Reklama

“Jestem przekonany, że zapiszemy piękną kartę w historii polskiej piłki”. Konferencja przed Meksykiem

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

21 listopada 2022, 14:44 • 7 min czytania 14 komentarzy

Gośćmi ostatniej konferencji reprezentacji Polski przed meczem z Meksykiem byli trener Czesław Michniewicz oraz Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak. Poniżej zapis prawie wszystkich wypowiedzi. Wiara w drużynie w korzystny wynik bez wątpienia jest.

“Jestem przekonany, że zapiszemy piękną kartę w historii polskiej piłki”. Konferencja przed Meksykiem

Konferencja reprezentacji Polski przed meczem z Meksykiem:

Kwestie personalne i pomysł na mecz

Czesław Michniewicz: – Jesteśmy już przekonani co do ustawienia i składu, w którym zagramy. Dziś wieczorem zawodnicy się o tym dowiedzą. Chcemy, żeby mieli czystą głowę i wiedzieli, kto wystąpi od początku, a kto może potem wejść na boisko. Jeśli chodzi o ewolucję w budowie tego składu – sami widzieliście, co się zmieniało, w jakim graliśmy ustawieniu, ilu zawodników w tym czasie uczestniczyło w meczach reprezentacji, kto dziś gra i nie gra w klubie. Ustawienie, którym jutro wyjdziemy, powstało w oparciu o te rzeczy. Musimy ciągle reagować na bieżącą sytuację.

Nawet ci zawodnicy, którzy ostatnio nie grali są w bardzo dobrej dyspozycji fizycznej, a to niezwykle istotne w tych warunkach, gdy grasz trzy mecze w grupie w ciągu ośmiu dni. Każdy jest optymalnie przygotowany, łącznie z Grześkiem czy Karolem, którzy zakończyli ligę trochę wcześniej. Wszyscy są do naszej dyspozycji – także Michał Skóraś, który leczył delikatny uraz po ostatnim meczu ligowym z Jagiellonią.

Uważam, że stać nas na wyjście z grupy, oczywiście pod pewnymi warunkami, które musimy spełnić. Chcemy zostać na turnieju po fazie grupowej. Biorąc pod uwagę to, jakich zawodników mamy – jest wielu doświadczonych wielkimi turniejami i też sporo młodych, którzy dopiero uczą się gry na mistrzostwach – sądzę, że to odpowiednia mieszanka, żeby dać nam wszystkim satysfakcję. Chcemy zagrać na maksymalnym poziomie naszych umiejętności. A gdzie nas to zaprowadzi? Nie wiem. Wiem tylko, gdzie chcielibyśmy być.

Grzegorz Krychowiak: – Czuję się bardzo dobrze. Odpowiednio przepracowałem ten okres z Legią. Dała mi taką możliwość, za co jej dziękuję. Jestem bardzo dobrze przygotowany na ten turniej, nie ma żadnych problemów.

Reklama

Reprezentacja Meksyku

Czesław Michniewicz: – Dokładnie Meksyk przenalizowaliśmy. Bardzo szanuję jego trenera, który wcześniej prowadził m.in. Barcelonę. Świetny, doświadczony trener. Meksyk ma wielu doświadczonych zawodników. Dla Ochoy będzie to piąty mundial. Niektórzy z naszych piłkarzy nie mają jeszcze tylu meczów w reprezentacji. Wiemy dużo o rywalach, oni o nas pewnie też. Doceniam Meksyk, ale mamy też swoje atuty, które będziemy chcieli zaprezentować.

 – Zarówno my jak i Meksykanie przy wzajemnych analizach zastanawialiśmy się może nad jedną, dwiema pozycjami. Zbyt wielu niespodzianek dla naszych sztabów zapewne nie będzie. Dla kibiców i dziennikarzy niespodzianki mogą być większe, bo aż tak głęboko nie muszą analizować różnych rzeczy. Nie robimy niczego na siłę. Trenujemy, maksymalnie wykorzystaliśmy czas po meczu z Chile. Dziś mamy godzinny rozruch, na którym nic wielkiego nie będzie się działo, wieczorem odprawa i to wszystko.

 – W piłce nie zawsze faworyt wygrywa, ale nie patrzymy tak na Meksyk. Nie widzę aż takiej dysproporcji między nami, tak samo z Arabią Saudyjską i Argentyną. Jesteśmy wszyscy na mistrzostwach świata, szanujemy przeciwników, ale nie nadajemy im jakiejś specjalnej rangi. Wierzymy w siebie, w nasz zespół. Naszą siłą jest mieszanka rutyny i doświadczenia [zapewne chodziło o młodość].

Wojciech Szczęsny: – Myślę, że Meksyk jest zespołem podobnej klasy do naszego. Wspomniano o Hirvingu Lozano, który od paru lat zalicza się do czołówki skrzydłowych w Serie A i na pewno jest bardzo groźnym zawodnikiem. Jesteśmy przygotowani, przeprowadziliśmy dobrą analizę, ale trzeba to przenieść na boisko. Meksyk to rywal, z którym jesteśmy w stanie wygrać, ale też jesteśmy w stanie przegrać. Będzie ciekawie.

Waga pierwszego meczu

Grzegorz Krychowiak: – Wiemy, że Argentyna jest nie tylko faworytem grupy, ale też faworytem do zwycięstwa w całym turnieju. W dzisiejszym futbolu każdy jednak umie biegać i walczyć. Również z Argentyną będziemy chcieli myśleć o korzystnym wyniku. Na razie skupiamy się na pierwszym meczu. Wiemy, jak ważny on jest i jak istotne jest to, żeby dobrze zacząć turniej.

Reklama

Wojciech Szczęsny: – Mogę się tylko podpisać pod słowami Grześka. Pierwszy mecz jest kluczowy, ale też nie ukrywam, że w tym momencie dopisujemy sobie zero punktów przed trzecim spotkaniem. W sensie, że trzeci mecz na pewno będzie przegrany.

 – Widziałem występy Ochoy na mundialach, zwłaszcza ten w 2014 roku miał genialny. Świetny bramkarz, doświadczony, co na pewno się przydaje na dużych imprezach. Będzie mocnym punktem swojego zespołu. Możemy mieć nadzieję, żeby on wyjął z sieci więcej niż ja.

Sympatia do Argentyny

Czesław Michniewicz: – Od roku 1978 kibicuję Argentynie na mundialach. Pamiętam Passarellę, Ramona Diaza, gole Burruchagi w finale. Oczywiście tym razem będzie inaczej w trzecim meczu.

Wojciech Szczęsny: – Argentynie  będę kibicował, mam tam kilku kolegów z klubu, ale to już w tych dalszych fazach, od półfinału i dalej. Za tydzień przyjaźni na boisku nie będzie.

 – Cieszę się, że Paulo Dybala wyzdrowiał przed tym mundialem. Uważam, ża na mistrzostwach świata powinni grać najlepsi zawodnicy, a do tego grona zaliczam Paulo. Lubię grać przeciwko swoim kolegom z zespołu, zawsze jest dodatkowa adrenalina… Tutaj powiedziałem głupotę, że “z zespołu”, ale przed długi czas graliśmy razem.

Wnioski z przeszłości i różnice względem poprzednich turniejów

Wojciech Szczęsny: – Każdy turniej ma swoją historię. Absolutnie nie przygotowuję się do jutrzejszego meczu myśląc o jakichkolwiek poprzednich turniejach. Jestem nastawiony z entuzjazmem do tego spotkania.

 – Jedyną różnicą jest skrócony okres przygotowawczy. Zawsze był bardzo długi. Teraz tak naprawdę mieliśmy trzy dni przygotowań do meczu. Żartowaliśmy nawet, że nie było czasu, aby coś zepsuć. Mimo wszystko napięcie i adrenalina już jest. Jutro zaczynamy mistrzostwa świata, a chyba dla każdego z nas to największa impreza piłkarska i spełnienie marzeń.

 – Doświadczenie, jakie by nie było, na takich turniejach jest bardzo cenne. Pomaga mentalnie przygotować się do meczów. Nie mówię tu o formie fizycznej, ale o tym, żeby móc sobie poradzić z oczekiwaniami – i z zewnątrz, i od samych siebie. Negatywne doświadczenie sprzed czterech lat też pomaga przygotować się do kolejnego turnieju. Paru zawodników z tej kadry było w Rosji. Wierzę, że wszyscy mamy w sobie ambicję, żeby trochę tę plamę zmazać.

Ciężar oczekiwań

Grzegorz Krychowiak: – Czujemy się mocni. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania związane z tym turniejem są ogromne, zwłaszcza pierwszym meczem, kluczowym dla nas. Wierzę, że połączenie doświadczenia z młodością da efekt już jutro.

Wojciech Szczęsny: – Mam nadzieję, że jutro złapiemy dobry rytm i potem już muzyka poprowadzi nas dalej. Na pewno jest to dla mnie ostatni mundial, dla paru innych chłopaków pewnie też. Fajnie więc byłoby przeżyć tu coś, co możemy nazwać sukcesem.

 – Robert Lewandowski jest dla nas bardzo ważny. Argentyna ma swoją gwiazdę, my mamy swoją. Spróbujemy pomóc tej naszej, żeby lśniła jak najbardziej. (…) Robert na pewno jest bardzo zmotywowany. Należy do najlepszych zawodników na świecie i chciałby spełniać swoje ambicje również na poziomie reprezentacyjnym, a nie tylko klubowym. Ta ambicja siedzi nie tylko w nim, ale i w każdym z nas. Mam nadzieję, że kiedyś nie będziemy wspominali już tylko wymienionych wcześniej wielkich nazwisk [Tomaszewski, Boniek, Deyna, Lato], ale również nazwisko Lewandowskiego będzie wymieniane w kontekście wspaniałego występu podczas mundialu w Katarze.

Czesław Michniewicz: – Czuję odpowiedzialność przed narodem w kontekście tego, czego oczekuje się ode mnie i od reprezentacji, ale to nie jest tak, że jakoś szczególnie się denerwuję czy nie mogę spać po nocach. Wręcz przeciwnie – staram się cieszyć każdą minutą na tym turnieju. Traktuję to jako olbrzymie wyróżnienie, że mogę poprowadzić reprezentację Polski na mistrzostwach świata. Wewnętrznie czuję się spokojny. Wierzę w drużynę, sztab, ludzi na co dzień pracujących przy kadrze. Jestem przekonany, że zapiszemy piękną kartę w historii polskiej piłki i ja też będę miał w tym jakiś mały udział.

Odcięcie od kwestii pozaboiskowych

Grzegorz Krychowiak: – Z każdą godziną pozytywna presja rośnie. Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy na mistrzostwach świata, fantastycznym turnieju. Odczuwa się już tę atmosferę. Jako piłkarze skupiamy się przede wszystkim na boisku. Od innych spraw staramy się odciąć.

Szczypta humoru

Wojciech Szczęsny: – Nie mamy już po 20 lat. Ale nawet się dziś zastanawialiśmy, czy to jakiś przesąd, że znowu my jesteśmy przed meczem na konferencji. Ostatni raz byliśmy przed spotkaniem z Niemcami. Rozmawialiśmy potem długo, że zaryzykowaliśmy na tamtej konferencji i dobrze, że mecz z Niemcami nam wyszedł. Gdyby stało się inaczej, mogłoby być gorzej. Ale żeby nie było, że jesteśmy aż tak poważni, Kamil Glik i Kamil Grosicki prosili, żebyśmy ich pozdrowili na konferencji, także: – Glikson, Grosik, cześć.

Grzegorz Krychowiak: – Zastanawialiśmy się, czy dostaliśmy teraz zaproszenie, żeby trochę rozluźnić atmosferę. W tym historycznym meczu z Niemcami mieliśmy dobry wynik, więc oby teraz udało się odnieść kolejne historyczne zwycięstwo. Zrobimy wszystko, żeby nam się powiodło.

 

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. FotoPyK

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Mistrzostwa Świata 2022

Komentarze

14 komentarzy

Loading...