Otwieramy kolejne głosowanie na “Bramę dnia”!
DIEGO FORLAN VS GHANA (02.07.2010)
Starcie Ghany z Urugwajem na mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki na zawsze pozostanie zapamiętane przez pryzmat zagrania Luisa Suareza, który w ostatniej minucie dogrywki powstrzymał ręką strzał pędzący prosto do bramki Fernando Muslery. Asamoah Gyan nie udźwignął ciśnienia i nie wykorzystał rzutu karnego, a w konkursie jedenastek reprezentacja Urugwaju również okazała się skuteczniejsza. I wdarła się tym samym do strefy medalowej, odbierając Ghanie szansę na uzyskanie statusu pierwszej afrykańskiej drużyny w dziejach, która wystąpiła w półfinale mistrzostw świata.
Trzeba wszakże pamiętać, że wcześniej w tym spotkaniu padły dwa gole, oba przedniej urody. My do “Bramy dnia” nominujemy trafienie Diego Forlana z rzutu wolnego. Fakt, że bramkarz powinien był chyba zachować się lepiej, ale piłka po strzale kapitana Urugwajczyków dostała zwariowanej rotacji.
NACER CHADLI VS JAPONIA (02.07.2018)
O takich zwycięstwach mówi się: “powrócili z dalekiej podróży”. Reprezentacja Belgii w 1/8 finału mistrzostw świata w Rosji przegrywała już 0:2 z Japonią i wyglądało na to, że sensacyjnie pożegna się z turniejem. Ale ekipa “Czerwonych Diabłów” pokazała tamtego dnia charakter. Dwa strzały głową pozwoliły jej wyrównać stan meczu, a w 90. minucie gry Nacer Chadli wyprowadził decydujący cios. Oczywiście w samym jego strzale nie ma nic specjalnego, natomiast tutaj chcielibyśmy wyróżnić całą akcję. Kontra doskonała. Trzynastu sekund potrzebowali Belgowie, by przemieścić się z własnej szesnastki pod bramkę rywala i wpakować futbolówkę do siatki. Organizacja gry na najwyższym poziomie. Od bramkarza po strzelca.
Romelu Lukaku zapracował na asystę, choć nie dotknął w tej akcji piłki ani razu. Fenomen.
Otwieramy ankietę.