Reklama

Wszędzie zwolnienia, ale Ekstraklasę trzeba powiększyć!

redakcja

Autor:redakcja

10 kwietnia 2020, 17:13 • 3 min czytania 30 komentarzy

Pisałem o tym jakiś czas temu, ale zaledwie parę akapitów, a dzisiaj chciałbym ten temat rozszerzyć. Niech mi ktoś odpowie na jedno pytanie. Pytanie dość logiczne, nietrudne, dwa plus dwa jest cztery. Jak to jest, że prawie wszystkie branże są w odwrocie, zwolnienia, przymusowe urlopy, 1/16 etatu, a tylko Ekstraklasa ma się dobrze? No bo skoro tam zwalniają, a u nas chcą poszerzać zatrudnienie, to chyba kondycja ligi jest wspaniała?

Wszędzie zwolnienia, ale Ekstraklasę trzeba powiększyć!

Było 16 zespołów, ma być 18. Kryzys nic w tym temacie nie zmienił, PZPN cały czas idzie na zderzenie – z tirem – z tym pomysłem, znaczy, nic wokół nie wytrąca argumentów reformy z ręki.

Czyli musi być następująco. Kondycja polskich klubów jest znakomita, w pierwszej i drugiej lidze tylko czają się zespoły, które mogłyby podnieść poziom elity: i sportowo, i infrastrukturalnie, i finansowo. Niestety ktoś kiedyś wymyślił, że na najwyższym poziomie może grać tylko 16 drużyn, a jak widać, to było założenie błędne – zbyt mało miejsc przy stole, zbyt dużo poważnych graczy chciałoby do niego usiąść.

Czekają, budują swoje potęgi, ale reguły były nieubłagane: tylko dwa zespoły, no, ostatnio trzy, mogły wejść piętro wyżej. A wiadomo: są potęgi mniejsze, są potęgi większe, dlatego potęgi Podbeskidzia i Stali Mielec musiały ustępować miejsca potęgom Zagłębia Sosnowiec, Miedzi i ŁKS-u.

Gdyby jednak wejściówek było trochę więcej… Najpierw 18, potem może 20. Zupełnie inna rozmowa, a przecież zasługujemy na 20 drużyn, mamy duży kraj, nie bez powodu Chińczycy w swojej ekstraklasie mają 76 ekip.

Reklama

Prawda?

No właśnie gówno prawda, z góry do dołu i z powrotem. Poszerzanie ligi nie miało żadnej logiki wcześniej, ale teraz już zupełnie jej nie posiada. Prezes Śląska mówi, że na szczeblu centralnym będzie problem z zebraniem odpowiedniej liczby drużyn. Prezes Bałtyku twierdzi, że część – i to spora – drużyn z trzeciej ligi nie przystąpi do kolejnego sezonu, bo sponsorzy będą się wycofywać.

Piramida może się zawalić.

Ale nie, trzeba mieć 18 zespołów w Ekstraklasie. Jestem bardzo ciekaw, jak one zostaną zebrane, skoro – powtarzam – już dzisiaj nie ma nawet szesnastu na poziomie elity, którą chcielibyśmy osiągnąć.

Nie będzie lepszego momentu na wycofanie się z tej reformy. Ja wiem, że PZPN nie lubi przyznawać się do błędów, ale teraz dostał narzędzie idealne: pandemię. Można powiedzieć – kurcze, chcieliśmy, ale sytuacja wyszła, jaka wyszła. To się oczywiście nie stanie, ale na takie działanie po prostu wskazuje logika.

Ekstraklasa ucina pensje, pierwsza liga ucina, druga też. Każda, gdzie się płaci. To, cholera, poszerzmy Ekstraklasę. Zróbmy z umownej już elity, elitę gołodupców.

Reklama

Przecież jeśli weźmiemy kolejne zespoły z pierwszej ligi piętro wyżej, to one będą musiały inwestować, żeby w Ekstraklasie w ogóle się utrzymać. Nakupować starych Czechów i Słowaków, pewnie nie raz, nie dwa przepłacić. Zamiast spokojnego rozwoju będzie finansowa naparzanka i to w jakich czasach – przecież to nie jest tak, że pandemia się skończy, a gospodarka wróci do zdrowia dzień później. Rozumie to chyba każdy. Albo jak widać: prawie każdy.

Tak się buduje potęgę polskiej piłki. Najpierw ilość, potem – ewentualnie – jakość.

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

30 komentarzy

Loading...