Reklama

Grał dla Legii w Champions League, teraz wylądował w Chinach

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

26 stycznia 2024, 19:20 • 2 min czytania 5 komentarzy

Waleri Kazaiszwili został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik wicemistrza Chin, Shandong Taishan. 30-letni Gruzin jest w naszym kraju znany głównie z występów w barwach Legii Warszawa z pamiętnego sezonu 2016/17.

Grał dla Legii w Champions League, teraz wylądował w Chinach

Kazaiszwili przeszedł do chińskiego klubu na zasadzie wolnego transferu z Ulsan HD – klubu, z którym był związany od 2021 roku i odnosił z nim spore sukcesy. Dwa razy koreański klub z Gruzinem w składzie zdobył mistrzostwo kraju. 30-latek wystąpił w Ulsan HD, który do niedawna nosił nazwę Ulsan Hyundai, 132 razy i strzelił 35 goli. Choć skrzydłowy był ważnym elementem zespołu, po zakończeniu kontraktu w grudniu 2023 postanowił zmienić otoczenie i skorzystał z oferty klubu z chińskiej prowincji Szantung. Z nowym pracodawcą związał się do końca 2025 roku.

Waleri Kazaiszwili w Polsce jest rozpoznawalny dzięki występom w Legii Warszawa w sezonie 2016/2017, podczas którego stołeczna drużyna przeżywała pamiętną przygodę w Lidze Mistrzów. W naszpikowanej gwiazdami drużynie w której ofensywie biegali tacy zawodnicy jak Odjidja-Ofoe, Radović, Prijović, czy Nikolić, Gruzin nie przebił się na stałe do pierwszej drużyny.

Reklama

Przez cały sezon 30-latek rozegrał dla Legii jedynie szesnaście spotkań we wszystkich rozgrywkach, w tym tylko jedno w pełnym wymiarze. Miał jednak okazję po dwa razy wystąpić w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Skrzydłowy zaraz po warszawskim epizodzie trafił do amerykańskiej MLS San Jose Earthquakes, gdzie rozegrał blisko 100 meczów i zdobył 30 bramek.

Nowy klub Gruzina, Shandong Taishan, ubiegły sezon zakończył na drugim miejscu w lidze chińskiej, za Shanghai Port. 13 lutego zmierzy się z japońskim Kawasaki Frontale w pierwszym meczu 1/8 finału Azjatyckiej Ligi Mistrzów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyk

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
50
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

5 komentarzy

Loading...