Wtorkowa prasa zaskakuje nas przede wszystkim rozmową z adwokatem Czesława Michniewicza (a wcześnie także „Fryzjera”). Przeczytamy także wywiad ze Zbigniewem Bońkiem.

Sport
Krzysztof Kubica zmieni klub?
Z klubu z Zabrza dochodzą głosy, że wysoki zawodnik może latem zmienić barwy. Tym bardziej, że jego cena na transferowym rynku mocno poszybowała w górę, a przy okazji transfer „górnicy” podreperowaliby finanse. Portal Transfermarkt wycenia go na 2 mln euro, ale czy ktoś wyłoży takie pieniądze za gracza, któremu za rok kończy się kontrakt? Zobaczymy. Zresztą w umowie jest wpisana opcja przedłużenia, a słyszy się nawet, że klub porozumie się z nim w sprawie podpisania nowej umowy i nie będzie tak, jak z Wiśniewskim i Gryszkiewiczem, którzy wypromowali się w Górniku, poczekali na koniec kontraktu i odeszli za darmo (w przypadku Gryszkiewicza Górnik otrzyma jeszcze ekwiwalent za wyszkolenie z niemieckiego Paderborn). […] Zapytania i oferty są, ale menedżer zawodnika z firmy „box2box Football Agency” Piotr Jóźwiak odpowiada. – Przynajmniej na razie nie ma co na ten temat wiele mówić. Przede wszystkim Krzysiek musi się wyleczyć i być zdrowy. Zresztą mamy taką politykę, że nie mówimy wcześniej, niż coś się wydarzy. Na tym etapie trudno powiedzieć jak potoczy się jego najbliższa przyszłość – mówi Jóźwiak.
Kądzior nie ćwiczy z Piastem.
W tej chwili największe zainteresowanie w drużynie Piasta budzi rzecz jasna Damian Kądzior, którego u siebie chciałby poznański Lech. Transfer to jedno, bo drugą kwestią jest sytuacja zdrowotna piłkarza. Jak wiadomo 30-latek boryka się z kontuzją i okazuje się, że w sparingu z Resovią jeszcze nie zagra. – W związku ze stanem zapalnym w stawie skokowym Damian Kądzior przechodził szereg dodatkowych badań. Wciąż czekamy na wyniki ostatnich testów, po których lekarze podejmą decyzję odnośnie dalszego leczenia i wznowienia treningów. Do tego czasu Damian jest wyłączony z zajęć z pełnym obciążeniem, dlatego też nie dojechał na zgrupowanie do Arłamowa, gdzie zespół przygotowuje się do sezonu. Wszystko idzie jednak w dobrym kierunku i za kilka dni Damian powinien wejść do treningu z drużyną – poinformował rzecznik Piasta Karol Młot, którego zapytaliśmy o tę kwestię.
Jak Skra Częstochowa szykuje się do sezonu?
Po pierwsze musimy domknąć kadrę, a to znaczy, że powinniśmy sfi nalizować rozmowy z bramkarzem, który wystąpił w drugiej połowie sparingu z Koroną i zdał swój egzamin przydatności do zespołu. Może się w nim znaleźć jeszcze jeden młodzieżowiec. Do tego damy jeszcze naszych wyróżniających się juniorów i w ten sposób ostatecznie sformujemy już skład na rundę jesienną. Skra imponująca w sparingach skuteczną grą defensywną, doszlifować musi jeszcze skuteczną fi nalizację akcji swoich akcji ofensywnych. Czasu na sześciodniowym zgrupowaniu w Busku-Zdroju wystarczyło „tylko” na jedną bramkę strzeloną Koronie przez Kamila Lukoszka, który zamknął akcję po zagraniu Jakuba Sangowskiego. – Obóz spędziliśmy pracowicie – dodaje szkoleniowiec częstochowian. – Mieliśmy bardzo dobre warunki pobytowe i boiskowe. W hotelu mogliśmy też korzystać z odnowy biologicznej i cieszę się, że wszyscy zawodnicy zakończyli zgrupowanie w pełni zdrowia. Zadowolony też jestem z zaprezentowanej w meczu z Koroną gry obronnej, bo była poukładana i skuteczna. Także organizację naszej gry można ocenić na plus, bo potrafiliśmy przeprowadzić kilka szybkich ataków i utrzymywaliśmy się też przy piłce.
Dominik Nowak układa GKS Tychy po swojemu.
W składzie GKS-u Tychy pojawili się młodzi zawodnicy, grający jeszcze tydzień temu w rezerwach walczących w barażach o IV ligę: Konrad Pipia, Tomasz Krężelok, Natan Dzięgielewski, Krzysztof Machowski i Michał Ploch oraz bramkarz Kacper Dana. Znacznie bardziej kibice zainteresowali byli jednak występem dwójki Patryka Mikita i Antonio Dominguez, czyli zawodników pozyskanych tydzień temu. – Dużo jest wizualizacji i dużo rozmawiamy z piłkarzami – dodaje szkoleniowiec GKS-u Tychy. – Każdy trener ma swój pomysł i ja także ten swój pomysł tutaj wprowadzam więc nowe ustawienie, inne poruszanie się po boisku wymaga zrozumienia i wytłumaczenia, ale jestem zadowolony, bo każdy z zawodników, bez względu na przypisaną pozycję, stara się pokazać z najlepszej strony. Wiem, że potrafią zagrać na dwóch trzech pozycjach i to także jest budujące.
Filip Żagiel chce zostać w Ruchu, mimo że klub wystawił go na listę transferową.
Decyzja o rezygnacji z Żagla wzbudziła emocje. Ci kibice, którzy zabierają głos, w zdecydowanej większości są za jego pozostaniem przy Cichej. To pierwsza taka sytuacja od momentu, gdy w Ruchu rozpoczęto „Czas odbudowy”, by zawodnik uparł się, że nie odejdzie, nie rozwiąże kontraktu. Do Chorzowa 23-latek trafił rok temu z III-ligowej Polonii Bytom. Kosztował około 20 tysięcy złotych. W II lidze rozegrał 23 mecze, strzelił 2 gole, szczególnie miło wspominany jest ten z 90 minuty jesiennego spotkania z Wigrami Suwałki, na wagę zwycięstwa 1:0. Żagiel pobiegł wtedy do fanatyków z „młyna”, skoczył na ogrodzenie, a po końcowym gwizdku śmiał się, że „wiatr zawiał i Żagiel odpłynął”. Nie był to jednak dla niego przełom. Przez cały rok uzbierał ledwie 3 występy w wyjściowej jedenastce. Trudno, by wygrywał rywalizację z doświadczonymi „dziesiątkami”, jak Tomasz Foszmańczyk i Łukasz Janoszka. […] Choć trudno było mu odbierać walorów ofensywnych, umiejętności zagrania niekonwencjonalnej piłki i poczucia, że z nim na boisku Ruch jest w stanie odwrócić losy meczu, który się nie układa, to – z 2 strony – do życzenia pozostawiała nieco jego postawa w grze obronnej. Piłkarz nie zagrał w żadnym z dwóch spotkań barażowych, ale bardzo je przeżywał, a zdjęcie, na którym widać, jak po bramce z Radunią Stężyca ściska się z chłopcem do podawania piłek, zrobiło w internecie małą furorę. Wiceprezes Marcin Stokłosa mówił nam, że widać, jak bardzo przez rok Żagiel stał się „niebieski”, a gdy wrzucał zdjęcia z wakacji w koszulce z herbem Ruchu, trudno było posądzać go, że to nie zwykła szczerość, a jakiś wyrafinowany populizm.
Super Express
Adwokat Czesława Michniewicza zabrał głos w sprawie pozwu.
– W oświadczeniu dla mediów stwierdził pan jednoznacznie, że Szymon Jadczak „pomawia Czesława Michniewicza o korupcję”. Ów artykuł to jednak przede wszystkim wyliczenie połączeń między selekcjonerem a Ryszardem F ps. Fryzjer.
Gdyby pan Jadczak w artykule ograniczył się do napisania o licznych połączeniach między panem Czesławem Michniewiczem a panem Ryszardem F., nie byłoby mowy o zniesławieniu. Ale on pisze wprost, że pan Michniewicz dopuścił się korupcji. Ten casus można studentom wskazywać na wykładzie jako typowy przykład zniesławienia.
– Kiedy sprawa trafi na wokandę, selekcjoner będzie musiał składać zeznania dotyczące np. treści połączeń telefonicznych z „Fryzjerem”?
– Tak, pan Czesław Michniewicz będzie zeznawać. Będzie występował jako pokrzywdzony i świadek w jednej osobie, więc nie będzie mieć prawa odmowy zeznań, chyba że miałyby go narazić na odpowiedzialność karną, co w tym wypadku jest czystą teorią. Wtedy mógłby żądać wyłączenia jawności. Zresztą generalnie sprawy z oskarżenia prywatnego są niejawne, chyba że sam oskarżyciel zażąda jawności. Ja będę namawiał pana trenera, żeby rozprawa była jawna.
Przegląd Sportowy
Kamil Kosowski ocenia transfery polskich klubów.
Nad transferami pracują też nasze kluby. Mocno przypatruję się działaniom Legii i temu, jak drużyna zostanie przebudowana po tym katastrofalnym sezonie. Do ekipy Kosty Runjaica dołączył Robert Pich. Już sam ten transfer dużo mówi nam o miejscu, w którym jest dziś Legia. Kiedyś na Łazienkowską przychodzili piłkarze z solidnych europejskich lig i sprawiali, że chciało się iść na stadion. Dziś Legia, by się odbudować, bierze ponad 30-letniego Słowaka z drużyny, która w poprzednim sezonie prawie spadła. Na lepsze ruchy nie ma w klubowej kasie środków i Runjaic musi szyć z tego, czym dysponuje. Pogłoski mówią, że kolejnym nowym graczem warszawskiej ekipy może być Makana Baku. Pomocnik w sezonie 2020/21 grał w Warcie Poznań i dał jej sporo w kontekście utrzymania się w ekstraklasie. Zielonych nie było stać na wykupienie go z Holstein Kiel i fi nalnie został ponownie wypożyczony z niemieckiego klubu – tym razem do Turcji. Teraz znów może trafi ć do Polski i taki ruch Legii byłby logiczny. Baku zna realia naszej ligi, sprawdził się w niej i powinien być dużym wzmocnieniem. Powinien, bo pewności nie ma. Joel Valencia wyjeżdżał z Polski jako najlepszy piłkarz ligi, a jak przyszedł do Legii na wypożyczenie, to był cieniem samego siebie. Oby z Baku było inaczej, bo swoją grą zwyczajnie podnosił poziom naszej ligi.
40 lat po meczu z Belgią Zbigniew Boniek wspomina tamto spotkanie.
Przejmował się pan krytyką?
Zwyczajnie mnie denerwowała. Nie tylko podejrzewałem, ale miałem wręcz przekonanie, że ci, którzy najbardziej ze mną jechali, robią to na życzenie przełożonych. Wtedy wiele gazet wychodziło jako organ PZPR, a więc było to partyjne zlecenie, by uderzyć w piłkarza, który przenosi się do zachodnioeuropejskiego klubu. Krytyka była trudna do zrozumienia i zupełnie niepotrzebna, wyglądała tak, jakby wszystko już nieodwołalnie się posypało, zespół był skazany na porażkę, a trener utracił nad nim kontrolę. Tymczasem byliśmy po dwóch meczach, w których owszem nie strzeliliśmy gola, ale też nie straciliśmy. Wewnątrz zespołu czuliśmy, że jesteśmy w niezłej formie i właśnie z Peru musi to odpalić. Naturalnie mówimy o piłce, a więc nigdy nie ma się stuprocentowej pewności, co się wydarzy na boisku, lecz takie naciski z zewnątrz, złośliwa krytyka, jazda po piłkarzach, wytykanie, że rzekomo im się nie chce, musiało być wkurzające, bo najlepiej wiedziałem, jak bardzo jestem krzywdzony takimi ocenami. Ciągle byliśmy w grze, potrzebowaliśmy spok o j u , a nie podgrzew a n i a z ł y c h emocji.
Mecz z Belgią to pana najlepszy występ w całym życiu?
Jeśli się gra na takim poziomie, w takim turnieju, na takim stadionie, o taką stawkę i strzela się trzy gole, trudno uważać inaczej. Każda bramka była inna i szczególnej urody. Pierwsza to akcja Grzegorza Laty prawą stroną, zagranie na 16. metr i mój strzał pod poprzeczkę. Zapewniam, że uderzyć piłkę w taki sposób nie było łatwo, bo spokojnie mogła polecieć na wysokość trzeciego piętra. Druga bramka to akcja Marka Dziuby z Latą. Piłka idzie do Kupcewicza, który przerzuca ją do Andrzeja Buncola. On głową do mnie, a ja też głową do siatki, lobując bramkarza. No i trzecie trafienie, kiedy ja właściwie na pozycji prawego obrońcy zaczynam akcję, robię przerzut na drugą stronę do Smolarka. On rusza do przodu, zagrywa do Laty, ja tymczasem nadbiegam, pokazuję się do gry i w tempo dostaję prostopadłe podanie. Już jestem sam na sam z belgijskim bramkarzem, nie dając mu szans na skuteczną obronę. Takie akcje, w takim meczu to marzenie chyba każdego piłkarza na świecie.
Cztery lata później, po mundialu w Meksyku, rzucił pan nawet klątwę i na kolejny udział Polaków w MŚ musieliśmy czekać 16 lat.
Nie rzucałem klątwy, tylko chciałem, żebyśmy zobaczyli osiągnięcie naszego zespołu z właściwej perspektywy. Tu mówimy już o turnieju Meksyku i meczu o ćwierćfinał z Brazylią, który przegraliśmy 0:4, ale do 30. minuty byliśmy lepsi. Potem zgoda, umarliśmy w gorącym klimacie, ale wcześniej powinniśmy prowadzić 2:0, bo był słupek i poprzeczka. Tymczasem okazało się, że jest wielkie narzekanie. Dlatego upomniałem się o docenianie tego, co mamy, bo za chwilę może się okazać, że w ogóle nie będzie nas na mundialu, że poczekamy sobie na taki awans z 20 lat.
Wiele się pan nie pomylił.
Wcale mnie to nie cieszyło. I tym bardziej doceniam, że grałem w trzech mundialowych turniejach i to w krajach, w których jest duża kultura piłkarska. W Argentynie, Hiszpanii i Meksyku ludzie autentycznie kochają piłkę, traktują ją niemal jak religię. I teraz drugi biegun: patrzę na niektóre kraje, które organizują mundial, jak RPA czy teraz Katar, i jednak mam wrażenie, że to jest trochę sztuczne. Jakie to szczęście, że w moich piłkarskich czasach nie miałem powodów do takich refleksji.
Lech Poznań szykuje się do meczu z Karabachem.
Do pierwszego starcia z Azerami pozostał tydzień, a na horyzoncie wciąż nie widać realnych wzmocnień. Na razie są jedynie odejścia, co mocno niepokoi fanów ze stolicy Wielkopolski. – Czytam różne rzeczy o Lechu, czuć frustrację czy złość kibiców, że nie ma transferów. Myślę, że ma to związek z osobą nowego trenera. Z pewnością klub miał stworzoną listę potencjalnych wzmocnień, ale choć styl gry preferowany przez Skorżę i van den Broma jest podobny, to może nowy szkoleniowiec chce dobrać do niego innych wykonawców, być może skorzysta ze swoich kontaktów w Belgii i Holandii – zastanawia się Zakrzewski. – Najbardziej obawiam się o brak czasu. Oczywiście, większość sztabu zostaje, podobnie wygląda sytuacja kadrowa, jednak trener nie ma komfortu. Odeszli Kuba Kamiński, Pedro Tiba, Tomasz Kędziora i przynajmniej na razie Dawid Kownacki. Lech potrzebuje wzmocnień i to nie podlega dyskusji. Liczę jednak na to, że Kristoer Velde i Adriel Ba Loua rozegrają lepszy sezon i w jakiś sposób zastąpią Kamińskiego. Na początku Norweg wyglądał nieźle, brakowało wykończenia, ale było widać jakość. Przeszłość pokazała, że wielu zawodników przychodzących do Lecha potrzebowała czasu, aby wejść na dobry poziom. Zawsze podkreślałem, że będąc w tym klubie, musisz na początku pokazać, że to był dobry ruch. Dlatego, że kibic poznański dość szybko skreśla takich piłkarzy i potem trudno odbudować to zaufanie. Niewątpliwie przed Velde i Ba Louą ważny moment – podkreśla Ślusarski.
Marek Jóźwiak mówi o zmianach w Legii.
Bardziej martwi się pan o cierpliwość kibiców, a nie władz klubu, z prezesem Dariuszem Mioduskim na czele?
Myślę, że obie strony powinny mieć dużo cierpliwości, bo jeśli jej zabraknie, ponownie rozpocznie się konfl ikt. Jak wpłynął na postrzeganie Legii, widzieliśmy w poprzednim sezonie. Niewiele brakowało, by klub znalazł się w sytuacji Wisły Kraków. Było blisko. Obie strony powinny pójść na ustępstwa, dać sobie czas. Wiem, że w Legii nigdy go nie ma, ale może po raz pierwszy trzeba go znaleźć, pozwolić tę drużynę mądrze przebudować w ramach ograniczonych zasobów fi nansowych I przynajmniej do grudnia powstrzymać się od ocen.
Przynajmniej na jakiś czas powinniśmy przestać traktować Legię jako kandydata do mistrzowska?
Nie wiem, czy się da. Byłem w Legii wiele lat, miałem różnych prezesów, zmieniali się kibice, a jednak w każdym sezonie byliśmy faworytem do tytułu. Mimo że my sami mieliśmy przeświadczenie, że będzie trudno, to każdy nas tak traktował i my staraliśmy się tym wyzwaniom podołać. Nie wiem, czy Legia jako klub chce być postrzegana jako przeciętniak. Myślę, że to się nie łączy z historią marki, jaką jest Legia.
Na jakie pozycje?
Przede wszystkim Legia potrzebuje kreatywne go zawodnika do środka pola. Jest Josue, ale to za mało. Nie chcę, aby była uzależniona od jednego piłkarza. Boczne sektory boiska też wymagają wzmocnienia, przydaliby się zmiennicy na prawą i lewą obronę oraz środkowy obrońca, jeśli odejdzie Mateusz Wieteska. Takie transfery pozwoliłyby Legii dobrze funkcjonować, ale wszystko jest uzależnione od tego, czy odejdą tacy zawodnicy jak Charatin czy Kastrati.
Niedługo minie rocznica podpalenia stadionu Doncaster na zlecenie władz klubu.
Zapowiedzi były szumne, z awansem do Premier League w pięć lat na czele. Okazało się jednak, że Richardsonowi zależy jedynie na zarabianiu na piłce. Pierwsza czerwona lampka kibicom Rovers zapaliła się, kiedy pewnego dnia w gazecie zobaczyli ogłoszenie, że właściciel wystawił na sprzedaż stadion. Richardson zamierzał oddać go za grube pieniądze deweloperowi, który zburzyłby obiekt i postawił w tym miejscu np. luksusowy hotel. Nie pomyślał jednak, że stadion należy do miasta i tylko władze Doncaster mogą decydować o jego losie. Z kolei dwa lata później Richardson zaplanował podpalenie głównej trybuny. Po co? Początkowo mówiono o tym, że liczył na wyłudzenie odszkodowania z ubezpieczenia (straty oszacowano na 100 tys. funtów). Później okazało się, że chciał w ten sposób zmusić władze miasta, by wybudowały nowy stadion, bo ten już nie nadaje się do użytkowania. Podpalenie Richardson zlecił – za 10 tysięcy funtów – Alanowi Kristiansenowi, byłemu żołnierzowi. Trybuna zapłonęła w nocy z 28 na 29 czerwca 1995 roku. Na miejscu zdarzenia śledczy znaleźli trzy kanistry po benzynie i telefon, na którym znalazła się wiadomość głosowa: „Zadanie wykonane”. Odbiorca: Ken Richardson. To był główny dowód w sądzie przeciwko biznesmenowi, któremu cztery lata później udowodniono winę zlecenia wywołania pożaru i wpakowano go do więzienia na cztery lata.
fot. FotoPyK
„Do pierwszego starcia z Azerami pozostał tydzień, a na horyzoncie wciąż nie widać realnych wzmocnień. Na razie są jedynie odejścia, co mocno niepokoi fanów ze stolicy Wielkopolski…”
A po co się wzmacniać skoro będzie w łeb? Bach, bach, bach Karabach!!!
Kupowanie zawodników, aby tylko kupić, nie ma sensu. Jeśli już, to tylko takich, którzy będą lepsi od tych co są, ewentualnie na podobnym poziomie. Kasę wydaje się łatwo, trudno zarabia. Lech transferował zimą (Velde za Kamińskiego), reszta (Kędziora, Kownacki, to tylko okazje, które się trafiły z różnych przyczyn). Mają zgrany skład, więc powinno być nieźle, a dwa, aby transfery podniosły o kilka klas jakość 1 jedenastki (zakładając, że kasa miałaby przełożenie na jakość), to musiałby być, to transfery na poziomie 7-10 mln euro. Żadnego naszego klubu, nie stać nawet na połowę tych sum.
Ale sprzedawanie ma sens 🙂 Klasyka gatunku w tej marnej podlidze. Zero wzmocnień przed pucharami i same odejścia 🙂 A potem zdziwko, że nie ma fazy grupowej. I tak to się kręci od dekad.
Zawsze możesz sobie obejrzeć nadligę kibicu sukcesu. Z klubami, które kupują tytuły. Jak Bayern. To prawdziwy sport!
Nie mówię, że to całkowicie nie jest sport, ale żeby wyjąć to trzeba najpierw włożyć, ale polskie kluby jak zwykle reprezentują podejście – zrobić wyprzedaż i potem liczyć na fart, że z zawodnikami z rezerw uda się zaliczyć fazę grupową. Brak mi słów na takie podejście.
Witamy w rzeczywistości, gdzie przytaczanie treści akt prokuratury to zniesławienie
Witamy w PRL bis.
Nie rozumiesz? Pan Jadczak powiedział, że CM jest skorumpowany, a tego prokuratura (ani nikt inny) nie udowodnil
Czytałeś zjebie artykuł Jadczaka? Słowem nie wspomniał o winie czy jej braku. On przedstawia tylko kiedy obaj so siebie dzwonili, w jakim czasie, przed i po jakich meczach. Tam są tylko suche fakty i opinie prawników dotyczące zadziwiającej opieszałości prokuratury.
chociażby ten wpis ma byc podstawą AO.
?ver=1656276504 … sz jadczak
·
Obserwuj
Halo … Polsport delikatnie mówiąc kłamiesz na tym nagraniu. Michniewicz był przesłuchiwany przez prokuraturę. I był umoczony w korupcję. Co najmniej jeden mecz Fryzjera kupił mu za 15 tysięcy, a drugi ustawił za jego zgodą. Nie okłamuj swoich widzów.
Nie takie lody kręciła ta postkomusza, niezlustrowana kasta degeneratów w togach!
Jak smakują jajca tow. Piotrowicza?
Ponoć Czesław był obecny czy osobiście czy na telefonie w kilkunastu ustawionych meczach i nikt nie ma żadnych dowodow(jak na chwile obecna) Ja tylko przypomnę ze Piszczka skazali za jeden mecz. To chyba trudniej wyłapać niż kilkanaście jak sugeruje Jadczak
Piszczek się przyznał… a El’Burgero nadal nie.
Jedno pytanie. Dlaczego 711 dzwonił na ten kom od ustawiania meczów, a nie na oficjalny Fryzera?
Jedno pewne. Ojciec chrzestny Michniewicza Fryzjer, na pewno nie będzie sypał. 🙂
Lech wyszedł z założenia, ze nie przejdzie Karabachu i po co się wzmacniać…
Jeśli faktycznie dojdzie do procesu i będzie on jawny, to czuję, że będzie to jedna wielka kompromitacja świniaka, który wyraźnie ma coś na sumieniu. Jadczak jest jaki jest, ale akurat od niego jest o wiele bardziej przebiegły, do tego świetnie przygotowany. Nie popuści. A adwokacinie to co najwyżej można napluć w twarz.
nie jestem w stanie zrozumieć, co kierowało Cześkiem, by wziąć na adwokata obrońcę fryzjera. To wszystko sprawia wrażenie, jakby Czesiek wiedział, że chuja mu zrobią i w żartach rzucił „co, ja nie wezmę tego dziadka co bronił Ryśka na adwokata? Potrzymaj mi powiększony McZestaw i patrz Stano”.
Nie spodziewał się tylko, że tzw. opinia publiczna, chyba już nie pamiętała (lub nie chciała pamiętać) tych czasów i dopiero, gdy Jadczak łopatologicznie im wytłumaczył, że CM711 był ujebany po uszy na miliard procent, to nagle ten proces, który normalnie pewnie by się skończył jakąś cichą ugodą (bo przecież Michniewicz nie ma szans go wygrać) może urosnąć do sprawy wagi państwowej 😉
Zadziwiająco trafnie nazwał to (szok) Radosław Majda, gdy powiedział, że po meczu ze Szwecją, Michniewiczowi włączył się tryb nieśmiertelności. Inaczej tego ruchu z adwokatem fryzjera wytłumaczyć sobie nie umiem.
Tym bardziej, że ta papuga PRZEGRAŁA obronę Fryzjera.
No , Jadczaku, moze wyrok sadu cie ostudzi w tym jadczakowaniu, ktore polega glownie na gwalceniu domniemania niewinnosci, chamstwie, agresji , histerii i bezpodstawnych oskarzeniach.
Bilingi, jadczaku to tylko i wylacznie dowod na to, ze ktos do kogos dzwonil, i bez znajomosci tresci rozmow to jedynie podstawa do wystawienia faktury dla operatora.
Mozna te bilingi od biedy usilowac traktowac jako poszlake dla proby udowodnienia czegos tam, ale to powinna byc tylko poszlaka, a nie dowod pozwalajacy na znieslawienie kogokolwiek.
Przytocz cytat z tekstu Jadczaka, który rzekomo oskarża Cześka o cokolwiek. Czekam.
Caly tekst to jedno wielkie oskarzenie Michniewicza o korupcje, oparte tylko i wylacznie na bilingach.
A oskarzac zaczal juz Jadczak na konferencji prasowej po nominacji Michniewicza na selekcjonera.
Przytocz chociaż jedno zdanie z tego tekstu, gdzie pada, że jest winny czy jest wprost o cokolwiek oskarżany. Czekam.
Ja tam tylko widzę dokładną rozpiskę połączeń z podziałem na dni, godziny połączeń, czas ich trwania i kto do kogo dzwonił, w jakich okolicznościach.
Czy ty nie slyszales, jak wypowiadal sie Jadczak przed i po napisaniu swych wypocin ? Czy nie slyszales tego oskarzycielskiego jadczakowania juz na konfererencji po mianowaniu Michniewicza na selekcjonera ?
Do momentu, gdy nie zacytujesz fragmentów, które potwierdzają twoje stwierdzenia nie mamy o czym gadać.
Nie chce mi sie wdawac w bezplodne szukanie czegos, co jest oczywiste.
Chcialbym tez dodac, ze Jadczak oskarzony jest o znieslawienie nie tylko za jeden tekst, ale za caloksztalt swych wypowiedzi w tym temacie.
A jesli Jadczak nic nie pisal, czy tez nic nie mowil o korupcji (wg mnie rzekomej) Michniewicza, to dlaczego nagle pojawilo sie tyle artykulow na ten temat i setki komentarzy w internecie?
Mam nadzieje, ze Jadczak bedzie skazany za znieslawienie, bo mu sie to jak najbardziej nalezy, i ze uzasadnienie wyroku nie zostawi na nim i na jego pisaninie suchej nitki.
Skoro twierdzisz, że coś jest oczywiste to nie powinno być problemu z zacytowaniem tego czy może się myle, gamoniu?
Wypowiedz Jadczaka na konferecji prasowej 31.01.2022 roku : ” wiemy o udziale Michniewicza w co najmniej dwoch ustawionych meczach „.
No no, sa jednak minusy pod wypowiedziami Jadczaka.
czytamy ze zrozumieniem „udział M. w dwóch ustawionych meczach” nie oznacza „udział M. w ustawieniu dwóch meczów”.
Wypowiedź Jadczaka dopuszcza interpretację taką, że brał udział, ale nie ustawiał (ba! nawet nie wiedział o ustawianiu 😉 ). I tyle z tego demaskatorskiego cytatu…
Jezeli nalezy to inerpretowac tak, jak piszesz, to po kiego grzyba Jadczak w ogole o tym wspmnial ?
Tak jest to potwierdzone dowodami brał udział w meczu sprzedanym przez piłkarzy swojego zespołu. Gdzie tu zniesławienie?
chociażby ten wpis ma byc podstawą AO.
... sz jadczak
·
Obserwuj
Halo
... Polsport delikatnie mówiąc kłamiesz na tym nagraniu. Michniewicz był przesłuchiwany przez prokuraturę. I był umoczony w korupcję. Co najmniej jeden mecz Fryzjera kupił mu za 15 tysięcy, a drugi ustawił za jego zgodą. Nie okłamuj swoich widzów.
Nie śledzę twitterów i takich rzeczy, ale jeśli ktoś pisze takie rzeczy to albo jest głupi i konfabuluje, albo ma jakiegoś asa w rękawie, dotarł do jakiegoś świadka, znalazł coś więcej…Innych wyjść nie ma. Przyszłość pokaże jak to jest.
O proszę, warto było tam zajrzeć bo się dowiedziałem, że może być kasacja w sprawie meczu, po którym CM rozdawał pieniądze:)
https://twitter.com/SzJadczak/status/1541742794317897729?s=20&t=5TjYUPx4dBqVzGmd-plZYg
No to czarne chmury nad panem grubszym 🙂
Skoro widzisz tam jakieś oskarżenia, a nie padły one bezpośrednio z ust ani pióra Pana Jadczaka, to tylko potwierdza, że przytoczone przez niego dowody są tak bardzo przekonujące.
Bezpłodna to szkoda, że nie była twoja stara. Nie czytalibyśmy teraz tego pierdolamento.
A co powiesz, kiedy okaże się, że Czesiek jest umoczony? Równie dobrze to może się stać, jak przegrana Jadczaka. Bo sprawa śmierdzi.
Gdyby sie okazalo – w co nie wierze – ze Michniewicz jest umoczony w korupcje to stwierdze , ze errare humanum est i dodam, ze w momencie, kiedy wierzylem w niewinnosc Michniewicza nie bylo dowodow na jego wine, a wrecz przeciwnie, byly pewne fakty swiadczace na jego korzysc, takie, jak, np., m.in.
-dlaczego Jadczak siedzial cicho, jak mysz pod miotla, w czasie, gdy Michniewicz byl selekcjonerem mlodziezowki ?
– mimo kilkuset osob przesluchanych w sprawie korupcji Jadczak nie znalazl nikogo , kto by zeznal, ze Michniewicz cos od kogos wzial, lub tez cos tam komus dal, czy tez proponowal komus cos korupcyjnego
-domniemanie niewinnosci to zasada prawna, ktora powinno sie szanowac, a nie totalnie ignorowac i gwalcic i przy tej okazji byc agresywnym, napastliwym, histerycznym i chamskim, a takim wlasnie okazuje sie Jadczak – zaczal te swoje oskarzycielskie jadczakizmy juz na konferencji prasowej po mianowaniu Michniewicza na selekcjonera
-mimo kilkugodzinnego przesluchania Michniewicz nie mial postawionych zarzutow prokuratorskich
-dlaczego Jadczak zaczal oskarzac i jadczakowac dopiero wtedy, gdy sprawa sie- pod wzledem prawnym – przedawnila i to jego cale jadczakowanie i pisanina jest- pod wzgledem prawnym- psu na bude ? ( oczywiscie nie jest prawnie obojetna w procesie o znieslawienie).
A w ogole to mam wrazenie, ze Jadczak mial jakiegos innego faworyta na stanowisko selekcjonera ( np. sa tacy, ktorzy utrzymuja, ze Nawalka to kumpel Jadczaka ) i nieodparte wrazenie, ze Jadczaka to najbardziej ubodlo to, ze mecz ze Szwecja zostal wygrany i ze bedziemy w Katarze. Nasuwa mi sie to po analizie chronologi pewnych wydarzen, no , ale moge sie mylic, bo przeciez errare humanum est.
Może i miał innego faworyta. Też miałem – bliżej nieokreślonego, bo nie Polaka (żaden w tej chwili się nie nadaje – niestety). Ja myślę, że on chce dotrzeć do prawdy, bo jak dotąd jej nie poznaliśmy. Że Czesiek niewinny? Może i niewinny, ale telefony pachną brzydko. To zbyt bliski ziomek Fryzjera, żeby nie mieć o niczym pojęcia. Powiem więcej – nie wierzę, że nie wiedział, bo musiałby być chyba upośledzony albo mieć IQ rozwielitki. A jeśli wiedział, to w 2004 powinien to zgłosić. I jak wytłumaczyć trójrozmowę (niczym w Teheranie) Fryzjera, Wójcika i Michniewicza?
Stary on wziął adwokata fryziera to nie jest tytan intelektu.
Ta „trojrozmowa” nie zostala potwierdzona ani przez Fryzjera, ani przez Michniewicza, a sp. Wojcik znany byl z tego, ze – niestaty – ale czesto mijal sie z prawda i konfabulowal.
Z wiadomych wzgledow Wojcik nie moze byc ponownie przesluchany.
hitler też podobno nie wiedział o holokauscie
Panie Stanowski pan to by się zajął myśleniem co zrobić w tej sytuacji żeby odzyskać twarz, a nie trollował ludzi w komentarzach na własnej stronie. Myśli pan że ktoś poza panem w świetle tak licznych poszlak jeszcze wierzy że pana przyjaciel jest niewinny?
A dlaczego domniemanie niewinności nie należy się panu Jadczakowi kosie???
Wiśle Ci spuścił do 1szej ligi p. Jadczak, że tak go nienawidzisz?
Chciałbym zobaczyć twarz tego janka”geniusza”kosa.
Bo to musi być komiczna twarz,wyrażajaca bezkresną intelektualną pustynię ha ha ha
Nie, tekst obrazuje tylko historię rozmów dwóch bliskich przyjaciół, z których jeden został skazany prawomocnie za pośredniczenie w organizacji największych przekrętów w historii polskiej piłki, z kolei drugi był trenerem w klubach które brały udział w ustawionych spotkaniach.
Każdy ma swój ogląd sytuacji, na podstawie FAKTÓW może wyrobić sobie zdanie na ten temat. To że Twoje zdanie jest idiotyczne i nie łączysz faktów to tylko Twój problem.
Tylko że sam Michniewicz twierdzi, że z fryzjerem wcale nie miał bliskich relacji i nie byli kolegami. To w końcu jak?
Nie przytoczy. 🙂
To jest ODKLEJENIEC i FArmazon.
Ale poniewaź jest prosty jak budowa cepa!
To nieomal zawsze jego mały rozumek dyktuje mu argumenty,które obalają jego własne tezy.Czyli klasyczny strzał w kolano lub samogwałt:-):-)
Następny debil. Czytałeś ten tekst wogóle? Gość zapoznał się z AKTAMI SPRAWY i przedstawia je. Nie wyraża żadnej opinii o czyjejś winie czy jej braku. Są jedynie opinie prawników dotyczące pracy ówczesnej prokuratury względem Cześka.
Oni nie celują w LM tylko w lige konferencji – dlatego nie ma wzmocnień – porażka z karabachem jest celem żeby spaść do ligi konferencji. No bo jak inaczej wytłumaczyć brak wzmocnień pomimo to że mają przecież pieniądze na transfery?
Rok 2022 w Polsce:
1) od 7 lat rządzi jeden patologiczny układ w miejsce poprzedniego patologicznego układu
2) trenerem kadry jest typ zamieszany w mafię piłkarską
3) „wiodącym” kanałem dla januszków na YT odnośnie futbolu (i nie tylko) jest propisowski KS, w którym udzielają się związani z TVP i PiS Mazurek, Stanowski, Borek czy Podoliński
4) trener kadry jest ich znajomym, a nawet członkiem rodziny
5) adwokatem tego trenera jest adwokat mafii piłkarskiej
6) kadrę oglądają dzieciaki, które pobierają bezcenną lekcję – nieważne jak umoczony byłeś, jeżeli odpowiednio to rozegrasz, to możesz latami grać kartą „nie pamiętam” i zrobić wielką karierę w sporcie i w mediach
7) borek, człowiek który zasłynął w mediach pracując w telewizji którą założył były agent PRLowskiej SB (służba bezpieczeństwa – podlegającej bezpośrednio pod łubiankę[moskwa]) opisany w aktach jako TW(tajny współpracownik) „Zegarek” – dziś prawdopodobnie agent niemieckiego wywiadu BND skąd po wyjezdzie i powrocie do polski zyskał duży majątek (nikt nie wie skąd – ale wnikliwi się domyślają) i założył polskojęzyczne media które duraczą i demoralizują Polaków od ponad 2 dekad. Widzimy potem ten sentymentalizm ile razy wspomniana jest rosja w towarzystwie borka i kowalczyka.
no i kolejna bezcenna lekcja od stanowskiego dla dzieciakow – w zyciu liczy się TYLKO HAJS
No jednak trzeba dodac jeden, dosyc wazny punkt: Polska awansowala do finalow MS w Katarze.
Polska? Czesiulla awansował. To twój idol czy jak?
Czy jezeli przytaczam niezaprzeczalny fakt, ze Polska awansowala do Kataru to znaczy, ze Czesiulla to moj idol ?
widzę , że kolejny debil z wykopu przyeszdl. Taa Borek i Podolinski kurwa agentami PIS. Wam PO-wskie pojeby całkowicie zblazowało móżdżki. Jebać kurwe tuska
Wkurwia mnie Jadczak, dlatego z całego serca jestem z Czeskiem.
Strach pomyśleć, za kim byś był, gdyby wkurwiał cię generał Emil Fieldorf „Nil”…
Pewnie Amazonką 🙂
za Amazonką.
na miejscu fanow Amici bym sie mega wkurwil. tyle bylo obietnic, tak straszyli ruchami.. cale zycie ta sama gadka tylko kluby sie zmieniaja. Wisla, Legia teraz Lech
Co to jest Amicia?
Bohaterka gry komputerowej A PlagueTale: Innocence.
Dobre 😀
Ale to jest wina tych klubów które chcą do końca przetrzymać gracza na starym-nizszym kontrakcie i potem szok że 6 miesięcy przed końcem wola pójść gdzie indziej
Beka z tego że dziennikarze z weszło sami piszą tu komenty żeby nie wyszło że każdy jest przeciw Czesiowi xD
To co powiedział pan mecenas to typowe pierdolenie.
Rzecznik Piasta Karol Młot. We Francji był taki władca państwa frankońskiego.
debile z wykopu brandzlujące się do rudej ikurwy tuska, połaczyły ten fakt z PIS xd Jakoś dzisiaj cały dzień na TVP Sport jadą michniewicza, ale zjeby od pińskiego już swoje wysrane teorie mają xd
Ale weź już się uspokój z tą polityką. Przy tych Tuskach i Kaczyńskich, Fryzjer to święty człowiek.
Jeżeli Tusk to kurwa to ciągniesz sobie pod niego wora co godzinę, zjebańcu.
nie przypominam sobie bym był twoim ojce. typowa po-wska kurwa,taka europejska, twoje spłodzenie było czymś gorszym, niż jego powrót do polityki
Ty kurwo pierdolona, Tusk cię nie rucha bo się brzydzi. Ale już wikary jak najbardziej. Smaruj mordę gównem.
takie rpaktyki twoja matka kurwa z twoim starym chujem smieciu robią? A wiec tak powstałeś europejczyku xd ciąg putinowi pałe
*praktyki
Minęło 40 lat, a zmieniło się tyle, że teraz dziennikarze nie „jadą” z Bońkiem, a z innymi ludźmi na Bońka rozkaz 😉 Skubany wyciągnął wnioski.
To właśnie definicja chorego systemu. Gnębieni przejmują władzę, ale dalej gnębią następnych.
Mafijni adwokaci to kurwy.
jak twoja matka
Czy ta spasła morda może kłamać?
„Kradzione nie tuczy” może być jego koronnym argumentem. Ale kiedyś aż tak utuczony nie był.
JEST WINNY PÓJDZIE DO WIĘZIENIA !!!
Smród wokół 711. Takie łajno. Ale ten co wystepuje tu i tam w tv ma się dobrze. Ktoś kiedyś powiedział coś o kozieradce. W punkt. toczenie wielkiej kuli łajna.