Kibice Chrobrego Głogów w ostatnim czasie słyszą głównie o tym, kto odszedł z ich klubu albo być może zaraz odejdzie. No to teraz dla odmiany mamy informację w drugą stronę: piłkarzem finalisty baraży o Ekstraklasę został właśnie Rafał Wolsztyński.
Były piłkarz Górnika Zabrze, Widzewa Łódź i Arki Gdynia, jak zapowiadaliśmy, w ostatnich dniach rozstał się z fińskim SJK Seinajoki. W barwach tego klubu rozegrał 16 meczów, strzelił 4 gole i zaliczył 2 asysty. Nie wywalczył sobie jednak na stałe miejsca w składzie, większość występów zaliczył jako rezerwowy. Finowie postanowili nie przedłużać jego kontraktu, ponieważ wtedy otrzymałby znaczną podwyżkę na kolejne półtora roku.
– Cieszę się, że Chrobry mi zaufał. Będę się chciał pokazać z jak najlepszej strony, bo wiem, że jeszcze sporo mogę i potrafię zrobić. Dziękuję też Romanowi Skorupie za współpracę i poprowadzenie tego transferu od A do Z – mówi nam Rafał Wolsztyński.
W ostatnich dniach Chrobry wyrósł na faworyta do jego sprowadzenia, ale były też inne tematy. Wolsztyński miał jeszcze jedną ofertę z I ligi i jedną z II ligi. Zainteresował się nim także Kuopion Palloseura, czyli aktualny lider fińskiej ekstraklasy i wicemistrz za poprzedni sezon, który regularnie występuje w europejskich pucharach. – Temat był poważny, nawet już wcześniej namawiali mnie do rozwiązania umowy z SJK. Wszystko rozbiło się o długość kontraktu. Oferowali mi tylko półroczny. Nie chciałem znów przeprowadzać się z całą rodziną. Chrobry zaoferował dłuższą współpracę, więc postawiłem na stabilizację. Mam dzieci, będę je posyłał do przedszkola, a tam za kilka miesięcy znów mógłbym się martwić, co dalej. Z punktu widzenia sportowego był to atrakcyjny kierunek, wydaje mi się, że lepszy niż I liga, ale względy prywatne wzięły górę i od dziś myślę już o dawaniu jakości w Chrobrym – tłumaczy Wolsztyński.
Chrobry wreszcie zaczął ruch także w drugą stronę. Dopiero co pozyskany został napastnik Skry Częstochowa, Kamil Wojtyra, a trenerem ma zostać Marek Gołębiewski, który po nieudanym epizodzie w roli pierwszego szkoleniowca Legii wrócił do jej rezerw.
Klub z Głogowa ma mnóstwo pracy. Stracił trenera Ivana Djurdjevicia, który myśli już teraz o tym, jak odbudować Śląsk Wrocław. Młodzieżowiec Dominik Piła już w styczniu z wyprzedzeniem związał się z Lechią Gdańsk. Obrońca Marcel Ziemann we wtorek został zaprezentowany jako nowy zawodnik Arki Gdynia. Napastnik Mikołaj Lebedyński zmierza do Stali Mielec, a za Djurdjeviciem do Śląska udał się jeden z najlepszych piłkarzy całej I ligi Michał Rzuchowski. Do tego Bartosz Wieczorek z TVP Sport donosi, że Głogów na Wrocław może jeszcze zamienić bramkarz Rafał Leszczyński. Chrobry w dużej mierze będzie budował skład od nowa, Wolsztyński i Wojtyra to dopiero początek.
WIĘCEJ O CHROBRYM GŁOGÓW:
Fot. Newspix