Reklama

Portugalczycy też chcą grać w piłkę. A przynajmniej na poziomie swojej ekstraklasy

redakcja

Autor:redakcja

01 maja 2020, 13:57 • 3 min czytania 0 komentarzy

Emmanuel Macron: chlip, chlip, kończymy sezon, eh, piszcie w listach pozwy, ale może reszta Europy też już nie będzie chciała grać…

Portugalczycy też chcą grać w piłkę. A przynajmniej na poziomie swojej ekstraklasy

Portugalia: daj tę piłkę człowieku, po portugalsku nie rozumiesz, haha, patrzcie jaki głupi.

No tak to mniej więcej wygląda, jeśli chodzi o podział Europy w chęci dogrywaniu sezonu. Po drugiej stronie barykady względem Holendrów i Francuzów ustawili się Czesi (więcej – TUTAJ), ale i Portugalczycy, którzy również nie chcą kończyć grania.

I to nie tak, że wymyślił to sobie jakiś Joao z portugalskiej federacji piłkarskiej i nikogo z rządu nie poinformował, tylko decyzję o możliwości wznowieniu rozgrywek przekazał premier kraju. Data? 30 maja, od tego momentu granie ma być możliwe. Oczywiście pod ścisłym reżimem sanitarnym, oczywiście bez publiczności. I ważna kwestia: tylko ekstraklasa i tylko finał krajowego pucharu.

Ale naszym zdaniem to wciąż duży ukłon względem nie tylko portugalskiej piłki, ale i gospodarki, bo trzeba powtarzać jak mantrę: futbol to nie tylko 22 gości w krótkich portkach, tylko szereg połączonych naczyń, które dają ludziom zarobić na chleb.

Reklama

Dlaczego powrót futbolu jest w Portugalii możliwy i oficjalnie zapowiedziany? Ano dlatego, że Portugalczycy całkiem nieźle radzą sobie z problemem koronawirusa. Z jednej strony 25 tysięcy potwierdzonych przypadków to sporo, biorąc pod uwagę, że my mamy dwa razy mniej, a jesteśmy sporo większym krajem, natomiast trzeba przecież szybko skojarzyć sąsiedztwo Portugalii z Hiszpanią. No i to jest jednak przepaść, jeśli jeden kraj ma 25 tysięcy przypadków choroby, a w drugim 25 tysięcy ludzi już na nią zmarło.

Oczywiście wygląda na to, że Hiszpanie też chcą grać, ale chyba Portugalczycy mają jednak ku temu większe argumenty.

Adam Dźwigała mówił na naszych łamach: – Od poniedziałku zaczynamy trenować indywidualnie. Wtedy już oczywiście w klubie, pod opieką trenera i fizjoterapeuty, z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa. Na pewno będzie to trwało przez dwa tygodnie. Przynajmniej taką dostałem informację. Po tym czasie dostaniemy komunikat od ligi. Jeśli wszystko będzie przebiegało bez większych problemów, to zaczniemy trenować w większych grupach, ewentualnie z całą drużyną. Ale to jeszcze za daleko, żeby teraz o tym mówić.

Warto zwrócić uwagę: Francuzi skończyli ligę i mimo tego, że mistrz był oczywisty, to protesty z różnych są już zapowiedziane. W Portugalii tak oczywistej sytuacji absolutnie nie ma, więc byłoby jeszcze gorzej.

Porto – 60 punktów.

Benfica – 59 oczek.

Reklama

14 spotkań do końca. Potrafimy sobie wyobrazić wściekłość Benfiki, gdyby nie pozwolono jej walczyć o mistrzostwo do końca. Tym bardziej że Porto jedzie na przykład w ostatniej kolejce grać wyjazd z Bragą (obecnie trzecie miejsce), a Benfica takich pułapek w terminarzu raczej nie ma. Owszem, gra ze Sportingiem, ale u siebie, ponadto Porto również podejmie Lwy na własnym obiekcie.

Tyle ekstraklasa, ale skoro nie zostanie dograna druga liga, jesteśmy ciekawi jak podejdą do tego Portugalczycy. Być może będzie trzeba uznać awanse Nacionalu i Farense. Przewaga obu drużyn nie jest wybitnie wielka nad trzecim miejscem – odpowiednio osiem i sześć punktów – ale jednak istnieje.

No, tego bólu głowy nie zazdrościmy władzom portugalskiej piłki, ale klasycznie trzymamy kciuki, by udało się dograć ten sezon do końca. Im więcej lig dobiegnie do mety, tym lepiej. Dzisiaj bowiem trudno o tym myśleć, ale bałagan jaki może wyniknąć z rozstrzygnięć przy zielonym stoliku, może być ogromny.

fot. NewsPix

Najnowsze

Ekstraklasa

Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]

Jakub Białek
0
Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]
Ekstraklasa

Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia

Bartosz Lodko
1
Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia
Ekstraklasa

Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty

Bartosz Lodko
1
Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty
Ekstraklasa

Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?

Michał Trela
2
Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...