Adam Mandziara, który nie udzielił żadnego wywiadu po spadku Lechii Gdańsk, a ograniczył się tylko do oświadczeń na Instagramie – zatem podszedł do sprawy wyjątkowo poważnie – teraz najwyraźniej stęsknił się za mediami i rozmawiać chce. O Lechii? A gdzie tam – o aferze alkoholowej nieletnich piłkarzy i pierwszej sędzinie w Premier League.
Na maila dostaliśmy taką wiadomość…
Szanowny Panie Redaktorze, były współwłaściciel i założyciel klubów piłkarskich w Polsce i za granicą komentuje wpadki, błędne decyzje, ale także dobre praktyki i ciekawe kierunki rozwoju futbolowego roku. – Będąc blisko tego rynku warto robić podsumowania, choćby po to, by wyciągać dla siebie odpowiednie wnioski – uważa Mandziara.
Zachęcam do zapoznania się z komentarzem eksperta a także do rozmowy z panem Adamem Mandziarą w formie wywiadu, na przykład na temat:
· afery alkoholowej nieletnich piłkarzy,
· braku bezpośredniego awansu na EURO 2024,
· awansu Reprezentacji Polski kobiet w rankingu FIFA i nominację do Złotej Piłki Ewy Pajor,
· pierwszej sędziny w Premier League,
· rekordowej sprzedaży praw medialnych Premier League,
· tego, jak można sobie kupić Mundial…
Tematy związane z biznesem i sportem to obszar kompetencji Adama Mandziary, w ramach którego chętnie udzieli komentarza. Zapraszam więc do kontaktu.
Co więcej dostaliśmy też przykładowe wypowiedzi pana Adama i cóż: zdaje się, że nie byłby to wywiad, o którym ludzie rozmawialiby w tramwajach.
„Brak bezpośredniego awansu z grupy do Mistrzostw Europy w 2024 roku i mecze barażowe Reprezentacji Polski, które przed nami to zdecydowanie największy zgrzyt pomiędzy oczekiwaniami a możliwościami obecnej drużyny. Dla kibiców to zawód, a dla działaczy porażka”.
Kto by pomyślał. Jest też choćby ciekawostka:
„Różowe szaleństwo – bo Inter Miami gra w takim kolorze koszulek – zaczęło się jeszcze przed wręczeniem Messiemu Złotej Piłki”.
I dość kuriozalna teoria (związana z aferą alkoholową w reprezentacji U17):
„Nadal też uważam, że podawanie nazwisk tych młodych chłopaków w oświadczeniu związku było nadgorliwością. Dziennikarze i tak by dotarli do nich – to więcej niż pewne, ale miałoby to wszystko inny charakter”.
Swoją drogą pokazująca metody Mandziary, który z transparentnością w Gdańsku był więcej niż na bakier. Potem smrody i tak wychodziły – ze zdwojoną siłą – ale najwyraźniej ekspert nie wyciągnął wniosków.
Zresztą to nie do końca ważne, mógłby pan Adam opowiadać kwieciście i ciekawie, ale najpierw niech rozliczy się z tego, jak zatopił Lechię. I zaproponowaliśmy wywiad, ale o Lechii właśnie.
Odpowiedź znacie: odmowna.
A nas i – podejrzewamy – kibiców także, bardziej obchodzi to, ile zarobił na klubie Mandziara, a konkretniej na tym, że na końcu doprowadził go do spadku z ligi. Wcześniej notując spacer hańby: oskarżenia o mobbing, brak regularnych wypłat dla piłkarzy, kuriozalne odejścia i zwolnienia z działu marketingu. Były też sukcesy, pewnie, natomiast jak widać zaciągnięte na kredyt, który Lechia spłaca do dziś, jeżdżąc po Opolach i Głogowach.
Zatem, panie Adamie. Najpierw Lechia, potem ewentualnie Premier League, okej?
WIĘCEJ O SPADKU LECHII:
Fot. Newspix