Reklama

Lesko – miasto dla aktywnych

redakcja

Autor:redakcja

21 września 2022, 10:21 • 4 min czytania 1 komentarz

Lesko – miasto nazywane bramą Bieszczad. To właśnie tu swój biznes od kilkunastu lat rozwija pan Mariusz Skubisz – właściciel Lesko Summer & Ski. Choć turystyką zajął się dopiero na emeryturze, pomysłów i energii z pewnością zazdrości mu nie jeden startupowiec. Jako pierwszy uruchomił tu nowoczesną stację narciarską z domkami w stylu alpejskim, a teraz pracuje nad rozwojem oferty o letnie atrakcje. Jak sam przyznaje, konkurencja nie śpi, a wymagania turystów rosną.

Lesko – miasto dla aktywnych

Jak zaczęła się pana przygoda z turystyką?

To było w 2002 roku. Na jednym z domowych spotkań rozmawialiśmy ze znajomymi o pomysłach na biznes. Od słowa do słowa wyszło, że ośrodek narciarski to może być dobry plan. W podjęciu decyzji pomogła nam informacja, że ówczesny burmistrz myślał o czymś podobnym. Były nawet poczynione pewne formalne przygotowania, postanowiliśmy więc, że rozwiniemy działalność. 

Najpierw był wyciąg narciarski?

Tak, wyciąg z oświetleniem i całą infrastrukturą, a także budynek przeznaczony dla gości. Na górze jest 6 pokoi, a na dole restauracja z widokiem na stok. Potem powstało 10 domków, które teraz – dzięki środkom z projektu „Przedsiębiorcza Polska Wschodnia – Turystyka” –  zmodernizowaliśmy. 

Reklama

Na czym polegała ta modernizacja?

Założyliśmy instalację gazową i każdy domek ma niezależne ogrzewanie. Teraz stała, ciepła temperatura jest przez cały czas. Realizacja tego przedsięwzięcia była możliwa dzięki pożyczce na rozwój turystyki, którą bardzo szybko i sprawnie otrzymaliśmy za pośrednictwem Mieleckiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Co więcej, ze środków sfinansowaliśmy budowę siłowni zewnętrznej i zakup śnieżnego skutera.

Jak przebiegał proces otrzymania pożyczki?

Wszystko poszło bardzo sprawnie, szybko i profesjonalnie. Otrzymaliśmy dużą pomoc ze strony Agencji. Co ważne, oprocentowanie tej pożyczki było niezwykle atrakcyjne i dodatkowo obniżone – wynosiło poniżej 1 procent, ponieważ znajdujemy się  tuż przy szlaku rowerowym Green Velo. 

Zaczynając działalność kilkanaście lat temu, nie miał pan obaw, że to trochę za nisko, że trasa niezbyt długa, że mogą być problemy z ilością śniegu?

Reklama

Wiedzieliśmy, że jesteśmy pionierami, ponieważ tutaj na tym terenie prawie nie było wyciągów i to nas zachęcało do otworzenia biznesu. Poza tym, zdaniem specjalistów stok jest północny, bezpieczny, szeroki i bardzo dobry do nauki. Ma ponad 700 metrów, dwie trasy. Od początku zakładaliśmy, że będzie tu panowała rodzinna, domowa, przyjazna atmosfera i to się udało. Ludzie, którzy tutaj przyjeżdżają i wracają do nas – co nas bardzo cieszy, twierdzą że jest to jedna z najlepszych górek do nauki jazdy. 

Unikając problemu braku śniegu na stoku, od razu zainwestowaliśmy w ratraki i system naśnieżania. Mamy też obok szybowcowiska zbiornik na wodę, więc jak tylko warunki są sprzyjające, to śnieżymy.

Czyli narty to nie jedyna forma aktywności, jakiej można się przyjeżdżając do państwa?

Zdecydowanie! Swoją działalność prowadzi w Lesku Aeroklub Bieszczadzki. Mają na wyposażeniu szybowce, samolot i organizują loty. Oczywiście, najpiękniejsze widoki są jesienią, kiedy las ma rozmaite kolory, ścielą się mgły i w tym jesiennym słońcu pięknie prezentują się te ogromne, puste przestrzenie. Bieszczady to najbardziej dzikie polskie góry, gdzie wciąż jeszcze można uciec od zgiełku cywilizacji. Nie wiem, czy nie jest to jedyny taki zakątek, gdzie są jeszcze miejsca, w których ani ludzka, ani niedźwiedzi stopa nie stanęła.

Jakie są dalsze plany rozwoju ośrodka?

Chcemy przede wszystkim postawić krótki wyciąg dla najmłodszych – taśmę dla szkółki narciarskiej i dla tych, co dopiero stawiają swoje pierwsze kroki. Myślimy też o sposobach na wydłużenie sezonu i chcemy proponować ludziom nowe formy aktywności. Rynek turystyczny stale się zmienia, bo zmieniają się oczekiwania gości. Ludzie chętnie jadą w nowe miejsca i chcą spróbować czegoś innego. Dlatego też stale rozszerzamy ofertę o letnie atrakcje. Mamy park linowy, który zamierzamy rozbudowywać. Chcemy również stworzyć, a właściwie już zaczęliśmy budowę, profesjonalnego pola do paintballa. Myślę, że to może być atrakcja, która przyciągnie najbardziej aktywnych turystów. Tym bardziej, że 3 km stąd – w Lesku – znajduje się kompleks nowoczesnych basenów. A zatem jest po co przyjechać w Bieszczady. Zapraszamy!

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
0
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać
Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Tekst sponsorowany

Polecane

Historyczna współpraca. Tyson Fury wspierany przez XTB

redakcja
4
Historyczna współpraca. Tyson Fury wspierany przez XTB

Komentarze

1 komentarz

Loading...