Reklama

Kompleks basenowy – kolejny klejnot koronny w brzeskim uniwersum

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

31 października 2022, 13:05 • 9 min czytania 6 komentarzy

Jeśli chodzi o segment sportu i rekreacji, to jedna z największych inwestycji w Brzegu. Największą był kompleks ze stadionem miejskim, którą spłacamy do dziś (koszt: przynajmniej 34 mln zł). Gdy jednak spojrzymy na wysokość dofinansowania, miasto nigdy nie dostało tylu pieniędzy – mówi nam Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu, który chce rozwijać infrastrukturę sportową i rekreacyjną miasta. Dzięki wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego w Brzegu powstanie kompleks basenowy, który ma być wielką atrakcją dla wszystkich mieszkańców. 

Kompleks basenowy – kolejny klejnot koronny w brzeskim uniwersum

Na początku porozmawialiśmy z burmistrzem Brzegu o wielowątkowych kulisach inwestycji, która dotyczy kompleksu basenowego przy ul. Korfantego. Słyszymy, że wprowadzenie projektu w życie nie było łatwe, ale szczęśliwie udało się dopiąć wszystko na ostatni guzik: 

– Nie wymyślamy prochu. Miejsce, w którym budujemy kompleks basenowy, funkcjonowało tu od lat 70. Tam było główne kąpielisko miejskie, które jednak bazowało na zbiorniku naturalnym. Czasy mijają, a standardy kąpielisk są coraz wyższe. W związku z tym szukaliśmy sposobu, jak dostosować to miejsce do odpowiedniego poziomu. Najpierw sprawdzaliśmy, czy w wodzie nie ma np. metali ciężkich. Później szukaliśmy źródła finansowania, co było problemem nie tylko moim, ale także moich poprzedników.  

Na szczęście pojawiły się środki unijne, które umożliwiły nam rewitalizację zbiornika naturalnego. Dostaliśmy na to 3 mln złotych. Wydawało się, że to pierwszy element związany z przywróceniem obiektu do funkcjonalności, który wcześniej wyglądał jak obiekt zupełnie nieużywany przez 30 lat. Uruchomiliśmy ścieżki tematyczne wokół zbiornika, usunęliśmy zdezelowane betonowe pomosty. Zastanawialiśmy się, co można jeszcze zrobić, żeby móc się tam kąpać. Istniała obawa, że sanepid co jakiś czas mógłby zamykać zbiornik naturalny. Dlatego też zaczęliśmy analizować możliwość użycia niecek ze stali nierdzewnej jako zbiorników wodnych na skarpie. Na początku wydawały się za drogie, ale projektanci po „odchudzeniu” projektu pokazali, że jednak możemy zamknąć się w ramach określonej kwoty. Mimo obniżenia kosztów projektanci zastosowali najlepszą technologię. 

Reklama

„Dostaliśmy dofinansowanie w postaci ponad 16 mln z Polskiego Ładu”

Burmistrz Brzegu zaznacza, że program bardzo pomógł w realizacji projektu. Nawet przy ograniczaniu kosztów budowa kompleksu basenowego wydawała się niemożliwa. Jednak dzięki dofinansowaniom gmina będzie musiała opłacić jedynie niewielką część inwestycji: 

– Mieliśmy finansowy azyl. Mogliśmy wziąć kredyt, ale też szukaliśmy możliwości inwestycji ze strony Ministerstwa Sportu i Turystyki. Niestety okazało się, że na niecki otwarte nie było dofinansowania. Ale pojawił się Program Inwestycji Strategicznych, który pozwalał nam zrealizować różne zadania dla gminy. Przygotowaliśmy wniosek, wysłaliśmy go, po czym dostaliśmy 3 mln złotych w ramach wsparcia. Radni stwierdzili, że tego nie można przeznaczyć na basen, że to pieniądze „tylko na drzwi”, że basen kosztuje zdecydowanie więcej. Mimo to, planowaliśmy kosztorys i myśleliśmy o rozstrzygnięciu przetargu. Liczyliśmy, że całość inwestycji zamknie się w 17-18 mln złotych, a po przetargach może nawet 14-16. Przy takim układzie możliwe było przeprowadzenie dwuletniego cyklu realizacji – 7 mln w pierwszym roku, 7 w drugim. Do tego 3 mln dofinansowania i odliczenie VAT-u 23%. Chcieliśmy, żeby to nie była na tyle kosztowna inwestycja, żeby ograniczać się z innymi. 

Z Programu Inwestycji Strategicznych dostaliśmy dofinansowanie w postaci ponad 16 mln i 200 tysięcy złotych. Łącznie z dofinansowaniem mieliśmy zatem 19,2 mln. Program Inwestycji Strategicznych wymaga, żeby wykonać przetarg w ciągu 6 miesięcy (potem wydłużono ten okres do 9). Zrobiliśmy to. Na początku nie było chętnych, co akurat zbiegło się wybuchem wojny w Ukrainie. Wszyscy się wycofywali. Potem pojawiały się wysokie oferty, nawet na poziomie 36 mln, a najbardziej korzystną była ta za 23 mln.  

Finalnie koszt tego zadania dla gminy to jedynie 3 mln złotych z groszem. Postawiliśmy radnych w sytuacji, w której ten projekt był niezwykle opłacalny do zrealizowania. Musieliśmy się nagimnastykować, było naprawdę trudno, bo pojawiały się argumenty pokroju „Kto teraz buduje basen otwarty?”, „Powinniśmy rozbudować basen kryty”.  

Reklama

„To trudne czasy, ale nie można popaść w totalny zastój”

Zapytaliśmy burmistrza, czy koszty w trakcie budowy kompleksu basenowego mogą wzrosnąć. W obliczu wojny w Ukrainie, szalejącej inflacji i rosnących cen energii takie aspekty trzeba brać pod uwagę, szczególnie przy wielomilionowych inwestycjach. Jerzy Wrębiak ma świadomość, że taki problem może się pojawić, ale mówi też, że nie można siedzieć bezczynnie: – Koszty mogą wzrosnąć w czasie realizacji inwestycji, dlatego oszczędzamy przy innych inwestycjach i wstrzymujemy te, których jeszcze nie zaczęliśmy realizować. Musimy zaciskać pasa. W tej chwili panuje duża nieprzewidywalność finansowa. Mamy trudne czasy pod kątem realizacji jakichkolwiek inwestycji, choć uważam, że nie można popaść w totalny kryzys i zastój. Samorządy dostały pieniądze, żeby rozruszać gospodarkę po trudnym czasie związanym z pandemią koronawirusa. Nikt jednak nie mógł przewidzieć wybuchu wojny. Wzrosły koszty materiałów, benzyny czy energii, a ceny będą rosnąć dalej. 

Wrębiak tłumaczy też, jak wygląda planowanie inwestycji w samorządach. Rzuca inne światło na kolejną dużą inwestycję w Brzegu: – To można porównać do gospodarstwa domowego – mam pieniądze, ale w ograniczeniu prawa, które – upraszczając – wymusza na mnie, żeby budżet gminy się bilansował. Oprócz inwestycji mamy też zadania bieżące, dlatego nie mogę pozwolić sobie na fantazję. Musi być zachowana i udowodniona płynność finansowa, która m.in. umożliwia branie kredytów. To naczynia połączone. Nam zatem nie brakuje pomysłów a pieniędzy. Dlatego musimy tworzyć hierarchię potrzeb. 

„To będzie jeden z najpiękniejszych obiektów nie tylko w województwie opolskim” 

Gdy wróciliśmy do tematu kompleksu basenowego przy ul. Korfantego, burmistrz Brzegu nakreślił rys historyczno-społeczny. Zapewnił, że nie martwi się o zainteresowanie nowym obiektem. Jego zdaniem pojawienie się takiej atrakcji może napędzić miastową koniunkturę: – Wiele starszych osób z przyjemnością wspomina czasy, kiedy można było kąpać się w zbiorniku przy ul. Korfantego. Z nostalgią pytały, dlaczego tamten basen nie zostanie uruchomiony. To się wydarzy mimo pewnych przeciwności. 

Wrębiak dodaje: – Mamy tutaj Odrę i nie chciałbym, żeby w porze letniej dzieci chodziły kąpać się na dzikie kąpieliska, nad  rzekę czy stawy. Standardy powinny się zmieniać. Fajne jest to, że basen otwarty umożliwia nam organizowanie szkółek żeglarskich. Jest do tego wystarczający duży i płytki. Można też organizować obozy i do tego będziemy dążyć. Myślimy też, żeby na terenie kompleksu zbudować w przyszłości tężnię dla osób starszych. To ma być kompleks basenowy dla młodego i starszego pokolenia. Z obiektu będą też korzystać sportowcy: koszykarze, piłkarze ręczni, piłkarze. Wydaje mi się, że to będzie jeden z najpiękniejszych obiektów nie tylko w województwie opolskim. Uroku doda mu stworzona na nowo restauracja Wodnik z pięknym tarasem. 

„Nie włączaliśmy ułańskiej fantazji”

– Owszem, dziś trudno ludzi przekonać do czegoś, co obecnie nie istnieje. Snujemy różne wizje, ale na tym to polega – twierdzi burmistrz, który w rozmowach z radnymi miastami na temat potencjalnej inwestycji apelował o rozsądek. Zwrócił uwagę na fakt, że baseny kryte w obecnych czasach będą jeszcze bardziej kosztowne: 

Podczas dyskusji o basenie za mało mówi się o kosztach utrzymania. Trzeba mierzyć siły na zamiary, a basen letni to infrastruktura stosunkowo tania. W Brzegu mamy basen kryty, który spełnia swoje zadania, ale jest drogi w utrzymaniu. My do niego dopłacamy. Dzisiaj obiekty takie jak aquapark nie bilansują się. To potężne źródło wydatków, a jako że mamy dużo osób chętnych na basen otwarty, stwierdziliśmy, że to będzie bardzo dobry pomysł również z perspektywy ekonomicznej. 

Burmistrz podkreśla, że koszty utrzymania nowego kompleksu basenowego będą się bilansować. Mówi też, że obecność takiego obiektu otworzy różne możliwości biznesowe, które dodatkowo zwiększą praktyczną wartość kompleksu: – Przymiarki były naprawdę długie. Z kilku rzeczy zrezygnowaliśmy w trakcie projektowania. Ale myślę, że wykazaliśmy się rozsądnym podejściem. Nie włączaliśmy ułańskiej fantazji. Nie chcieliśmy być numerem 1 na liście kompleksów basenowych w tym regionie Polski. Gdyby tak było, koszt inwestycji wynosiłby dwa a nawet trzy razy więcej. Pewne rzeczy, które ja też chciałbym mieć na basenie, warunkuje przestrzeń, o której decyduje architekt. On podpowiada, co można zrobić, a co już niekoniecznie. W trakcie realizacji inwestycji pojawiają się różne problemy, dlatego trzeba mieć pokorę. Dla mnie ważne jest, że udało się uruchomić 10 hektarów publicznej przestrzeni w fajnym celu. Przywracamy do życia obiekt, który dawniej był bardzo popularny.  

Mogę dodać, że zależy nam na połączeniu biznesowym basenu krytego przy ul. Wrocławskiej z basenem otwartym. Przykład: bilet kupiony na basenie krytym umożliwia bezpłatny przejazd autobusem na ul. Korfantego. Co więcej, ten sam bilet mógłby obligować do skorzystania z basenu otwartego. Brzeg jest miastem kompaktowym, takie myślenie daje szansę powodzenia. 

„Nie ma takich dyscyplin, które nie byłyby oparte o wsparcie miasta”

Końcową część rozmowy z burmistrzem poświęciliśmy na ogólny obraz sportu w Brzegu. Jerzy Wrębiak daje do zrozumienia, że jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, jeśli chodzi o rozwój tego segmentu: – Jestem absolwentem AWF-u. Kiedy miałem jeszcze zajęcia z dzieciakami w szkole, pytałem je, czy znają kogoś, kto zdobył złoty medal za mistrzostwo Polski. Grając w Odrze Opole, udało mi się takowy zdobyć. Sport leży mi na sercu, teraz szczególnie sport brzeski. Nie chodzi jednak tylko o piłkę nożną, bo wspieram każdego, kto ma fajne pomysły. 

Burmistrz wymienił przykładowe wydarzenia czy infrastrukturę, która może wyróżnić Brzeg. W trakcie rozmów z mieszkańcami i podróży po mieście można było odnieść wrażenie, że Brzeg ma duży potencjał. Obiektów sportowych jest sporo, z czego największe wrażenie robi Stadion Miejski. 

Jerzy Wrębiak mówi: – 22 października rozgrywa się u nas mecz reprezentacji młodzieżowych U-16 między Polską a Niemcami. Jeden z wielu takich. Stadion jest naszą chlubą. Przyjeżdżają tutaj regularnie różne drużyny z zagranicy, a poza tym organizujemy finały turnieju „Z podwórka na stadion”. Inne dyscypliny też co jakiś czas mają swoje pięć minut. Krótko mówiąc, mamy czym się pochwalić. Lubimy sport, inwestujemy w niego. W Brzegu właściwie nie ma takich dyscyplin, które nie byłyby wspierane przez miasto. 

Mogę spokojnie popatrzeć w twarz moim kolegom, bo jak jestem burmistrzem od ośmiu lat, to wszystkie obiekty asfaltowe na terenie naszego miasta przestały istnieć. Mamy nowe obiekty sportowe, a teraz przymierzamy się choćby do budowy skateparku. Zbudowaliśmy siłownie na świeżym powietrzu, postawiliśmy drążki, zbudowaliśmy ścieżki zdrowia… Kupiliśmy też lodowisko modułowe. Niewykluczone, że dzięki niemu powstanie drużyna hokejowa. Wspomnę też, że kiedy zostawałem burmistrzem, Stal Brzeg miała dofinansowanie na poziomie 80 tys. zł. Dzisiaj jest ono kilkukrotnie większe. Mamy III ligę i chcemy w niej zostać.  

Na koniec burmistrz Brzegu przyznaje, że niezwykle ważną rolę odgrywają dofinansowania. Bez nich obiekty, o których wcześniej była mowa, mogłyby nie powstać: – Wiele rzeczy nam się udało. Gdybyśmy zrealizowali choćby połowę z tego, i tak byłbym zadowolony. Jako że możliwości dofinansowania są coraz większe, korzystamy z nich. Kompleks basenowy przy ul. Korfantego, który planowo ma być oddany do użytku w sezonie letnim 2023 roku, jest tego doskonałym przykładem. 

Henryk Giner, dyrektor Regionu Opolskiego BGK, podsumowuje: – Jako techniczna obsługa Programu Inwestycji Strategicznych jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że gmina Brzeg może dysponować dodatkowymi środkami na inwestycje. Region opolski BGK współpracuje z tą gminą oraz z jednostkami z nią powiązanymi w wielu obszarach, wspierając jej rozwój. Trzeba tutaj powiedzieć, że bardzo ważnym elementem działalności BGK są samorządy, a my zawsze jesteśmy gotowi, żeby rozmawiać i szukać optymalnych rozwiązań dotyczących realizacji potrzeb rozwojowych i inwestycyjnych właśnie samorządów. Ta współpraca daje owoce, co widać po inwestycji w kompleks basenowy w Brzegu. 

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Tekst sponsorowany

MMA

“Tykająca bomba”. Kulisy konfliktu Różalski vs Pudzianowski

redakcja
4
“Tykająca bomba”. Kulisy konfliktu Różalski vs Pudzianowski
Niezły numer

Jagiellonia walczy o marzenia. Bodo/Glimt pierwszym poważnym egzaminem dla białostoczan

Piotr Rzepecki
3
Jagiellonia walczy o marzenia. Bodo/Glimt pierwszym poważnym egzaminem dla białostoczan

Komentarze

6 komentarzy

Loading...