Starcie Pogoni Szczecin z Cracovią jawi się jako konfrontacja drużyn nie do końca usatysfakcjonowanych pierwszą fazą sezonu 2021/22. Kto zatem ma większe szanse, żeby w dzisiejszym meczu poprawić sobie humor?
Pogoń Szczecin – Cracovia. Regres defensywy
“Portowcy” w zeszłym sezonie – tak się przynajmniej w pewnym momencie wydawało – byli zespołem celującym w mistrzostwo Polski. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, skończyło się na miejscu gwarantującym wstęp do europejskich pucharów, lecz apetyt rośnie w miarę jedzenie i dzisiaj Pogoni trudno byłoby nie walczyć w Ekstraklasie o najwyższą stawkę. Problem w tym, że ekipa dowodzona przez Kostę Runjaicia wciąż nie potraf się uwolnić od demonów nękających ją od lat. Krótko mówiąc – szczecinianie cierpią w ofensywie. W ostatnim meczu ligowym oddali dwa razy mniej strzałów na bramkę niż Radomiak Radom, wcześniej zanotowali też mniej uderzeń od Piasta Gliwice i Zagłębia Lubin. Ewidentnym problemem Pogoni jest przekuwanie optycznej przewagi w konkrety. Udało się to w starciu ze Stalą Mielec (zwycięstwo 4:1), ale poza tym Pogoń ma niemałe trudności ze zdobyciem więcej niż jednego gola w meczu.
Na dodatek defensywa “Portowców” nie jest już tak szczelna jak dawniej.
Zwrócił na to uwagę szkoleniowiec. – W ubiegłym sezonie często graliśmy na zero z tyłu. Teraz nam się to nie udaje. Pracujemy na tym, bo to dla nas ważne. Decydują detale, które nie zawsze są widoczne dla oka. Brakuje nam też czasami boiskowego szczęścia. Pedro Tiba uderzył bez przyjęcia, Leandro też strzelił wspaniale. Takie bramki nie padają w każdym meczu, choć oczywiście, że my to sprowokowaliśmy. To kolejne doświadczenie. Oczekuję od mojej drużyny jeszcze więcej koncentracji i zaangażowania, by do takich sytuacji nie dochodziło – powiedział Runjaić.
Paradoksalnie – regres formy w defensywie może się okazać znacznie groźniejszy niż długotrwałe problemy z grą w ataku. Jeżeli Pogoń przestanie punktować w meczach, jakie dotychczas udawało jej się rozstrzygać jednym golem, kłopoty zespołu mogą się stać naprawdę poważne.
Pogoń Szczecin – Cracovia. Konsekwencja
Inaczej sprawa wygląda z Cracovią, która w trzech ostatnich spotkaniach zanotowała aż sześć trafień i odkuła się po katastrofalnym starcie sezonu. Ale także i podopiecznych Michała Probierza trudno by było jednoznacznie chwalić za zwyżkę formy i efektowny styl. Okej, skuteczność mogła ostatnio imponować, lecz nie wynikała ona z szeroko rozumianego polotu w grze. Michał Probierz nie ma jednak zamiaru silić się na taktyczną rewolucję.
– Będziemy dośrodkowywali jak najwięcej. To też jest styl. W ten sam sposób najlepszą piłkę grał Manchester United za sir Alexa Fergusona. Wtedy wszyscy ich chwalili – oznajmił trener Probierz, jak zawsze wbijając kij w mrowisko. – Piłka cały czas mnie zaskakuje i uczy. Trenerom często wyciąga się słowa sprzed kilkunastu lat, a w futbolu nieaktualne są słowa wypowiedziane wczoraj. Po młodszych zawodnikach widać, że nie biorą odpowiedzialności na swoje barki. Chciałbym, żebyśmy w Szczecinie zagrali tak, jak we wcześniejszych spotkaniach, żebyśmy od pierwszej minuty potrafili stworzyć sytuacje.
Jeżeli słowa Probierza nie okażą się tylko czczą gadaniną, możemy mieć dziś do czynienia z ciekawym testem dla obu zespołów. Cracovia przy pomocy nawałnicy dośrodkowań sprawdzi, czy defensywa Pogoni rzeczywiście zaczęła się sypać i przestała być niemal niemożliwym do skruszenia monolitem. Z kolei Pogoń przetestuje ofensywne możliwości “Pasów” i zbada, czy ich skuteczność w ostatnim czasie nie była dziełem przypadku. Tak czy owak, obu szkoleniowcom trudno odmówić konsekwencji w działaniu – w zasadzie od lat stawiamy bowiem przed Cracovią i Pogonią te same pytania i te same wątpliwości.
Inna sprawa, że – jak rzekł klasyk – szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać innych rezultatów.
Pogoń Szczecin – Cracovia. Typy redaktorów Weszło, kursy w Fuksiarz.pl
Michał Kołkowski: Czysta jedynka – bez mrugnięcia okiem. Kurs w Fuksiarzu całkiem kuszący – 1,85.
Jakub Olkiewicz: Czas odkurzyć czar Dante Stipicy. Ostatnio ta defensywa Pogoni nie była aż takim monolitem jak długimi fragmentami ubiegłego sezonu, ale przecież ci zawodnicy nie zapomnieli, jak się gra w piłkę. Czyste konto bramkarza Pogoni? Kursie 2,15 w Fuksiarzu.
fot. FotoPyk