
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 09.12.2020 23:54 przez
Szymon Janczyk
Ostatnie minuty meczu. Christian Eriksen, niechciany w Mediolanie, wypychany i poniewierany, podchodzi do rzutu rożnego. A to coś, co mu zawsze wychodziło. Wyszło i tym razem. Alexis Sanchez dostał piłkę prosto na głowę, odpalił w kierunku bramki. I kiedy wszyscy widzieli już wybawienie Interu, futbolówka trafiła prosto w Romelu Lukaku. W sam czubek jego głowy. Ten jeden raz warunki fizyczne potężnego Belga nie były atutem Nerazzurich. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś miał odpaść w takim stylu, to przecież musiał być to Antonio Conte i jego paczka.
Juventus wyszedł z grupy na dużym luzie. Atalanta z małymi perturbacjami, ale jednak – względnie spokojnie i pewnie. Lazio po thrillerze w końcówce także zapewniło sobie awans i to po wielu latach przerwy. Mimo koronawirusa, który storpedował początek rozgrywek w ich wykonaniu. I kiedy włoski futbol wstawał już z kolan i napinał muskuły, przyszedł on. Pan maruda. Niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci. Antonio Conte musiał przecież przypomnieć wszystkim, że Liga Mistrzów i on to wyjątkowo niedobrana para.
Kolekcja porażek Antonio Conte
Jeśli kiedyś wznowiony zostanie serial „Wyspa Totalnej Porażki” to Conte powinien objąć go honorowym patronatem. Na pięć występów w Lidze Mistrzów, Włoch trzykrotnie dawał ciała po całości.
- 2013/2014 – odpadł z grupy z Realem, Galatasary i Kopenhagą
- 2019/2020 – nie dał sobie rady z Barceloną, Slavią i Borussią Dortmund
- 2020/2021 – poległ na Realu, Szachtarze i Borussii Moenchengladbach
Za każdym razem jego drużyny wypuszczały z rąk idealne okazje. Rok temu ledwo uratował remis z Czechami, a potem odprawiły go rezerwy Barcy. W tym sezonie cudem uratował remis z Borussią, ale pogrążyło go dwukrotne 0:0 z Szachtarem. Bo niesprawiedliwie byłoby powiedzieć, że Inter ten awans przegrał dziś. Nie, dzisiaj mógł jedynie wywinąć się spod bata i oszukać przeznaczenie. Nie oszukał. Ale niesprawiedliwie byłoby też powiedzieć, że to sprawka wyłącznie Lukaku, który nie zdołał się schować przed piłką. Bo dzisiaj Inter zmarnował znacznie więcej sytuacji, a 19-letni Anatoliy Trubin został bohaterem Szachtara.
Trubin i Handanović – oni dziś trzymali poziom
20 strzałów oddali na Stadio Giuseppe Meazza piłkarze Interu. Ładowali jak tylko się dało. Z dystansu, z bliska, po stałych fragmentach gry oraz po całkiem składnych akcjach. Trubin miał jednak dzień konia. Chłopak wyjął kilka kapitalnych piłek, takich jak strzał Lukaku głową po rzucie wolnym, który zbił nad poprzeczkę. Kapitalnie prezentował się także na przedpolu. No i miał sporo szczęścia, co w tym zawodzie jest niezwykle ważne. Było tak, kiedy po jego wyjściu Eriksen zdołał złożyć się do dobitki, jednak zablokował ją obrońca. Podobnie zresztą było przy próbie Marcelo Brozovicia. Albo wtedy, kiedy Lautaro zaliczał kolejne kiksy. No i przede wszystkim – kiedy Argentyńczyk ustrzelił poprzeczkę.
Wszystko, co tylko mogło się dzisiaj stać, ułożyło się po myliśmy Trubina.
Co więcej, Szachtar nie ograniczał się do odśpiewywania litanii do swojego golkipera. I chyba to było najsmutniejsze dla piłkarzy Interu. Ukraińcy mogli, Włosi musieli, a na dobrą sprawę to ekipa z Doniecka narobiła więcej kłopotów. Choćby bomba z dystansu Tete i nieudana dobitka Maicona – to były strzały, które powinny skończyć w bramce. Podobnie było z próbą Dodo w pierwszej połowie. Samir Handanović stanął na wysokości zadania jako jedyny z piłkarzy w niebiesko-czarnych trykotach. Uratował Inter przed totalnym zbłaźnieniem się, bo przecież porażka z Szachtarem w meczu, w którym mogli uratować sezon, byłaby właśnie czymś takim. Choć w zasadzie i tak wyszło całkiem żenująco, skoro Szachtar mimo walki ostatecznie zagra w Lidze Europy. Borussia Moenchengladbach wyprzedziła zespół z Ukrainy dzięki lepszemu bilansowi bramek.
A Inter? Cóż, jeśli chce coś wygrać, to niech odezwie się do włoskiej federacji z prośbą o reaktywację Trofeo TIM. Tylko drobna rada dla Conte – przez najbliższe pół roku nie wypada wyskakiwać przed zarządem z tekstem, że z takim zespołem nie mógł nic ugrać i potrzebuje kolejnych milionów na wzmocnienia.
Coś czujemy, że tym razem to nie przejdzie.
Inter Mediolan – Szachtar Donieck 0:0
fot. Newspix
Opublikowane 09.12.2020 23:54 przez
Dziwny sposób na budowanie piłkarskiej potęgi, polegający na kontraktowaniu zgranych zawodników wiekowo u schyłku kariery.
Aczkolwiek Milan jak tak budował w połowie pierwszej dekady XXI w. to stworzyli potwora, który trzymał się na topie dobrych kilka lat, dopiero Barcelona Guardioli i trochę United schyłkowego Fergusona ich trochę zluzowali.
Akurat masz na myśli tutaj głównie Stama, może Vieriego (ten jednak akurat chyba 2 lat nie przesiedział ciągiem w dużym klubie). Cała reszta trochę zestarzała się po prostu w tym Milanie i zaczęła rządzić około trzydziestki (Maldini, Cafu, Costacurta). Pamiętajmy że i Nesta, Pirlo, Seedorf, Szewa, Pippo, Gattuso i chyba Dida byli w normalnym wieku, przed trzydziestką, Kaka był jeszcze młody, zupełnie.
Zauważ: gdzie w tamtej piłce był Stam i Crespo/Vieri a gdzie Young oraz Eriksen i Sanchez:
Te podstarzałe gwiazdy przychodziły do dobrze funkcjonującej drużyny, wzmocnić konkurencję, utrzymać hegemonię, a nie łatać dziury na lewym wahadle ;p
Tam było dokładanie cegiełek do świetnej drużyny, tutaj Conte i Marotta robią Wisłę Maskaanta
Fakt, tu masz rację, nie byli w większości sprowadzani a byli już w tym Milanie i się razem „starzeli”.
Cóż, tak to jest. W dobie deficytu dobrych zawodników na rynku jedni idą drogą MU (sprowadzając za 200mln trio Wan-Bissaka-Maguire-Fred, które nie gwarantuje kompletnie nic), a inni dziadków do Interu (aczkolwiek z dobrze zagospodarowanego Eriksena coś by jeszcze było bo to przecież nie dziadek nawet). Jedna i druga droga jest ślepą i jednokierunkową.
Borussia nie wyprzedziła Szachtara dzieki bilansowi bramek , tylko była lepsza w bezposrednich meczach. Bilans bramek liczy sie w dalszej kolejnosci
Najlepszy był ten gong w baniak Lukaku w 90 minucie XD Stał na spalonym jak widły w gnoju, dopiero jak w michę dostał, to się ocknął. Przy okazji prawdopodobnie wybronił Szachtarowi 3 miejsce.
Przypomina się kuriozalny samobój Lukaku z Sevillą w finale LE
dla interu jedyny moment gdzie moga sobie poswiętowac w LM to jak Juve odpada . Taki to klub, tacy kibice. Mimo że w pucharach za kazdego z SerieA trzymam kciuki to interowi życzę jak najgorzej. Gwiazdka w tym roku wcześniej 😀
ale ty pierdolisz koleś. Kibicuje Interowi ale mam sentyment do każdego zespołu calcio. Dzieciństwo to było bardziej kibicowanie zawodnikom a nie klubom. Zaczęło się o Sensible World of Soccer na amidze i grałem Milanem. Potem byłem zakochany w Del Piero. Do Interu przeszedłem za Luisem Figo i do dziś zostałem.
Smutne musisz mieć życie jak taki prezent na gwiazdkę jest Twoim naj. Pozdrawiam normalnych i ConteOUT 🙂
Serio ? O to szczerze współczuje, bo przez wiele lat nie miałeś tej gwiazdki wcale.
Ja nigdy nie potrafiłem zrozumieć jak kibicując drużynie X można się emocjonować tum co się dzieje wokół drużyny Y. To tak jakby skakać do góry z radości, ze jesteśmy bogatsi od sąsiada, bo mu się chałupa spaliła.
Jak zwykle w przypadku artykułu o drużynie z Ukrainy bądź Rosji autor wychodzi na kompletnego ignoranta, który nie rozróżnia transkrypcji od transliteracji. Wbij sobie do głowy Panie Szymonie, że albo decydujesz się Pan na transkrypcję z ukraińskiego na polski (Szachtar, Anatolij) albo na transliterację z cyrylicy na alfabet łaciński (Shakhtar, Anatoliy). Mieszając obie formy wychodzi potworek, który bardzo źle świadczy o autorze.
uuu mamy filologa na pokładzie
Potężny filolog ostro masakruje dziennikarza weszło w przerwie od składania cheesów w McDonaldzie.
Ja też uważam, że Janczyk jest „dziennikarzem” w przerwie od „składania cheesów „, cokolwiek to znaczy.
@Jacyna,
Karol Krawczyk
Nie wszyscy są takimi lingwistycznymi ignorantami jak wy
Kiedy napiszecie jakiś artykuł o moim Atletico?
Pewnie w sobotę.
Chociaż polski klasyk też jest i derby Manchesteru z trenerskim guru-wizjonerem na ławce gości, więc może być tylko wzmianka 🙂
2018 – remis z PSV
2019 – porażka z rezerwami Barcelony
2020 – remis z Szachtarem
Wszystko na San Siro, wszystko w ostatniej kolejce. Żeby sfrajerzyć w ten sposób 3 sezony pod rząd… No jest to sztuka dla sztuki.
ziomki lecha.
Sprawdź znaczenie wyrażenia „sztuka dla sztuki”. Niezmiennie bawi mnie gdy ktoś myli znaczenia zwrotów których używa.