Kiedy bramkarz popełnia błąd, którego następstwem jest gol, na ogół nie mamy do czynienia z trafieniem przedniej urody. Ot, jakieś dobicie z bliska do pustaka albo coś w tym rodzaju. Bywa jednak i tak, że pomyłka golkipera prowadzi do naprawdę efektownej bramki. I właśnie takie propozycje przygotowaliśmy dla was w dzisiejszej „Bramie dnia” wraz z naszymi partnerami z Gatigo. We wczorajszym głosowaniu zdecydowanie wygrał Dennis Bergkamp, a na kogo padnie dzisiaj?
ANTE REBIĆ VS ARGENTYNA (2018)
Dokładnie przed trzema laty reprezentacja Chorwacji zmiażdżyła 3:0 Argentynę w fazie grupowej mistrzostw świata w Rosji i dobitnie zasygnalizowała, że ma zamiar dokonać w trakcie tego turnieju czegoś historycznego. Skończyło się na wicemistrzowie globu, podczas gdy Albicelestes polegli już w 1/8 finału mistrzostw. Inna sprawa, że w argentyńskiej ekipie panował wówczas taki bałagan, że samo wyjście z grupy nie było wcale oczywiste.
Demolkę srebrnych medalistów z 2014 roku rozpoczął Ante Rebić, który wykorzystał fatalną pomyłkę Willy’ego Caballero. Chorwat mógł wykończyć tę akcję na sto różnych sposobów, ale wybrał chyba najbardziej efektowny z możliwych – piorunujący strzał z pierwszej piłki.
Niepotrzebne ryzyko? Może i tak, ale liczy się efekt końcowy!
RONALDINHO VS ANGLIA (2002)
Czas na trafienie – nie bójmy się tego słowa – kultowe.
To już 19 lat. 19 lat od starcia Brazylii z Anglią w ćwierćfinale mistrzostw świata w Korei i Japonii. Wyspiarze wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie za sprawą Michaela Owena, ale Canarinhos odpowiedzieli dwiema bramkami – najpierw do sieci trafił Rivaldo, a potem niezapomnianym lobikiem popisał się Ronaldinho, posyłając futbolówkę wprost za kołnierz Davida Seamana. Dla którego, co ciekawe, nie było to pierwsze tego rodzaju upokorzenie – w 1995 roku został przelobowany w ostatniej minucie dogrywki w finale Pucharu Zdobywców Pucharów.
Ostatecznie wynik 2:1 się utrzymał, choć Brazylijczycy mecz kończyli w dziesiątkę. Czerwony kartonik obejrzał… Ronaldinho i to zaledwie siedem minut po tym, jak wpisał się na listę strzelców. Ilu z was pamiętało o tym drobnym szczególe?
Czas na wasze głosy. Soczysta bomba Rebicia czy sprytne uderzenie Ronaldinho? Wybierzcie „Bramę dnia”.