Prawdopodobnie jeszcze dziś zbierze się Komisja ds. Nagłych PZPN. Możliwe, że jedną ze spraw, którą się zajmie, będzie przepis o młodzieżowcu w Ekstraklasie i jego spodziewana modyfikacja przed zbliżającym się sezonem 2022/23. Nie jest to pewne, bo w samym zarządzie PZPN nie ma do końca przekonania, że zmiany są konieczne. Większość klubów opowiada się jednak za poluzowaniem przepisu.
To będzie kolejna odsłona batalii o młodzieżowca w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do pierwszego starcia doszło na zarządzie PZPN 23 maja, kiedy decydowano czy zupełnie nie zlikwidować tego przepisu. Wtedy nie było jednak jednomyślności i sprawa nie była nawet głosowana. Skończyło się na dyskusji, po której prezes Cezary Kulesza wrzucił na Twittera pamiętny wpis.
Temat młodzieżowca wywołuje szeroką dyskusję. Zwolennicy i przeciwnicy mają swoje argumenty. Łączy nas cel: doskonalenie szkolenia i płynne wprowadzanie młodych zawodników do gry. @pzpn_pl przedstawi wkrótce propozycję modyfikacji przepisu, która wesprze realizację tego celu.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) May 23, 2022
Nowy przepis o młodzieżowcu – limit minut i kary
W kolejnych dniach rozpoczęła się zakulisowa gra, rozmowy i próba znalezienia kompromisu. Takim ma być wyjście, o którym jako pierwszy pisał Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl. Nowy przepisu o młodzieżowcu zakładałby wprowadzenie limitu 3000 minut na klub, które młodzieżowcy musieliby rozegrać w całym sezonie. Pod uwagę byliby brani tylko młodzi zawodnicy, którzy spędziliby na boisku przynajmniej 270 minut w pięciu meczach. Kluby, które nie wypełniłyby określonej liczby 3000 minut, płaciłyby karę, która mogłaby wynieść nawet 2 mln zł. Tak zakładała pierwotna wersja modyfikacji. Trwały jednak konsultacje, w których kluby mogły wyrażać swoje zdanie. Czas miały na to do ostatniego piątku (24 czerwca). Każdy klub ekstraklasy mógł przekazywać swoje pomysły. To tylko kilka z nich:
- zwiększenie kar za niewypełnienie limitu minut do 3 mln zł za sezon na klub
- przekazanie środków z kar na zwiększenie puli nagród w Pro Junior System
- ustalenie maksymalnej liczby grających młodzieżowców w jednym meczu po stronie jednego klubu, żeby uniknąć sytuacji, w której klub pod koniec sezonu wystawia np. jedenastu takich graczy, żeby tylko wypełnić limit
- podwyższenie wieku młodzieżowca, tak aby ten status nadal mieli gracze urodzeni najwcześniej 1 stycznia 2000 roku
Przypomnijmy, że według obecnego przepisu w nadchodzącym sezonie status młodzieżowca w Ekstraklasie będą mieli piłkarze urodzeni najwcześniej 1 stycznia 2001 roku i młodsi.
Przepis o młodzieżowcu – kto może mieć problem?
Zmiana może dotknąć też Puchar Polski
Oczywiście, powyżej zamieściliśmy tylko część pomysłów zgłaszanych przez kluby. Zapewne większość z nich nie wejdzie w życie. Jeżeli dojdzie do modyfikacji przepisu o młodzieżowcu w Ekstraklasie, to jednocześnie zostanie też on zmieniony w rozgrywkach Pucharu Polski. W poprzedniej edycji na boisku w każdej drużynie musiało przebywać przez całe spotkanie dwóch piłkarzy o takim statusie. Projekt uchwały zakłada, że w zbliżającym się sezonie w krajowym pucharze w każdej drużynie musiałby grać tylko jeden taki gracz. Mówi się, że planowane zmiany miałyby tylko charakter przejściowy i ostatecznie przepis o młodzieżowcu zniknąłby z Ekstraklasy w kolejnych sezonach.
Czy to wszystko wejdzie w życie? Wśród klubów najwyższej klasy rozgrywkowej jest wola na wprowadzenie limitu 3000 minut. Ponoć aż dwanaście z osiemnastu klubów opowiada się za takim rozwiązaniem. Zielone światło, żeby procedować sprawę, musi jednak wyrazić zarząd PZPN i oczywiście jego prezes Cezary Kulesza. Dlaczego o sprawie będzie decydować Komisja ds. Nagłych PZPN? Z prostej przyczyny – najbliższe posiedzenie zarządu związku jest przewidziane na początek sierpnia, a to będzie już po rozpoczęciu nowego sezonu. Rozgrywki Ekstraklasy zaczynają się 15 lipca. Jeżeli więc dojdzie do zmian, to nastąpią one dziś.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE I PZPN:
- Znamy terminarz nowego sezonu 1. ligi
- Michał Probierz zostanie trenerem młodzieżówki
- TVP sięgnie po Ekstraklasę? Do końca czerwca można składać oferty w przetargu
MACIEJ WĄSOWSKI
Fot. 400mm.pl