
weszlo.com / Weszło

Opublikowane 23.02.2021 17:12 przez
Damian Smyk
Początek 2021 roku w debacie sędziowskiej został zdominowany przez błędy sędziów w meczu Wisły Kraków z Piastem Gliwice. Natomiast trzeba obiektywnie przyznać, że arbitrzy na początku tej rundy są – tak generalnie, całościowo – w niezłej formie. Znów bowiem nie musimy korygować żadnej istotnej decyzji arbitrów, nic nie zmieniamy w „Niewydrukowanej tabeli”.
Niemniej kilka sytuacji kontrowersyjnych w tej kolejce było. Zaczynamy od meczu Legii z Wisłą Płock i pytamy – czy Rogoziński powinien wylecieć z boiska za faul na Mladenoviciu?
Dużo szczęścia miał obrońca Legii, że to nadepnięcie nie skończyło się urazem kostki. Młodzieżowiec gości był spóźniony, postawił mocny stempel na stawie skokowym Serba. Sama sytuacja mieści się w granicach szarej strefy – między żółtą a czerwoną kartką. Za wykluczeniem przemawia fakt, że to nie nadepnięcie stopy (czyli klasyczny stempel), ale wejście na staw skokowy. Z kolei za żółtą kartką przemawia mała dynamika tego wejścia, brak złośliwości czy celowości. Tak jak wspomnieliśmy – szara strefa, decyzja o wykluczeniu też by się obroniła, rozumiemy argumenty tych, którzy domagali się wyrzucenia Rogozińskiego z boiska. Ale pokazanie żółtej kartki też spokojnie się broni. Nie widzimy tu wyraźnego błędu arbitra.
Przenosimy się do Bielska-Białej. Czy w pierwszej połowie Wdowik faulował Frelka w polu karnym?
Naszym zdaniem – nie. Mamy tutaj normalną walkę o piłkę. Frelek nie ma jej opanowanej, obaj piłkarze walczą o pozycję, zawodnik Podbeskidzia próbuje jakoś się zastawić. Ale w tej walce pada po pierwszy kontakcie. Nie lubimy takich karnych – po prostu grajmy w piłkę. Słuszna decyzja arbitra, by puścić grę dalej.
A czy Simić faulował w tej sytuacji Gutkovskisa?
Wiemy już, że ta sytuacja źle skończyła się dla napastnika Rakowa. Musiał zejść z boiska, prawdopodobnie z urazem pięty lub ścięgna achillesa. Natomiast więcej tutaj pecha Łotysza niż faulu obrońcy Zagłębia. To Simić zagrywa piłkę, on wygrywa pozycję i w normalnej sytuacji boiskowej przejeżdża korkami po pięcie rywala. Dużo pecha Gutkovskisa, ale trudno tutaj winić Simicia – po udanej interwencji stawia stopę na murawie i jednocześnie przerysowuje walczącego o pilkę rywala. Trudno tutaj odgwizdywać faul, dobra decyzja sędziego.
Do dziwacznej sytuacji doszło jednak nieco wcześniej. Niewulis walczył o piłkę z Drażiciem i ewidentnie go faulował. Sędzia przewinienia nie widział – i to na pewno był błąd. Ale w kontekście „Niewydrukowanej” kluczowe jest pytanie – czy obrońca Rakowa powinien zobaczyć czerwoną kartkę za przerwanie akcji bramkowej?
Faul jest wyraźny, Niewulis trzyma za koszulkę Drażicia. Problem polega na tym, że trzyma go w dziwacznej pozycji, bo za sobą. Gdyby pomocnik Zagłębia był przed Niewulisem, a ten ściągałby go za koszulkę do ziemi, to sprawa byłaby jasna – faul, czerwona kartka za DOGSO i zjazd Niewulisa do bazy. Ale w tym przypadku trudno mówić o przerwaniu sytuacji bramkowej. Drażić jest na przegranej pozycji, nie ma opanowanej piłki, ta zmierza jeszcze w kierunku bramkarza. Zatem nie można tu mówić o błędzie sędziego, który wpływałby na rezultat spotkania. Faul tak, ale czerwona kartka – nie.
I to właściwie tyle, jeśli chodzi o kontrowersje z tej kolejki. Spalony przy golu Borysiuka był, choć sprawdzanie tej sytuacji trochę trwało. A poza tym? Dość czysta kolejka jeśli chodzi o rzuty karne czy czerwone kartki. Zatem podkreślmy to jeszcze raz – w dwóch z czterech kolejek tej rundy sędziowie nie wypaczyli żadnego wyniku.

Opublikowane 23.02.2021 17:12 przez
Legia w tabeli najbardziej pokrzywdzona (oczywiście głównie przez mojego ulubieńca, który nie przepuści żadnej okazji, żeby jej przyjebać) to i żadnych komentarzy nie ma, to się słabo klika chłopaki ;/
Przecież to Wisła najwięcej straciła. Gralibyśmy teraz o puchary, a nie o utrzymanie.
Pomógł 3-3, Legia 1-5. Chociaż wszystkie krzywdy Legii to Frankowski i Marciniak, dwóch misiów do zadań specjalnych Przesmyckiego. Co ciekawe Legia na 6 meczów, które oni sędziowali nie wygrała żadnego. Z pozostałych 12, 11. Ale o ile Marciniak jest po prostu chujowy, bo on się uważa za gwiazdę, który nie będzie sprawdzał VAR i ciągle sędziuje podejmując kontrowersyjne decyzje, że pokazać jaki on nowoczesny i jak się zna o tyle kurwa Frankowska nie dość, że najgorszy sędzia w lidze to jeszcze ewidentnie uprzedzony. Ale on z Przesmyckim żyje chyba najlepiej.
Nie patrz na pomógł/zaszkodził, bo np. zaszdodził może być przy wyniku 2/3:0. Patrz ile pkt stracił dany zespół w wyniku pomyłek sędziowskich i tu Wisła straciła 4, a Legia tylko 2pkt.
niektóre drużyny są na tyle mocne, że wygrywają mimo błędów sędziowskich, ot po prostu
Frankowska nawet nie potrafi biegać,a do tego wyraźnie nieobiektywna wobec Legii i to nieważne czy boisko lub var.
o puchary? koleś tylko 3 pierwsze miejsca mają puchary a do rakowa tak czy siak by wam sporo brakowało
Mało, nawet ćwierćfinał LM.
Ip to po tym, co sędzia wyczyniał w meczu ze Śląskiem.
Bidna ta legiunia
wszyscy uwzieli sie na nia
Napiszę to co przed 2 tygodniami:
Wystarczyło nie wyznaczać Mycia i Jakubika i efekt przyszedł sam
„Faul jest wyraźny, Niewulis trzyma za koszulkę Drażicia. Problem polega na tym”
problem polega na tym, gdzie zaczęło się to ciągnięcie. Bo jesli ciągnął go przez dłuższy czas, żeby ten go nie wyprzedził, to jest żółtko, drugie.
A kiedy było pierwsze? 🙂
No cóż , głupotę napisałem, bo oczywiście czerwona.