Chelsea podjęła decyzję w sprawie swojego napastnika. Armando Broja, który kompletnie zawodzi w pierwszej linii zespołu Mauricio Pochettino, jeszcze przed końcem tego okienka transferowego ma opuścić klub. Dużo jednak wskazuje na to, że dalej będzie grał w Premier League.
22-letni Broja jest na wylocie z klubu. Chelsea chciałaby go sprzedać lub wypożyczyć do końca sezonu z późniejszym obowiązkiem wykupu. I choć reprezentant Albanii znajduje się w kręgu zainteresowań Wolverhampton oraz Fulham, to według brytyjskich mediów jego transfer nie jest jeszcze przesądzony.
🚨 Chelsea are open to selling Armando Broja before the window shuts. They want a loan with an obligation or a permanent transfer for £35m+.
Fulham are in talks but no agreement has been reached yet. Wolves are also interested.
(Source: @JacobsBen) pic.twitter.com/GsU2ZNQO6V
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) January 29, 2024
Broja swoją przygodę z klubem ze Stamford Bridge rozpoczął w 2009 roku jako ośmiolatek. Od wielu lat uchodzi za zawodnika o bardzo dużym potencjale, dlatego mimo zniechęcenia nim Chelsea, wciąż jest wielu chętnych, żeby zatrudnić Albańczyka. Jego rozwój zahamowała kontuzja więzadeł krzyżowych z końcówki 2022 roku. Po długiej przerwie wciąż nie udało mu się wrócić do formy z czasów wypożyczenia do Southampton.
22-latek w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach meldował się na murawie dziewiętnaście razy i dwukrotnie do siatki. Broja od początku sezonu jest zmiennikiem Nicolasa Jacksona, który miał być lekarstwem na kłopoty Chelsea ze strzelanie bramek, ale obaj zawodzą.
W ostatnich tygodniach reprezentant Albanii skorzystał na nieobecności swojego rywala, notując kilka występów od pierwszej minuty. Jednak sztab szkoleniowy wciąż nie był zadowolony z jego dyspozycji i nie zamierza dawać mu więcej szans. Broja przestał być postrzegany jako przyszłość klubu, co otworzyło mu drogę do szukania nowego pracodawcy.
Latem władze The Blues planują transfer Victora Osimhena z Napoli i do tego czasu Broja powinien opuścić klub. Chelsea ma jednak wciąż nadzieję, że uda się rozstać z rosłym napastnikiem jeszcze w styczniu.
W ostatnich dwóch latach londyńczycy wydali ogromne pieniądze na rynku transferowym i kilkukrotnie zmieniali trenerów. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu. Zespół Mauricio Pochettino wciąż traci sporo punktów do ligowej czołówki. Aktualnie The Blues są na dziewiątym miejscu w tabeli z 31 punktami. Do miejsca gwarantującego udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów tracą aż dwanaście oczek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- David Balda to nałogowy gaduła
- Prezes Widzewa: Chcemy równać do topowych klubów. Inwestujemy w ludzi, którzy będą nas rozwijać
- „Walczymy o mistrza i Puchar. Margines błędu jest minimalny”
- Afonso Sousa: Stać mnie na grę w reprezentacji i ligach TOP5
- Raport z Turcji: Radomiak wciąż bez wzmocnień i z Mercedesem w garażu. Czas na obawy?