Reklama

“Niezły Numer”? Skreślony w Madrycie Hernandez ciągnie Milan

redakcja

Autor:redakcja

06 stycznia 2021, 12:43 • 4 min czytania 0 komentarzy

W ramach współpracy z „LOTTO” w każdą w środę będziemy wybierać dla was kilka najciekawszych liczb, mających związek z nadchodzącymi futbolowymi wydarzeniami. „Niezły Numer” to może być wszystko. Bramki zdobyte przez bohatera tygodnia, ciekawostka, statystyka wyszperana w czeluściach sieci czy warty przypomnienia fakt z przeszłości. Co na start? Między innymi słowo o jednym z bohaterów Milanu, Theo Hernandezie. 

“Niezły Numer”? Skreślony w Madrycie Hernandez ciągnie Milan

Przed Milanem mecz, który może ich ustawić tak, jak trafiona „szóstka” w kumulacji LOTTO. Wygrana nad mistrzem Włoch z Turynu pozwoli zwiększyć Rossonerim przewagę nad jednym z najgroźniejszych rywali w walce o tytuł do 13 punktów.

Całkiem niezła zaliczka, biorąc pod uwagę, że za moment miniemy półmetek sezonu.

Jednym z powód tego, że ekipa Stefano Piolego jest na szczycie tabeli, a Bianconeri ją gonią, jest postawa Theo Hernandeza. Nie tak dawno Real Madryt oddał go bez żalu za 20 milionów euro. Niby nie grosze, ale w obecnych czasach – też żadna fortuna. W stolicy Hiszpanii byli rozczarowani Francuzem, nie widzieli szansy, żeby zastąpił Marcelo. Jednak ostatnie miesiące są dla 23-latka niezwykle udane. Strzela, asystuje, kreuje, a niektórzy nazywają go już nawet czołowym piłkarzem świata na swojej pozycji.

7 – tyle razy Theo Hernadez brał czynny udział przy bramkach strzelonych przez AC Milan w tym sezonie Serie A. 

Stanowi to zarazem aż 20 procent udziału przy wszystkich trafieniach całego zespołu. Co więcej, były to trafienia bardzo ważne dla Milanu. A zwłaszcza trzy z nich:

Reklama
  • dwa gole na wagę remisu z Parmą (z 0:2 do 2:2),
  • gol w doliczonym czasie gry z Lazio, który dał trzy punkty.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu na forach kibiców „Królewskich” można było znaleźć odnoszące się do Francuza określenia w stylu: „manekin” lub „wielka pomyłka”. Cóż, kibice Milanu mają dziś zupełnie inne zdanie na ten temat. Odmienne o 180 stopni.

Sam zawodnik w Mediolanie także czuje się znakomicie. W audycji „El Transistor” na antenie Onda Cero stwierdził: – Nie widzę ewentualnego powrotu do Realu, gdyby to ode mnie zależało, zostałbym na zawsze w Milanie. Odkąd tu jestem, gram dość dobrze. Sądzę, że jak dotąd przechodzę przez najlepsze chwile w karierze. (tłumaczenie za realmadryt.pl)

Bilans 4 goli i 3 asyst plasuje go na pierwszym miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej lewych obrońców. Natomiast biorąc pod uwagę wszystkich obrońców oraz wahadłowych, ustępuje tylko innemu ex-piłkarzowi Realu. Achrafowi Hakimiemu, którego dorobek to 5 bramek oraz 4 asysty. 

5 – tyle razy Manchester City w minionej dekadzie zwyciężał w EFL Cup.

Dla jednych to Puchar Myszki Miki, dla Manchesteru City jedne z ulubionych rozgrywek. EFL Cup, czyli trzeci najważniejszy turniej w Anglii, to obowiązkowy punkt na „to do list” The Citizens. Na liczbę pięciu triumfów w tym pucharze w ostatnich 10 latach składają się m.in. trzy zwycięstwa z rzędu.

Czyli passa, którą City w tym sezonie spróbuje przedłużyć.

Ale, ale, najpierw trzeba jednak awansować do finału. Tu historia w zasadzie się powtarza, bo przed rokiem w grze o finał także zobaczyliśmy derby Manchesteru. Tyle że przed rokiem to błękitna część miasta uchodziła za faworyta. Teraz role się odwróciły. Także dlatego, że Pep Guardiola nie za bardzo może stawiać na Sergio Aguero, który dopiero wraca do gry po kontuzji. A Argentyńczyk to prawdziwy król EFL Cup. Nie wierzycie? To spójrzcie:

Reklama
  • 3 gole,
  • asysta.

Co to za dorobek? Bilans Aguero w meczach finałowych. Napastnik Manchesteru City był kluczem do zwycięstwa w Pucharze Ligi w większości ostatnich sezonów. Takiego gościa zawsze warto mieć po swojej stronie.

34 – tyle milionów złotych „Miedziowi” zarobili w 2020 roku na transferach.

Kto uchodzi za mistrza robienia pieniędzy na transferach w Ekstraklasie? Lech Poznań, ostatnio trochę mniej, ale wciąż także Legia Warszawa. Natomiast warto zauważyć, kto pojawił się na trzecim miejscu na podium.

Zagłębie Lubin w ubiegłym roku dokonało trzech dużych transferów z klubu. Co więcej, wszystkie trzy załapały się do TOP 5 najbardziej dochodowych ruchów w historii Miedziowych.

  • Bartosz Białek – 5 mln euro, najdroższy transfer w historii
  • Bartosz Slisz – 1,84 mln euro, czwarty najdroższy transfer w historii
  • Damjan Bohar – 0,85 mln euro, piąty najdroższy transfer w historii

Mieliśmy w historii naszej ligi kilka dużych transferów, które omijały Lecha i Legię, fakt. Natomiast zrobić ponad 34 bańki w jeden rok? Wyczyn. Dlatego w Lubinie mogą świętować, w tym przypadku trzecie miejsce to żadna ujma.

Choć pewnie znajdą się i tacy, którzy od zielonych cyferek w Excelu woleliby złote kolory w gablocie. Ale, cytując klasyk, to trzeba usiąść, na spokojnie. A zdecydowanie łatwiej przekuć w złoto 34 miliony, niż startować do wyścigu z – nomen omen – samymi miedziakami w kieszeni.

***

A jeśli mało wam numerów, to mamy jeszcze jeden – cztery. Tyle milionów wynosi kumulacja Lotto (KLIK!), a wiadomo – miliony kręcą każdego.

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
5
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Niezły numer

Komentarze

0 komentarzy

Loading...