Reklama

Dariusz Mioduski: Sytuacja z Pankovem pokazuje, że ochroniarz kłamał

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

02 lutego 2024, 12:50 • 2 min czytania 8 komentarzy

Dariusz Mioduski udzielił wywiadu dla “TVP Sport”, w którym wrócił między innymi do sytuacji z Alkmaar. Prezes Legii przyznał, że pomimo nieadekwatnej kary ze strony UEFA, klub ma w tej chwili związane ręce.

Dariusz Mioduski: Sytuacja z Pankovem pokazuje, że ochroniarz kłamał

Wiele mówiło się o wydarzeniach po spotkaniu “Wojskowych” z AZ Alkmaar w Lidze Konferencji Europy, gdy sztab szkoleniowy i Dariusz Mioduski zostali zaatakowani przez holenderską policję, a Josue i Radovan Pankov wylądowali w areszcie. Jak już wiadomo, ochroniarz, który miał być zaatakowany przez Pankova, nie odniósł tego dnia obrażeń.

Prezes Legii zabrał głos w rozmowie z “TVP Sport”, opowiadając o bezradności w związku z tym zajściem i planach na przyszłość:

Marzeniem jest zbudowanie Legii, która regularnie będzie grać na najwyższym europejskim poziomie. Nie tylko w fazie grupowej, ale później również z sukcesami. Jestem realistą i wiem, że dzisiaj piłką rządzą głównie pieniądze. Naszym największym ograniczeniem są przychody z praw medialnych. Europa kompensuje pewne rzeczy, szczególnie, jak gra się w Lidze Mistrzów. Jeżeli jest się klubem z Polski, awans tam może się udać od czasu do czasu. Mam ambicje, żeby Legia regularnie grała w pucharach. Teraz wyszliśmy z grupy Ligi Konferencji. Liczę, że w przyszłym powalczymy o Ligę Europy, może Ligę Mistrzów. Najpierw musimy zdobyć mistrzostwo Polski. To jest nasz główny cel – powiedział.

To incydent tak przykry, że ciężko w ogóle o nim wspominać. Ostatnia sytuacja z Pankovem pokazuje, że ochroniarz po prostu kłamał. Niestety dodaje to kolorytu temu wszystkiemu. Sprawa została dziwnie załatwiona przez UEFA. Dla nich jest to bardzo niekomfortowa sytuacja. Przyznali karę, która jest kompletnie nieadekwatna. Niestety z punktu widzenia czysto prawnego, nie mamy teraz żadnych ruchów. Nie jesteśmy stroną postępowania – dodał.

Reklama

„Wojskowi” swoje ostatnie spotkanie zagrali 29 stycznia, wygrywając 3:1 z Dynamo Kijów w sparingu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

 

Reklama

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...