Marcus Rashford jest w kapitalnej formie po powrocie z mistrzostw świata. Piłkarz nie zwalnia z tempa i rozgrywa same świetne mecze. Dziś zdobył dwa gole w starciu z Leicester City (3:0). W wywiadzie pomeczowym podkreślił, że dalej poprawia się na treningach i nie spocznie na laurach.
Siedemnaście spotkań po powrocie z mundialu, szesnaście goli i pięć asyst. Tak prezentują się statystyki Anglika. Tylko w dwóch spotkaniach nie zdołał zapisać na swoim koncie, choćby jednego punktu do klasyfikacji kanadyjskiej. W rozmowie ze Sky Sports Marcus Rashford wyznał: – Nie czuję, żebym miał zwolnić. Zawsze chcę się poprawiać.
– Był to dobry dzień. Leicester City stworzył sobie kilka okazji, ale David De Gea zanotował wspaniałe interwencje w pierwszej połowie. Bez niego nie wygralibyśmy meczu. Nadal to wczesny etap sezonu, walczymy na kilku frontach, a teraz czeka nas kolejny ważny tydzień. Mam nadzieję, że awansujemy do kolejnej rundy Ligi Europy, a później czeka nas finał Carabao Cup – mówił po meczu Anglik.
Dzięki temu zwycięstwu Manchester United ma już na swoim koncie 49 punktów i zajmuje 3. miejsce w Premier League. Strata “Czerwonych Diabłów” do lidera Arsenalu wynosi pięć punktów. Aczkolwiek “Kanonierzy” mają jeszcze do rozegrania jeden mecz zaległy. Rashford zapytany o wyścig o mistrzostwo Anglii, odpowiedział: – Jesteśmy blisko, ale obie drużyny przed nami są bardzo dobre i grają świetny futbol. Trzeba skupić się na sobie, grać najlepiej jak to możliwe i punktować.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Oswajanie diabła wcielonego. Czy każda forma Superligi to czyste zło?
- Matematyka według Boehly’ego – licz zgodnie z błędem. Chelsea jako miliarder-filantrop
- Ten Hag: Zatrzymanie Rashforda to nasz priorytet
fot. NewsPix.pl