Okienko transferowe w Polsce powoli dobiega końca. Ostatniego dnia najbardziej aktywna jest Legia Warszawa, która dopina nawet dwa kolejne ruchy. Ale nawet jeśli mistrzowie Polski zgarną wszystkie swoje cele – Lirima Kastratiego i Deiana Sorescu – nie będą klubem, który ściągnął największą liczbę zagranicznych piłkarzy do Ekstraklasy tego lata. Co najwyżej wyrównają wynik Rakowa Częstochowa, dzięki któremu nasza liga zyskała 10 nowych obcokrajowców. Łącznie latem do Polski przybyło 73 zagranicznych piłkarzy.
Ta liczba może wzrosnąć do końca dnia o jeszcze kilka nazwisk. Najbardziej prawdopodobne, że wzrośnie o jedno – Kastratiego, czyli Kosowianina. Ale skoro Lechia Gdańsk w deadline day kontraktuje reprezentanta Indonezji, to wszystko może się zdarzyć. W każdym razie ani Charatin, ani Kastrati, ani nawet Sorescu nie są przedstawicielami nacji, które waliły do Ekstraklasy drzwiami i oknami tego lata. Najczęściej sięgaliśmy po zawodników z Półwyspu Iberyjskiego. Liczba transferów obcokrajowców z podziałem na kraje:
- 12 – Portugalia
- 7 – Hiszpania, Czechy
- 4 – Brazylia, Serbia, Słowacja
- 3 – Chorwacja,
- 2 – Azerbejdżan, Bośnia, Gruzja, Francja, Niemcy, Izrael
- 1 – Mauritius, Albania, Szwecja, Austria, Australia, Belgia, Indonezja, Mali, Turcja, Japonia, Macedonia, Szkocja, Gwinea Bissau, Wybrzeże Kości Słoniowej, Holandia, Dania, DR Kongo, Wenezuela, Ukraina
Jak widać, latem nasze kluby celowały raczej w piłkarzy z rynku europejskiego. Do Polski trafiło już 54 piłkarzy z Europy. Jeśli chodzi o inne kontynenty, sprawy wyglądają tak:
- Azja – 8
- Ameryka Południowa – 5
- Afryka – 5
- Australia i Oceania – 1
10 – obcokrajowców ściągnął latem Raków Częstochowa
Bezkonkurencyjny w ściąganiu zagranicznych piłkarzy jest na polskim rynku Raków Częstochowa. Od kiedy częstochowianie trafili do Ekstraklasy, ściągnęli już 26 obcokrajowców. Zdecydowana większość z nich przyszła do „Medalików” w obecnym okienku – 10. Zespół prowadzony przez Marka Papszuna nie ogranicza się do szukania piłkarzy na zagranicznych rynkach. Do Rakowa trafili przecież Żarko Udovicić, Milan Rundić i Walerian Gwilia, których dobrze znaliśmy z polskiej ligi. Częstochowianie mają jednak swoje ulubione nacje, w które chętnie inwestują. Do tej pory ściągnęli:
- 4 Portugalczyków
- 4 Serbów
- 3 Chorwatów
Modę na Portugalczyków kultywują obecnie, Serbów i Chorwatów sprowadzają od dawna. A jak zagraniczny Rakowa zaciąg wygląda na tle ligi? Cóż, tylko jeden klub oparł się pokusie sięgnięcia po zagranicznych piłkarzy. Jest to Górnik Łęczna, jednak na Lubelszczyźnie był to raczej efekt nieudanych negocjacji niż celowego działania. Górnikowi „uciekli” przecież Vullnet Basha czy Abdul Aziz Tetteh. Plan nieściągania zagranicznych zawodników mieli chyba w Mielcu, gdzie dopiero na koniec okna pojawił się Koki Hinokio. I to na zasadzie wypożyczenia, po starej znajomości z trenerem Adamem Majewskim.
Kto podążył śladami Stali, a kto szedł za Rakowem? Największa liczba transferów obcokrajowców w letnim okienku:
- 10 – Raków Częstochowa
- 8 – Radomiak Radom, Legia Warszawa (możliwe 2 kolejne)
- 5 – Wisła Kraków, Lech Poznań, Zagłębie Lubin
- 4 – Śląsk Wrocław, Wisła Płock, Lechia Gdańsk, Cracovia, Bruk-Bet Termalica
- 3 – Piast Gliwice, Górnik Zabrze
- 2 – Jagiellonia Białystok, Warta Poznań
- 1 – Pogoń Szczecin, Stal Mielec
- 0 – Górnik Łęczna
5 – bramek wypracował na starcie sezonu Michal Skvarka
Skoro już o zagranicznych piłkarzach w Ekstraklasie. Jeden z najnowszych transferów bardzo szybko się spłaca. Mowa o Michale Skvarce z Wisły Kraków, który zalicza kapitalne wejście w sezon. Jego liczby po 518 minutach to:
- gol
- 3 asysty
- asysta drugiego stopnia
Czyli pięć wypracowanych goli. Jeśli chodzi o nowych zawodników, równie dobre wejście mają tylko dwaj z nich. Matej Hanousek i Jan Kliment wypracowali już po trzy bramki. Wszystkich ich przykrywa i tak Yaw Yeboah, który do tej pory miał udział przy sześciu trafieniach „Białej Gwiazdy” (połowę z nich sam strzelił). Jeśli słowacki pomocnik utrzyma taką dyspozycję, ma szansę przekroczyć liczbę 10 wypracowanych goli w sezonie. Od kiedy „EkstraStats.pl” prowadzi zestawienie uwzględniające asysty drugiego stopnia, ta sztuka udała się tylko pięciu zawodnikom.
- Felicio Brown Forbes – 11
- Stefan Savić – 10
- Jakub Błaszczykowski – 18
- Paweł Brożek – 11
- Vukan Savicević – 11
Odpalamy napastników i zostaje nam Kuba, czyli skrzydłowy (sezon 2019/2020) oraz dwóch środkowych pomocników. Skvarka ma więc szansę błyskawicznie zostać najlepszym rozgrywającym, jakiego w ostatnich latach oglądali kibice Wisły. Ma praktycznie cały sezon na podwojenie swojego dorobku, co przecież nie powinno być trudne. Pytanie tylko – czy w takim przypadku uda się go zatrzymać w Krakowie? Co prawda ma tu swojego trenera, Adriana Gulę, jednak wciąż mówimy o zawodniku, który ma już doświadczenie w europejskich pucharach.
Ktoś taki musi grać o najwyższe cele.
13 – goli i asyst brakuje Cristiano Ronaldo, żeby wypracować 200 goli dla Manchesteru United
CR7 pożegnał się z Juventusem w niezbyt dobrym stylu – półgodzinnym występem w Udinese, w dodatku z anulowaną bramką. Teraz będzie strzelał i asystował w barwach nowego-starego klubu, czyli Manchesteru United. Przez trzy sezony, które spędził w Italii, nadal potrafił podtrzymać średnią bramek i asyst na sezon na poziomie +40 – było to dokładnie 41 goli oraz ostatnich podań na rok. Jak będzie teraz? W barwach „Czerwonych Diabłów” w przeszłości pokazywał, że potrafi zbierać łupy.
- 2008/2009 – 26 goli, 12 asyst
- 2007/2008 – 42 gole, 8 asyst
- 2006/2007 – 23 gole, 22 asysty
- 2005/2006 – 12 goli, 9 asyst
- 2004/2005 – 9 goli, 9 asyst
- 2003/2004 – 6 goli, 9 asyst
Oczywiście najlepiej wypadają trzy ostatnie sezony i właśnie do tych liczb Cristiano Ronaldo ma nawiązać. Wiadomo, że w United nie będzie musiał ciągnąć zespołu w pojedynkę, bo ma od tego takich asów jak Bruno Fernandes czy Marcus Rashford. Ale od CR7 i tak oczekuje się, że będzie najskuteczniejszy w drużynie. W poprzednim sezonie piłkarze Manchesteru wykręcali następujące wyniki:
- Bruno Fernandes – 45 goli i asyst
- Marcus Rashford – 36
- Edinson Cavani – 23
- Mason Greenwood – 18
- Anthony Martial – 16
- Paul Pogba – 15
Przebicie wyczynu Edinsona Cavaniego jest więc obowiązkiem, a zbliżenie się do rezultatu Marcusa Rashforda – faktycznym celem. W ten sposób CR7 faktycznie sprawi, że historia wielkiego powrotu będzie miała happy end.
***
Aktualną ofertę Lotto znajdziecie tutaj: https://www.lotto.pl
SZYMON JANCZYK