Jeśli nawet Robert Lewandowski nie zasłużył na miano legendy Bayernu Monachium, to niezaprzeczalnie można nazywać go jednym z najlepszych piłkarzy w historii tego dumnego bawarskiego klubu. Głosy są podzielone, jego wielkości nikt nie ośmieli się jednak podważyć, a jedno jest pewne: powrót kapitana reprezentacji Polski na Allianz Arenę budzi emocje.
– Coś we mnie w środku zgasło. I tego nie da się przeskoczyć. Chcę więcej emocji w swoim życiu – tak Lewandowski argumentował swoje przenosiny z Bayernu do Barcelony. Podczas każdej dotychczasowo rozegranej minuty dla Blaugrany wyglądał na szczęśliwie zajaranego nowym wyzwaniem. O to chodziło, marzenie się spełniło. Sentymentalny, rzeczywisty i piłkarski powrót na ziemię Bayernu Monachium będzie stanowił dla niego zgrabną klamrę kompozycyjną podczas etapu kariery pt. „odejście z Bayernu, przejście do Barcelony”.
Liga Mistrzów. Lewandowski wraca do Monachium
Powrót Lewandowskiego jest wydarzeniem. Thomas Mueller mówi, że Sadio Mane przez ostatnie dziesięć dni przypominał mu, żeby przypadkiem się nie pomylił i nie podawał do polskiego snajpera. Leon Goretzka rzucił z pewnym smutkiem, że „tak jak strzelał dla nas, tak teraz strzela dla nich”. Karl-Heinz Rummenigge dodaje, że „trudno nawet opisać wszystkie jego zasługi dla klubu”. Matthias Sammer i Hasan Salihamidzić apelowali zaś do swoich kibiców o godne przyjęcie swojego niedawnego gwiazdora. Mają być oklaski i owacje, a nie buczenie i wulgaryzmy.
Król to król.
Kto będzie faworytem? Ostatnie trzy mecze między Bayernem a Barceloną to trzy spektakularne zwycięstwa mistrza Niemiec (8:2, 3:0, 3:0), po których pisaliśmy, że kończy się pewna era, że domknięte zostają pewne historie, że wchodzimy w nową opowieść o europejskim futbolu – taką, w której Duma Katalonii nie rozdaje kart. Piłkarscy bogowie są jednak kapryśni – Barca znów przebija się ku szczytowi. Bayern zaś – po złotej epoce z Lewandowskim na napadzie – szuka nowej tożsamości i choć na początku tego sezonu jeszcze nie przegrał, to w dziewięciu meczach aż trzy razy remisował. Dla jednych i drugich ten mecz będzie testem – na jakiej etapy (prze)budowy się znajdujemy?
PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ
„A wy, nieroby, tylko o tej Barcelonie”, ktoś zakrzyknie. Co się nam jednak dziwić, skoro o tym spotkaniu gada pół piłkarskiego światka? Ale dobra, dobra, faktycznie, przecież odbywają się też inne mecze. Zaangażowanie całego Zjednoczonego Królestwa w żałobę po Elżbiecie sprawiło, że przełożone o jeden dzień zostało starcie między Napoli a Rangers, więc z naszej perspektywy najciekawiej jawi się starcie pomiędzy Liverpoolem i Ajaksem Amsterdam.
The Reds trawi kryzys. Kiedy dziennikarze spytali Juergena Kloppa, czy nie martwi się przełożonym ligowym meczem z Wolverhampton, który miałby wybić jego drużynę z rytmu, ten odparł całkiem szczerze: „Z rytmu? Widziałeś nasz rytm? Całe szczęście, że coś nas z tego rytmu wybiło, bo to był prawdziwy horror!”. Nawiązywał nie tylko do tego, że jego podopieczni dostali w beret od Napoli na starcie Ligi Mistrzów, ale też do tego, iż od początku sezonu wygrali zaledwie trzy razy. Niemiecki trener mówił wręcz o „czasie prawdy” i zachwalał pracę Alfreda Schreudera, który wskoczył w buty Erika ten Haga i w pierwszych sześciu spotkaniach Eredivisie zaliczył oszałamiający bilans: sześć zwycięstw, dwadzieścia jeden goli strzelonych, trzy bramki stracone. Robi wrażenie.
Co jeszcze?
Viktoria Pilzno – po porażce 1:5 z Barcelonę – spróbuje urwać punkty Interowi. Patrzymy, nie ukrywamy, z pewną zazdrością na poczynania naszych południowych sąsiadów w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach, bo cóż, nam klasycznie przyszło zbierać okruchy z pańskiego stołu. Reszta to trochę nudy. Przynajmniej na tym etapie rozgrywek. I tak wszystkie oczy skierowane będą w kierunku powrotu króla…
Rozkład jazdy:
- Viktoria Pilzno – Inter Mediolan
- Sporting Lizbona – Tottenham
- Liverpool – Ajax
- Bayern – Barcelona
- FC Porto – Club Brugge
- Marsylia – Eintracht Frankfurt
- Bayer Leverkusen – Atletico Madryt
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- Młokos, który zauroczył całą piłkarską Europę. Kim jest Mychajło Mudryk?
- On się nie zatrzymuje
- Lato, w którym mały chłopiec dorósł. Jak Hasan Salihamidzić odmienił swoje postrzeganie
Fot. Newspix