci osiem oczek do piętnastej Polonii Warszawa, która znajduje się tuż nad strefą spadkową.
WIĘCEJ O ZAGŁĘBIU SOSNOWIEC:
- Rafał Collins: Obronię liczbę 0,74%. W Zagłębiu nie upadli na głowy [WYWIAD]
- Odpicuje ci brykę, ogarnie pion sportowy. Zagłębie Sosnowiec oddało stery klubu Rafałowi Collinsowi
- Degrengolada Zagłębia Sosnowiec
- Patologia w 1. lidze. Zagłębie wystawiło kontuzjowanego piłkarza dla kasy z PJS
- Od jednej afery do drugiej. Kryzys Zagłębia Sosnowiec trwa
- Rosyjski błąd, zawsze drugi w Dynamie, groźby na Cyprze. Trenerska droga Chackiewicza
Fot. Newspix