– Wartość umowy jest poufna, ale biorąc pod uwagę wypracowane efekty, inwestycja banku w ligę zwróciła się wielokrotnie. Jesteśmy w trakcie negocjacji, chcemy kontynuować współpracę – mówi w „Pulsie Biznesu” Marcin Mikucki, dyrektor departamentu komunikacji, marketingu i sprzedaży Ekstraklasy, o kontrakcie ligi z PKO Bankiem Polskim. Wysoce prawdopodobne jest więc, że mocny partner zostanie z Ekstraklasą na przyszłe lata.
To nie tylko partner tytularny, to tak naprawdę motor napędowy wielu inicjatyw medialnych, które mają szeroki odbiór. U nas są to chociażby cykle „Kopalnie Talentów” czy „Egzamin Dojrzałości”, są to między innymi program „Wysoki Pressing” czy cykl „Kandydat Na Gwiazdę”, są to mocne profile społecznościowe „Grajmy razem” oraz szereg innych inicjatyw marketingowo-medialnych. PKO Bank Polski poszedł w promocję piłki tak szeroko, jak żaden inny sponsor tytularny w przeszłości. I zbiera z tego bardzo, bardzo wymierne plony.
Ostatnie dwanaście miesięcy było dla piłki trudne. Wiadomo – wskutek lockdownu Ekstraklasa nie grała przez dwa miesiące, obecny sezon skrócono do trzydziestu kolejek, by wyrobić się z graniem do mistrzostw Europy. Kluby ucierpiały. Mają mniejsze wpływy, wydają mniej. A mimo to PKO Bank Polski osiągnął przez ostatnie 12 miesięcy rewelacyjne wyniki. Mowa o…
- wzroście wartości ekwiwalentu reklamowego dla banku jako tytularnego sponsora w prasie – o 101%
- wzroście ekwiwalentu reklamowego w social mediach – o 68%
- wzroście liczby publikacji o banku w kontekście rozgrywek Ekstraklasy – o 33%
- rozwoju mediów społecznościowych banku – akcje specjalne zamieszczane tam dotarły w minionym roku do 5,3 mln osób.
Za tymi liczbami kryją się realne zyski. Firma badawcza Sponsoring Insight przelicza wartość działań marketingowych na ich koszt w tradycyjnej reklamie. Innymi słowy – szacuje, ile trzeba byłoby wydać na klasyczne działania promocyjne, by osiągnąć podobne zasięgi. Firma wyliczyła, że wartość ekwiwalentu reklamowego działań PKO Banku Polskiego wynosi 321 milionów złotych. O 30% więcej niż w zeszłym roku, gdy szacowano go na poziomie 245 milionów złotych. Czyli w skrócie – trzeba byłoby wydać 321 milionów złotych, by dotrzeć do tylu potencjalnych klientów, do ilu dotarł PKO Bank Polski kontraktem na poziomie – jak szacuje „Puls Biznesu” – 10-11 milionów złotych.
To pokazuje, jak ogromną moc marketingową ma nasza liga. Nawet w dobie pandemii, nawet w obliczu odwoływanych meczów czy braku kibiców na stadionach. Dobrze zrobiony marketing daje wymierne korzyści sponsorom, mocni sponsorzy przyczyniają się do rozwoju ligi.
Fot. newspix.pl