Rok temu sześć kolejnych porażek, które wybiły Cracovii marzenia o mistrzostwie. Jeszcze sezon wcześniej osiem pierwszych kolejek bez wygranej, Pasy w październiku ostatnie w tabeli. Sezon 17/18 to również długi czas, kiedy Cracovia nie potrafił wygrać nic. Pasy są więc regularne, wręcz przyzwyczajone do sytuacji takiej jak obecna. Inne są tylko konteksty: z trzech poprzednich fatalnych serii, dwie miały miejsce na początku sezonu, a jedna w momencie walki o mistrzostwo. To jest pierwsza, nad którą unosi się widmo walki o utrzymanie.
CRACOVIA – MISTRZOWIE BEZNADZIEJNYCH SERII
Cracovia ostatnio taką passę miała nie tak wcale dawno temu, biorąc pod uwagę skalę indolencji. Początek sezonu 18/19, Cracovia bez zwycięstwa przez osiem pierwszych kolejek:
- – 1:3 ze Śląskiem
- – 0:2 z Lechem
- – 0:0 z Arką
- – 1:1 z Pogonią
- – 0:1 z Zagłębiem
- – 1:3 z Piastem
- – 0:0 z Legią
- – 1:3 z Jagiellonią
Tak wyglądała tabela za tamten okres. Miedź o osiem oczek przed Pasami.
Jeśli Cracovia dziś nie wygra, też nie pobije żadnego starego rekordu. W sezonie 17/18 nie wygrała meczu od trzeciej do jedenastej kolejki. Można wręcz zauważyć prawidłowość w Cracovii, rok po roku jakaś komicznie zła passa, bo przecież rok temu Probierz zanotował serię kolejnych sześciu porażek. A tak wygląda aktualnie trwająca passa:
- – 0:3 z Lechią na koniec rundy jesiennej
- – 0:1 z Wartą na inaugurację rundy wiosennej
- – 0:1 z Pogonią
- – 1:1 z Podbeskidziem
- – 0:0 ze Stalą Mielec
- – 2:4 z Zagłębiem Lubin
- – 0:0 z Rakowem
- – 1:1 ze Śląskiem
Tabela za ten czas poniżej. Cracovia jest oczywiście ostatnia. Natomiast warto zwrócić uwagę na inne kwestie: jest jedyną drużyną bez zwycięstwa u siebie. Nawet beznadziejny Śląsk dał radę. Nie strzeliła przez ten czas ŻADNEJ bramki na wyjeździe. Ogółem najmniej strzelonych bramek, a więcej straciła tylko Wisła Płock i Podbeskidzie. Dramat.
Przypomnijmy: Cracovia w tym czasie ratowała swój sezon w Pucharze Polski, ale też można sobie wyobrazić trudniejszą ścieżkę. Pasy przeszły Chrobrego, Świt Szczecin, Wartę, Chojniczankę. Lutowa wygrana z Wartą jest więc jedyną z rywalem ekstraklasowym w tym roku.
CRACOVIA – POMIĘDZY OFENSYWĄ I DEFENSYWĄ
Czy widać jakieś światło w tunelu dla Pasów? Cóż, jakieś drgnięcie po rzeczonym przełamaniu z Wartą widać. Od tamtego meczu przegrali w lidze tylko jedno spotkanie, z Zagłębiem Lubin, a wiadomo, że ten mecz miał dość szczególny przebieg – Pasy kończyły w dziewiątkę. Niemniej Miedziowi byli w tym spotkaniu lepsi i zasłużyli na zwycięstwo.
Natomiast trzeba zwrócić uwagę, że w tym roku był to jedyny mecz, w którym Pasy straciły więcej niż jednego gola. Potrafiły wybić ofensywną piłkę z głów piłkarzy Rakowa Częstochowa, do tego stopnia, że ci nie oddali jakiegokolwiek strzału do przerwy.
No ale ofensywa pozostaje żartem. Spójrzmy jak strzelali ligowe gole w tym roku – chodzi o aż siedem spotkań.
- Gol ze Śląskiem – bomba z dystansu Hancy.
- Trafienia z Zagłębiem – kuriozalny samobój Simicia.
- Drugi gol z Zagłębiem – Simić zawalający przy drugiej bramce, zaliczający asystę do Piszczka, ten z bliska.
- Gol z Podbeskidziem – karny Pelle van Amersfoorta.
To jest bilans zastraszająco zły, ani jednego ligowego gola w tym roku, w którym chodziłaby piłeczka, w którym bramka padłaby z gry, a choćby i ze ściśle zaplanowanego stałego fragmentu. Ta ofensywna indolencja objawiła się w pełni ze Stalą Mielec, bo oni naprawdę nie są jakimś defensywnym monolitem, a tymczasem Cracovia zagrała bardzo źle, trochę szaleństwa dawał bodaj tylko Pik. Taki Raków, kończący mecz w dziesiątkę – Pasy nawet nie drgnęły mimo przewagi. Nie zrobiły przeciw osłabionemu rywalowi nic. Problemy tej formacji są naprawdę głębokie, daleko wykraczające poza mierność gry Rivaldinho.
Interesujące natomiast, że w liczbie stworzonych okazji według EkstraStats, Cracovia ma ich 34, więcej niż Pogoń, Podbeskidzie, Śląsk, Warta. Jeszcze lepiej wypadają we współczynniku expectedGoals, gdzie Cracovia jest siódma, przed… Lechią.
To jednak wskazuje, że Cracovia, choć rewelacyjna w tworzeniu szans nie jest, tak potrafi wykreować powyżej tego, gdzie znajduje się w tabeli. Można założyć, że gdyby posiadała takiego Bilińskiego, eksperta od wykańczania szans, tych punktów byłoby więcej. A na dziewiątce są potencjalnie zawodnicy, którzy takiej charakterystyki nie mają. Defensywa może być pewnym fundamentem, to nie tak, że w Pasach nie działa zupełnie nic, ale bez poprawy w ofensywie oni naprawdę mogą spaść.
Fot. FotoPyK/Tabela 90minut.pl