Reklama

Piłkarz klubu Premier League na odwyku od… gazu rozweselającego

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

07 lutego 2024, 10:33 • 3 min czytania 2 komentarze

Uzależnić można się od wszystkiego, ale to naprawdę poważna sprawa. Jeden z piłkarzy drużyny występującej w Premier League miał uzależnić się od poprawiania sobie humoru gazem rozweselającym. Chwilowe wystrzały endorfin mogą być jednak naprawdę niebezpieczne.

Piłkarz klubu Premier League na odwyku od… gazu rozweselającego

Angielskie media spekulują, któż to mógł trafić na nietypowy odwyk.  Informację o zamknięciu jednego z piłkarzy w specjalistycznej placówce przekazał dziennik The Sun, który całkiem dokładnie opisuje całą sprawę, ale nie podaje nazwiska zawodnika.

Gaz rozweselający może być groźny

Posiadanie gazu rozweselającego, czyli podtlentku azotu, nie jest nielegalne. Mimo to jego regularne stosowanie może prowadzić nawet do śmierci. Powoduje on gwałtowny przypływ euforii i uczucie podniecenia, jednak może też prowadzić do odrętwienia ciała, napadów śmiechu czy halucynacji. To popularna używka, z którą wcześniej łączono już kilku graczy Premier League – mieli go zażywać publicznie między innymi Dele Alli, Leon Baily, Pascal Gross, Leandro Trossard , Kyle Walker czy, oczywiście on, Jack Grealish.

Reklama

Trudno na ten moment powiedzieć, czy nowa sprawa dotyczy któregoś z wyżej wymienionych piłkarzy. The Sun informuje, że rodzinę zawodnika zaniepokoił incydent, mający miejsce jeszcze przed Bożym Narodzeniem. W samochodzie, którym na miejscu pasażera jechał gracz, znaleziono dziesiątki małych puszek po gazie rozweselającym. Bliscy piłkarza zaniepokoili się przede wszystkim ogromną ilością podtlenku azotu, która mogła trafić do organizmu sportowca.

W związku z tym, rodzina zgłosiła się do klubu zawodnika i wespół z nim pomogła mu dostać się na odwyk.

Powiedziano mu, że jeśli chce uratować swoją karierę, musi udać się do specjalistycznego ośrodka stacjonarnego i tam uzyskać pomoc – podaje The Sun.

Przesadza z gazem rozweselającym. Kto to może być?

Nie można z całą pewnością ustalić, którego z piłkarzy dotyczy cała sprawa. Niektórzy podejrzewają, że może chodzić o Adamę Traore, który teoretycznie leczy teraz kontuzję uda. Inni sugerują, że problem z podtlenkiem azotu ma któryś z piłkarzy wcześniej łączonych z tym gazem. Na liście podejrzanych znalazł się także inny kontuzjowany piłkarz, Tyrell Malacia, ale wiele wskazuje na to, że cała sprawa dotyczy 23-letniego Brandona Williamsa wypożyczonego w tym sezonie z Manchesteru United do Ipswich Town. Obrońca ostatni raz pojawił się na boisku 29 grudnia, później zasiadł na ławce rezerwowych w meczu ze Stoke i od tego czasu nikt go już na boisku nie widział. Kluby nie podały informacji o jego ewentualnej kontuzji, ale Williams od 2 stycznia jest poza kadrą Ipswich.

Nie można z całą mocą stwierdzić, że to właśnie wokół Anglika rozpętała się cała burza, a w brytyjskich mediach pewnie jeszcze przez kilka dni wszyscy postarają się dowiedzieć, kto trafił na odwyk od gazu rozweselającego.

WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Skoki

Lillehammer przyniosło nam… najstarszego lidera PŚ w historii. Polacy? Bez błysku

Błażej Gołębiewski
0
Lillehammer przyniosło nam… najstarszego lidera PŚ w historii. Polacy? Bez błysku

Anglia

Komentarze

2 komentarze

Loading...