Reklama

Czy Probierz faktycznie nie stawia na młodzież?

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

18 kwietnia 2021, 11:48 • 7 min czytania 22 komentarzy

Trudno lubić tę dzisiejszą Cracovię. A przecież za budowę zespołu odpowiada Michał Probierz. Trener i wiceprezes “Pasów” powoli sam sobie przykleja łatkę trenera, który nie stawia na młodzież, wybiera obcokrajowców kosztem Polaków i nie promuje zawodników na zachód. Czy słusznie? Cóż, przeszłość pokazuje, że Probierz potrafił promować młodych, polskich zawodników. I gdy mówi, że wielu trenerów mógłby uczyć wprowadzania młodzieży, to nie brzmi to wcale kuriozalnie.

Czy Probierz faktycznie nie stawia na młodzież?

Smutno może robić się kibicom Cracovii, gdy patrzą na przewidywane składy ich zespołu. Dwóch Polaków w wyjściowym składzie, dwóch-trzech ponadprzeciętnych obcokrajowców i zagraniczne zapychacze składu. Będąc postronnym kibicem – trudno znaleźć argumenty za tym, by tej obecnej Cracovii kibicować. Smród rozgrzebanej afery korupcyjnej to jedno. Ale sposób budowania tego zespołu, styl taktyczny, suma indywidualności sprawia, że trzeba się napocić, by znaleźć powód dla którego włącza się mecze “Pasów”.

Uznaliśmy, że warto sprawdzić to, czy Probierz zawsze brnął w tę stronę w budowie swoich zespołów. Zwłaszcza, że dziś przy tak dużej władzy w klubie może budować drużynę tak, jak chce. Oczywiście, że ogranicza go budżet, status Cracovii czy w ogóle status Ekstraklasy. Niemniej chyba żaden trener w Polsce nie ma takiego wpływu na budowanie kadry zespołu. Zatem rozprawmy się z tezą “Probierz zawsze wolał przeciętnych obcokrajowców od młodych Polaków”.

Stawiał na młodych i mu to wychodziło

Przeliczyliśmy tak na szybko młodzieżowców, którzy debiutowali u Probierza w piłce seniorskiej. I przez te czternaście lat zawodowej trenerki 48-letni trener dał szanse debiutu ponad 120 piłkarzom. Dajemy sobie margines błędu, bo Transfermarkt może się mylić. I można się zastanawiać, czy pięć minut w Pucharze Polski jest równoznaczne z debiutem w piłce seniorskiej. Ale jakkolwiek patrzeć – średnio przez te czternaście lat pracy Probierz pozwala zadebiutować ośmiu zawodnikom na sezon.

I to nie jest tak, że ci goście później giną i nikt o nich nie słyszy. Oczywiście wielu z nich nie zrobiło poważnej kariery, dzisiaj błąkają się gdzieś po III ligach. Natomiast sporządziliśmy listę zawodników, którzy u Probierza rozegrali pierwszy mecz w Ekstraklasie. I to jest lista naprawdę przyzwoitych nazwisk w skali polskiej ligi. Wzięliśmy pod uwagę piłkarzy, których Probierz wyciągnął z klubowej akademii lub sprowadził z niższych ligi. I tak to wygląda:

Reklama

Bartłomiej Drągowski, Łukasz Broź, Jakub Słowik, Igor Lewczuk, Paweł Olszewski, Maciej Makuszewski, Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Szymon Matuszek, Bartłomiej Pawłowski, Tomasz Kupisz, Mariusz Przybylski, Sylwester Lusiusz, Przemysław Mystkowski,  Karol Świderski, Piotr Grzelczak, Łukasz Sekulski.

Kilku reprezentantów Polski, paru solidnych ligowców z epizodem poza Polską. Oczywiście nie jest tak, że dziś w reprezentacji Polski połowę graczy stanowią wychowankowie Lecha Poznań, a połowę gracze, którzy trenowali u Probierza w ogródku. Natomiast liczba wymienionych zawodników pokazuje, że 48-latek w przeszłości i odważnie stawiał na młodych piłkarzy (Drągowski debiutował jako siedemnastolatek, podobnie Świderski), ale i miał smykałkę do sięganie po piłkarzy z niższych lig (Góralski, Romanczuk, Lewczuk, Pawłowski). Do tego można dorzucić np. Kamila Pestkę, który przed Probierzem miał krótki epizodzik w Ekstraklasie i dopiero u nowego trenera stał się istotną postacią zespołu.

Można sobie zadać pytanie – dlaczego to się skończyło? Czemu dzisiaj w Cracovii jest tak, jak jest?

Ano właśnie – jak właściwie dzisiaj układają się proporcje wiekowe i narodowościowe?

Wcale nie taka stara Cracovia

Przed sprawdzeniem byliśmy nieco uprzedzeni, bo przecież tak czy siak śledzimy ten zespół co tydzień. I oczywiście potwierdził się wniosek, że “Pasy” są zdominowane przez obcokrajowców. Opieramy się tu na wyliczeniach ekipy EkstraStats. Jak się okazuje – Cracovia wystawia średnio 2,58 Polaka na mecz w wyjściowym składzie. Ani razu w tym sezonie nie zdarzyło się, że Probierz w pierwszej jedenastce postawił na pięciu Polaków. Regularnie tych Polaków jest dwóch – nominalny młodzieżowiec Niemczycki w bramce i Szymonowicz w obronie. Na drugim biegnie tej statystyki jest Warta Poznań, która wystawia średnio 9,92 Polaka w pierwszej jedenastce.

Paradoks polega jednak na tym, że Cracovia ma… jedną z najmłodszych drużyn w lidze. Średnia wieku wyjściowej jedenastki “Pasów” wynosi 25,55 lat i jest to drugi najniższy wynik w całej lidze. Młodszych graczy wypuszcza tylko Marcin Brosz w Górniku Zabrze. Mało tego – najmłodszy skład Cracovii w tym sezonie Probierz wypuścił na mecz z Legią. Wówczas wyglądało to tak: Niemczycki (21 lat) – Rapa (30), Rodin (24), Szymonowicz (25), Siplak (24) – Dimun (24), Loshaj (24) – Fiolić (24), van Amersfoort (24), Pik (20) – Vestenicky (24).

Reklama

I to drugi przypadek w tej czteroletniej kadencji Probierza, gdy wystawia jedną z młodszych drużyn w Ekstraklasie. Podobnie było w sezonie 2017/18 – wówczas średnia wieku pierwszego składu wynosiła 25,53 lat i też młodszy zespół wystawiał wtedy tylko Górnik. W sezonach 2018/19 oraz 2019/20 zespół Probierza był pod tym względem w środku ligowej stawki (kolejno średnia: 27,50 lat i 27,18)

Druga strona tego medalu jest taka, że Cracovia wycwaniła się z młodzieżowcem. Probierz zastosował myk z wrzuceniem młodzieżowca do bramki – ma to swoje minusy, bo przy kontuzji golkipera tracisz i bramkarza, i młodzieżowca, więc sytuacja robi się podwójnie problematyczna. Natomiast czy w ogólnym rozrachunku Cracovia straciła cokolwiek na wystawianiu Niemczyckiego? Cóż, niekoniecznie. Mało tego – zyskała sporo, bo Niemczycki jest jednym z najlepszych młodzieżowców w tym sezonie. Kilkukrotnie uratował “Pasom” punkty. I niewykluczone, że na jego sprzedaży klub jeszcze zarobi przyzwoite pieniądze.

Ale poza tym Niemczyckim Probierz bardzo rzadko decyduje się na dokooptowanie kolejnego zawodnika U21. W całym sezonie tylko ośmiokrotnie na 24 kolejki w wyjściowym składzie krakowskiej drużyny wychodziło dwóch młodzieżowców. Ani razu nie było to trzech lub więcej zawodników łapiących się pod tę kategorię.

Zatem to nie jest tak, że Probierz wystawia tych osławionych “starych Słowaków”, którzy są metaforą trzydziestoletnich przeciętniaków z zagranicy. Cracovia gra względnie młodymi obcokrajowcami. Problem polega jednak na czymś innym – ci obcokrajowcy po prostu są przeciętni lub słabi. Z drobnymi wyjątkami.

Akademia Cracovii nie dostarcza talentów?

Oczywiście jako postronni obserwatorzy chcielibyśmy, by w każdym polskim klubie grało kilku Polaków, którzy z czasem mogą wyjechać z Ekstraklasy i być w przyszłości elementem reprezentacji Polski. Wobec tego trudno kibicować takiemu stylowi zarządzania zespołem, jaki prezentuje obecnie Probierz. Natomiast jest też druga strona tego medalu. Żeby wystawiać, to trzeba mieć kogo. A czy Cracovia ma na tyle utalentowaną młodzież, by Probierz faktycznie mógł odstawić nawet takiego Rivaldinho na ławce, bo na swoja szansę czeka wielce uzdolniony 19-latek?

Trudno nam oceniać zespoły juniorskie Cracovii, bo często to wycenianie potencjału jest loterią. Natomiast zerknęliśmy sobie na listę debiutantów, których w ostatnich czterech latach wprowadził Probierz do pierwszej drużyny. Lećmy – Adam Wilk, Sebastian Strózik, Sylwester Lusiusz, Krzysztof Szewczyk, Daniel Pik, Michał Rakoczy, Mateusz Supryn, Tomasz Bała, Patryk Zaucha, Jakub Gut, Przemysław Kapek, Jan Ziewiec. Część z nich dostała swoją szansę dopiero w tym sezonie, ale co z resztą? Czy ci, którzy debiutowali u Probierza w sezonie 2017/18 zrobili kariery w innych klubach?

No niekoniecznie.

Więc zasadne wydaje się pytanie związane z powodami, dla których młodzież z akademii Cracovii nie jest kluczowym elementem pierwszego zespołu “Pasów”. Czy dlatego, że trener jest im nieprzychylny? A może przez to, że po prostu nie są na odpowiednim poziomie sportowym?

Przeszłość pokazała bowiem, że Probierz nie ma problemu z identyfikacją talentu. I jest skory do tego, by dawać szansę nawet szesnastolatkom. Może zatem ta krakowska młodzież nie jest wystarczająco dobra, by na nią stawiać?

Nie rozwiązuje to jednak problemu tego typu, że “Pasy” mają po prostu do bólu przeciętny zespół. I tutaj nie ma dla Probierza usprawiedliwienia, bo przecież on tę kadrę budował, on ją sobie wymyślił i on ja firmuje. Tutaj nie ma pola do dyskusji – każdy widz Ekstraklasy zgodzi się, że ten zespół taktycznie i personalnie jest po prostu nieznośny do oglądania. Jednak jeśli jednak patrzymy na te już kilkanaście lat pracy Probierza w roli trenera, to trzeba przyznać, że hasło “Probierz nie stawia ja młodych” jest mitem. Stawia – o ile ma na kogo.

Ale rzucamy też kamyczek do ogródka szkoleniowca Cracovii. Jeśli w przeszłości potrafił pokazać Ekstraklasie kilku ciekawych zawodników z niższych lig, to może warto do tego wrócić?

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Kamil Warzocha
0
Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Komentarze

22 komentarzy

Loading...