Konflikt Hakima Ziyecha z selekcjonerem reprezentacji Maroka ma swój finał. Przed Pucharem Narodów Afryki Vahid Halilhodzić odesłał skrzydłowego Chelsea do klubu po tym, jak stwierdził, że ten spóźnił się na zgrupowanie, a później już w jego trakcie miał nie przykładać się do treningów. Dziś piłkarz ogłosił, że kończy reprezentacyjną karierę.
Sprawę konfliktu na linii Ziyech – Halihodzić opisywały w ostatnich tygodniach brytyjskie bulwarówki.
– Zachowanie Ziyecha nie jest godne drużyny narodowej. Nie chce trenować, nie chce grać. Nie traktuje wszystkiego poważnie. Nie będę go błagać, żeby wrócił. Wybrani przeze mnie zawodnicy są najlepsi w kraju. Nie będę wybierał gracza, który może zachwiać równowagę w grupie. Nawet jeśli nazywałby się Lionel Messi – komentował odesłanie piłkarza ze zgrupowania Halilhodzić na łamach „The Sun”.
Ziyech zarzucał kłamstwa selekcjonerowi
Marokańska kadra na niedawno zakończonym Pucharze Narodów Afryki dotarła do ćwierćfinału, gdzie przegrała z późniejszymi srebrnymi medalistami – reprezentacją Egiptu (1:2 po dogrywce). W międzyczasie Ziyech zarzucał bośniackiemu selekcjonerowi kłamstwa za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych.
Ziyech skoncentruje się na występach w klubie
Dziś 28-letni pomocnik Chelsea zrezygnował z występów w reprezentacji.
– Nie wrócę do kadry, to moja ostateczna decyzja. Teraz chciałbym skupić się na grze w klubie. Rozumiem jednak żal kibiców, przepraszam – cytuje piłkarza serwis The Athletic.
Ziyech w drużynie narodowej rozegrał 40 meczów, w których strzelił 17 goli.
WIĘCEJ O ZAGRANICZNEJ PIŁCE:
- 32 reprezentacje na EURO? UEFA rozważa pomysł
- Kibice PSG: Klub stracił swoje DNA. Gwiazdy są rozpieszczane
- Napastnik z Ligi Mistrzów w Ekstraklasie? Chcą go Górnik Zabrze i Legia
Fot. Newspix