Reklama

Marek Papszun o reprezentacji: To nie jest prywatny klub, tylko dobro narodowe

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

10 lutego 2024, 16:53 • 2 min czytania 3 komentarze

Marek Papszun udzielił wywiadu dla „Piłki Nożnej”. Były szkoleniowiec Rakowa odniósł się po czasie do decyzji Cezarego Kuleszy o zatrudnieniu Probierza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Podzielił się również swoją perspektywą na obecną jakość naszej kadry.

Marek Papszun o reprezentacji: To nie jest prywatny klub, tylko dobro narodowe

Marek Papszun został trenerem Rakowa Częstochowa 18 kwietnia 2016 roku. Poprowadził ten zespół w 288 spotkaniach i wygrał dwa Puchary i Superpuchary Polski oraz mistrzostwo w lidze. Odszedł z klubu 30 czerwca ubiegłego roku i momentalnie stał się gorącym nazwiskiem na rynku, a do ostatnich chwil był łączony między innymi z reprezentacją Polski. Finalnie Cezary Kulesza zdecydował się wówczas na Michała Probierza. 

49-latek na ten moment nie zdecydował się na powrót do roli trenera. W wywiadzie dla Przemysława Pawlaka z “Piłki Nożnej” opowiedział o rozmowach z prezesem PZPN:

Z mojej perspektywy – nie miałem żadnych szans, to nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało, dlatego nie czuję się przegrany. Prezes podjął decyzję już przed spotkaniem ze mną, że selekcjonerem zostanie Michał Probierz, absolutnie takie było jego prawo. Ale wybierał trenera najważniejszej drużyny w Polsce, więc naturalnie za tę decyzję ponosi odpowiedzialność. Zwłaszcza że nie pierwszy raz wybierał selekcjonera drużyny narodowej, a do jakich wyników te wybory doprowadziły, widzimy. Nie wyszliśmy ze słabiutkiej grupy i tylko dzięki przedziwnemu regulaminowi mamy szansę na awans. To nie jest prywatny klub, tylko dobro narodowe i jako kibice oczekujemy wykorzystania potencjału naszych piłkarzy. Temat dla mnie zamknięty – powiedział.

Wypowiedział się również szerzej o tym, czy jako selekcjoner podjąłby inne decyzje, niż Michał Probierz:

Reklama

Oczywiście, bo każdy trener pracuje inaczej, podejmuje inne decyzje. Tym bardziej że selekcjoner reprezentacji Polski ma bardzo duże możliwości wyboru piłkarzy i wcale nie mówię tego w złym kontekście. Natomiast wyniki reprezentacji były fatalne i nie zgodzę się z tym, że mamy taki potencjał, bo on jest dużo większy niż to, co pokazaliśmy w eliminacjach. Skompromitowaliśmy się. Teraz mamy szansę na rehabilitację, pokazanie, że nie będziemy kadrą na poziomie Mołdawii, że nie wylądujemy na peryferiach futbolu na długie lata – zakończył.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

3 komentarze

Loading...