Reklama

Bartosz Kapustka: Ekspertów są dziś miliony

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

02 lutego 2024, 09:27 • 2 min czytania 11 komentarzy

Bartosz Kapustka w rozmowie z portalem „Interia Sport” opowiedział między innymi o tym, jakie ma podejście do kontuzji i wypowiedzi ekspertów na swój temat. Pomocnik zdradził, że ceni jedynie słowa osób zatrudnionych w klubie.

Bartosz Kapustka: Ekspertów są dziś miliony

Bartosz Kapustka podpisał kontrakt z Legią Warszawa 13 sierpnia 2020 roku. Obecnie jest związany z klubem do końca sezonu 2025/2026. 27-latek rozegrał 14. spotkań w reprezentacji Polski i był uczestnikiem Euro 2016, na którym awansował z kadrą do ćwierćfinału. Kariera byłego zawodnika Leicester City naznaczona jest jednak kontuzjami, które pokrzyżowały mu wiele planów. Jak on sam do tego podchodzi? Co mu pomogło w trudnych chwilach? Opowiedział o tym w wywiadzie dla “Interia Sport”:

Kontuzje to najgorsze, co może spotkać sportowca, bo odbierają nam możliwość wykonywania swojej pracy. Na początku nie było łatwo, ale myślę, że jestem świadomym zawodnikiem i człowiekiem, dzięki czemu wiedziałem, co mnie czeka i co należy zrobić. Zrozumiałem, że takie jest życie, a urazy powinny być czymś, co mnie kształtuje i wzmacnia. Wierzę, że najgorsze już za mną, bo kariera nie trwa wiecznie. (…) Nie będę kłamał, że kiedy jestem kontuzjowany, chodzę po domu uśmiechnięty. Cierpliwość bliskich była pomocna i za to im dziękuję. Wspierali mnie, kiedy tylko tego potrzebowałem – powiedział.

Żyjemy w czasach, w których natłok informacji i bodźców jest przeogromny, więc nie wyobrażam sobie jeszcze śledzić wypowiedzi różnych ekspertów. Myślę zresztą, że ich słowa nie mają szczególnego przełożenia na mnie, bo mam w klubie profesjonalistów, którzy najlepiej wiedzą, co powinienem zrobić. Poza tym – ekspertów są dziś miliony i nie zawsze ich opinie są adekwatne i rozsądne – dodał.

Reklama

Legia Warszawa znajduje się na piątym miejscu w lidze z dorobkiem 32 punktów. Wojskowym brakuje dziewięć „oczek” do pierwszego Śląska.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

 

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Piotr Rzepecki
1
Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Piotr Rzepecki
1
Myśliwiec: Mam poczucie, że bylibyśmy w stanie wygrać, gdybyśmy grali jedenastu na jedenastu

Komentarze

11 komentarzy

Loading...