Reklama

Pogoń nie będzie mistrzem, bo nie ma napastnika

redakcja

Autor:redakcja

22 kwietnia 2022, 16:09 • 3 min czytania 24 komentarzy

Pogoń Szczecin zapewne wypisała się z walki o mistrzostwo Polski po porażce z Rakowem. Wiele osób chce za to winić tylko i wyłącznie Runjaicia, bo ten niespecjalnie radzi sobie w kluczowych meczach. Wiadomo, że trener jakąś część winy ponosi, natomiast nie całą, ale u nas, jak to u nas. Źle to trener, dobrze to trener, średnio też trener.

Pogoń nie będzie mistrzem, bo nie ma napastnika

Natomiast ja bym zwrócił uwagę na to, że przy całym dobrze zarządzanym projekcie, jakim jest Pogoń, zapomniano tam o ważnym elemencie. Czyli o napastniku. Pisałem o tym już przy okazji europejskich pucharów – szczecinianie wtedy odpadli, bo nie miał kto strzelać goli. Teraz odpadają z gry o mistrza, bo też nie ma kto strzelać goli.

W Rakowie jest Lopez. W Lechu jest Ishak. Ogólnie, jeśli spojrzeć na klasyfikację strzelców, to żeby dojechać do gracza Pogoni, trzeba przelecieć przez Iviego, Ishaka, Angielskiego, Amarala, Zwolińskiego, Śpiączkę, Sekulskiego, Exposito i Szysza. Dopiero wtedy pojawią się Grosicki z Zahoviciem. Moim zdaniem jak oglądasz plecy Śpiączki i Angielskiego, to się nad sobą zastanawiasz.

No jednak to trochę wstyd, że w ścisłej czołówce nie ma nikogo ze Szczecina. Wiadomo, że Pogoń strzela dużo goli, zresztą więcej niż Raków, bo wszystko rozkłada się na odpowiednią liczbę piłkarzy. Ale jednak snajper jest potrzebny i tyle. Właśnie wtedy, gdy drużynie nie idzie, gdy trzeba coś wcisnąć kolanem, udem, dupą.

Przy skutecznym napastniku Pogoń miałaby parę punktów więcej. A że takiego snajpera nie ma, to o tytule można zapewne zapomnieć. I to już nie jest wina Runjaicia, bo jak sobie przypomnicie, to w tym sezonie Zahović potrafił pudłować na pustą bramkę, a trafiania na pustaka trener nie musi uczyć. Co tam – nie wolno mu, to jest abecadło.

Reklama

Poza tym Runjaić ma jeszcze Parzyszka. A Parzyszek może uczestniczyć w meczu, kiedy Pogoń strzeli siedem bramek, a sam i tak by pewnie nic nie upolował. Facet ma jednego gola przez cały sezon. Ludzie kochani. Przypomnę, że ostatnio wychodził w podstawie, gdy Pogoń ładowała czwórkę Radomiakowi, Wiśle i Górnikowi Łęczna. No a on sieknąć nic nie potrafił. To nie jest przypadek.

W efekcie na kluczowy mecz o mistrzostwo na szpicy wychodzi Michał Kucharczyk. Jak to w ogóle brzmi? Wypada docenić zalety Kucharczyka, ale snajperem to on nigdy nie był. Tu szarpnął, tam szybko pobiegł, wrzucił coś na pałę, zrobił wiatr – to tak, z tego jest znany. Ale z zimnej krwi pod bramką nigdy nie słynął, delikatnie mówiąc.

Ale trzeba było się ratować Kucharczykiem w obliczu padaki reszty ekipy, no i dupa zbita. Zresztą jak tam Grosicki jest najlepszym strzelcem, mimo że zaczął grać od końcówki sierpnia, to w ogóle mówimy o kompromitacji.

Znajdźcie sobie napastnika, naprawdę. Wyciągnijcie lekcję. Bez niego nie macie szans w pucharach, znów będzie 0:0 i 0:1 z jakimiś przeciętniakami z Chorwacji czy innej Słowacji. Aż nie wypada, by tak mądrze zarządzany klub wysypywał się na takim fundamencie jak napastnik. Gdyby Mioduski nie miał napastnika – zrozumiałe. Ale wy?

Dajcie spokój. Na zakupy. Mądre zakupy.

Reklama

WOJCIECH KOWALCZYK

CYKL “WJAZD Z BRAMĄ” WSPÓŁTWORZYMY Z FIRMĄ GATIGO – PRODUCENTEM NOWOCZESNYCH OGRODZEŃ, NALEŻĄCYM DO POLARGOS GROUP. NAJOSTRZEJSZE OPINIE TYLKO TUTAJ!

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

24 komentarzy

Loading...