Zimą Wisła Płock straci jednego z czołowych zawodników na zapleczu Ekstraklasy. Paweł Chrupałła wyróżniał się wśród młodzieżowców, potrafił obsadzić kilka pozycji — skrzydło czy też wahadło — ale jego wypożyczenie dobiegło końca. Co będzie dalej?
20-letni Paweł Chrupałła trafił na Mazowsze ubiegłej zimy, gdy Wisła Płock była jeszcze w Ekstraklasie. Nafciarze wypożyczyli go z Rosenborga Trondheim, bo zawodnik już w 2018 roku wyjechał do Norwegii, gdzie szkolił się w kilku klubach. W pewnym momencie zadebiutował nawet w pierwszym zespole Rosenborga, zagrał łącznie w trzynastu spotkaniach norweskiej najwyższej klasy rozgrywkowej. Postanowił jednak wrócić do Polski i… początki nie były dla niego łatwe.
Transfery. Paweł Chrupałła odszedł z Wisły Płock, ale może do niej wrócić
Wiosną Paweł Chrupałła rozegrał tylko dwa spotkania w barwach Wisły Płock. Otrzymał symboliczną liczbę minut, a w pierwszych kolejkach na zapleczu Ekstraklasy wcale nie było lepiej. Gdy jednak dostał szansę, z miejsca zanotował asystę, potem kolejną i jeszcze jedną. Ostatecznie kończył jesień z bramką oraz trzema ostatnimi podaniami w dorobku. Bez wątpienia był on jednym z ciekawszych młodzieżowców na tym szczeblu rozgrywkowym, ale Nafciarze wiedzieli, co zbliża się wielkimi krokami.
W umowie wypożyczenia Chrupałły z Rosenborga wpisana była kwota wykupu zawodnika. Z racji tego, że Wisła ściągała go, będąc w Ekstraklasie, kwota ta była stosunkowo wysoka i pierwszoligowy klub nie mógł zdecydować się na wykup. Scenariusz był prosty: skrzydłowy wrócił do Norwegii, jednak Rosenborg jest otwarty na dogadanie się z polskimi klubami w sprawie zimowego transferu.
Klubami, bo po dobrej rundzie zainteresowanie jego usługami wzrosło. Z naszych ustaleń wynika, że Wisła Płock stara się ściągnąć Pawła Chrupałłę na Mazowsze za niższą kwotę niż ta zapisana w umowie wypożyczenia, ale ma sporą konkurencję. 20-letni piłkarz znalazł się na radarze czołowych pierwszoligowców, pojawiły się także zapytania ze strony klubów Ekstraklasy. Jego przyszłość powinna wyjaśnić się w ciągu najbliższych tygodni.
WIĘCEJ O 1. LIDZE:
- Dwóch Hiszpanów, liderzy beniaminków, szwedzki talent. Jedenastka jesieni 1. ligi
- Degrengolada Zagłębia Sosnowiec
- Uciekł z Ukrainy na testy do Warty i Legii. Obalał je, ale teraz bryluje w Lechii
- „Od 5 tys. widzów nie dokładamy do meczu”. Max Kothny o pierwszych miesiącach w GKS-ie Tychy
- Kibice chcieli go oddać za paczkę krówek. Adler da Silva ratuje pierwszą ligę dla Stali Rzeszów
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK