Reklama

Kto skrzywdził nas w ładniejszym stylu – Podolski czy Silva? Głosujcie!

redakcja

Autor:redakcja

08 czerwca 2021, 08:10 • 3 min czytania 3 komentarze

Gatigo.

Kto skrzywdził nas w ładniejszym stylu – Podolski czy Silva? Głosujcie!

LUKAS PODOLSKI VS POLSKA (2008)

Na Euro 2008 reprezentacja Polski jechała z apetytem na sukces, jakim byłoby wyjście z grupy. Apetytem, trzeba z perspektywy czasu otwarcie przyznać, mocno przesadzonym, jeśli wziąć pod uwagę ograniczony potencjał piłkarski naszej kadry w tamtym okresie, a także klasę rywali. Niemcy tradycyjnie wymieniani byli w gronie faworytów do złota, w Chorwatach upatrywano potencjalnego czarnego konia imprezy, no a Austriaków nie można było lekceważyć, skoro przystępowali do turnieju w roli gospodarza, co zawsze stanowi dodatkowy atut.

Już w pierwszym meczu mistrzostw podopieczni Leo Beenhakkera zostali w dużej mierze pozbawieni złudzeń. 8 czerwca 2008 roku w Klagenfurcie polska ekipa poległa 0:2 w starciu z Niemcami. Biało-Czerwoni zagrali odważnie, fakt, ale taktyka z wysoko ustawioną linią obrony tylko napędziła naszych zachodnich sąsiadów. To właściwie i tak cud, że polegliśmy tamtego dnia zaledwie 0:2. Niemcy marnowali bowiem setki na potęgę.

Dubletem popisał się Lukas Podolski. Najpierw dostawił stopę do pustaka, a potem – i tego gola nominujemy do “Bramy dnia” – potężnym uderzeniem z pierwszej piłki wybił Polakom z głowy marzenia o zgarnięciu choćby punktu w naszym debiucie na mistrzostwach Europy.

Reklama

DAVID SILVA VS POLSKA (2010)

Istnieje teoria, w myśl której dobrze jest przed wyjazdem na wielki turniej rozegrać sparing z jakimiś przeciętniakami albo nawet ogórkami, żeby urządzić sobie strzelaninę i poprawić nastroje wewnątrz drużyny. Ten manewr zastosowali Hiszpanie przed mistrzostwami świata w 2010 roku. Niestety, do roli frajerów do ogolenia wybrali sobie Polaków. I faktycznie zmietli ekipę Franciszka Smudy z powierzchni ziemi, triumfując aż 6:0.

Smuda do starcia z przyszłymi mistrzami świata przystąpił z otwartą przyłbicą. Jego podopieczni mieli przynajmniej spróbować narzucić Hiszpanom swój styl gry, zamiast oddać im pole i skoncentrować się na rozpaczliwej defensywie. Skutki takiej strategii okazały się przygnębiające. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego grała z Biało-Czerwonymi w dziadka. Za szczyt wszystkiego trzeba uznać trafienie na 2:0, gdy Hiszpanie pograli sobie przed naszym polem karnym na małej przestrzeni jak w futsalu, a całą akcję uderzeniem do pustej bramki spuentował David Silva. Na ogół w cyklu “Brama dnia” wybieramy jakieś efektowne uderzenia, ale tutaj zachwyt budzi sama kombinacja podań. Magia. Tiki-taka w najlepszym wydaniu.

Po końcowym gwizdku podekscytowani reprezentanci Polski urządzili polowanie na koszulki słynnych przeciwników. Mija dzisiaj dokładnie jedenaście lat od tej klęski, ale zimny dreszcz upokorzenia wciąż przebiega po plecach, jak sobie człowiek o tym przypomni.

No to co, kto skarcił defensywne wpadki polskiej kadry w lepszym stylu, Podolski czy Silva? Głosujcie!

“Brama dnia” to…

gol L. Podolskiego
gol D. Silvy

}catch(e){console.log('error',e)}

Created with SurveyMaker
Reklama

***

CYKL “BRAMA DNIA” WSPÓŁTWORZYMY Z FIRMĄ GATIGO – PRODUCENTEM NOWOCZESNYCH OGRODZEŃ, NALEŻĄCYM DO POLARGOS GROUP. BĘDZIEMY WAM CODZIENNIE PRZYPOMINAĆ DWA SPEKTAKULARNE TRAFIENIA, KTÓRE PADŁY DANEGO DNIA. WYBÓR “BRAMY DNIA” NALEŻY JUŻ TYLKO DO WAS.

Najnowsze

Brama dnia

Komentarze

3 komentarze

Loading...