Reklama

Grosicki strzela gola Kovaciciem, ale Chelsea gra dalej

redakcja

Autor:redakcja

25 stycznia 2020, 21:15 • 5 min czytania 0 komentarzy

Może nie był to gol najpiękniejszy, może w połowie trzeba go przypisać źle interweniującemu Kovaciciowi, ale jak to się ładnie mówi: wynik idzie w świat. Grosicki strzelił bramkę Chelsea? Strzelił. Do awansu nie wystarczyło, The Blues przeszli dalej i to zasłużenie, ale gol z tak prestiżowym przeciwnikiem jest fajnym podkreśleniem niezłej formy Polaka w Hull.

Grosicki strzela gola Kovaciciem, ale Chelsea gra dalej

Dziwny był to mecz, bardzo oparty na zrywach gospodarzy. Pierwsze pięć minut – wydawało się, jakby dla nich to nie był Puchar Anglii, tylko turniej Mortal Kombat. Z tyłu wślizg, wślizg, wślizg, z przodu Bowen robił zamieszanie, a mylił się Zouma.

Tylko co z tego, skoro Chelsea w pierwszej ofensywnej akcji strzeliło bramkę?

Mnóstwo miejsca po swojej stronie miał Azplicueta, dograł w środek, tam najprzytomniejszy okazał się Batshuayi i z drobną pomocą rykoszetu skierował piłkę do bramki. w tym momencie Hull, które przed chwilą chciało się rzucić meczowi do gardła, na resztę pierwszej połowy wyłączono wtyczkę.  Co stworzyli z przodu? A to Caballero źle odbił, a to Bowen z samotną szarżą, a to Eaves oddawał strzał jak na slow motion – generalnie wióry nie groźne akcje. Była taka wymowna sytuacja, gdy Barkley stracił na swojej połowie, Hull wychodziło dużymi siłami w kontrze, a jednak stracili piłkę przy drugim podaniu. Byli jacyś pozbawieni wiary.

Reklama

The Blues przejęło lejce od meczu. W 30 minucie mieli 70% posiadania piłki. Szyki obronne Hull co chwila były rozrywane długimi zagraniami – gospodarze nie mieli na nie odpowiedzi, przypominali niejednokrotnie Bambi na lodzie.  To wtedy w praktyce był mecz Long – Chelsea, bo golkiper Hull trzymał swój zespół przy życiu. Dwa razy skasował stuprocentowe okazje gości naprawdę kapitalnymi wyjściami, raz zatrzymując Barkleya, raz Mounta. To był elementarz dla każdego golkipera, lekcja spod znaku: po co wychodzić z bramki, jak robić to mądrze i w tempo. Long zachował też czujność przy innych, mniej groźnych sytuacjach, na przykład przy strzale Azpilicuety.

Po zmianie stron powtórka z pierwszej połowy, tylko w innych proporcjach. Wtedy Chelsea zabiła Hull po paru minutach, tutaj dała się wyszumieć przez nieco ponad kwadrans. Kovavić musiał uciekać się do taktycznego faulu by zatrzymać szarżującego raz po raz Bowena, dokręcał z wolnego Kane – aktywności Hull i wiary było więcej, momentami nawet pachniało golem. The Blues trochę dali się zepchnąć.

A potem dała o sobie znowu znać różnica jakościowa. Jak masz takich graczy jak Barkley to nie musisz przeważać cały mecz, wystarczy jedno dobre dogranie i tyle. Anglik świetnie wrzucił, Tomori uwolnił się spod krycia i było pozamiatane.

A przynajmniej tak się zdawało – poszły masowe zmiany, prawie jak na jakimś sparingu, takie też było tempo i emocje. Dobre okazje marnował Pedro, Tomori był bliski drugiego gola po godnym B Klasy zachowaniu defensywy Hull, która powpadała na siebie w szesnastce.

Aż przyszła 79 minuta, faul przed polem karnym, podchodzi wprowadzony w 60 minucie Grosicki, strzela i – co tu kryć – nie tak chciał. Mierzył w drugi róg. Ale wpadło i mecz zaczął się od nowa.

Reklama

Nie będziemy przesadzać z dramaturgią: nie, wynik nie tańczył na ostrzu noża, nie, Caballero nie musiał wznosić się na wyżyny umiejętności, nie, piłka nie trafiała co chwila w słupki i poprzeczkę. Ale tak – Hull było niebezpieczne, a w ostatnich sekundach Chelsea faktycznie była zainteresowana tym, żeby tylko wybić piłkę, nie kryli się z grą na czas.

Grosicki był jednym z najaktywniejszych w tej finalnej fazie – wypoczęty, szybki, mógł się wykazać. Zdarzały się złe decyzje, mógł przy kontrze dwóch na trzech chyba odegrać lub zejść do środka, ale też dobrze egzekwował kornery, raz fajna sytuacja: Zouma odbiera mu piłkę, niby po akcji, ale Grosicki odbiera piłkę Zoumie i dalej jazda.

Chelsea dowiozło zwycięstwo i zasłużenie gra dalej, kibice Hull mieli trochę emocji w końcówce, którymi – trzeba przyznać – wcale obdarzeni być nie musieli, my dostaliśmy polski akcent, którego przeceniać nie zamierzamy, ale i deprecjonować nie ma powodu. Żadnych narracji “GROSICKI PRZYPOMNIAŁ SIĘ PREMIER LEAGUE, CZY TAM TRAFI?” uprawiać nie będziemy, ale możemy z ręką na sercu powiedzieć, że zagrał z Chelsea niezły mecz. Też w porządku

HULL – CHELSEA 1:2 (0:1)

Grosicki 79′ – Batshuayi 6′, Tomori 64′

***

Pisaliśmy wczoraj, że w Newcastle mają problemy z ofensywą, ze strzelaniem bramek? Pisaliśmy. No więc dzisiaj ich problemy zostały podkreślone czerwonym flamastrem:

0:0 z Oxford United (League One).

U siebie. 

Gdzie akurat jednak zwykle strzelali, bo obecnie jedynymi zespołami, które ze stadionu Srok w tym sezonie wyjechały bez straty bramki są Manchester City, Chelsea, Manchester United i rzeczone Oxford.

Będzie fajna nagroda dla trzecioligowca, a nawet – co tu kryć – szansa na grę dalej, Newcastle naprawdę jest do zrobienia. Ciekawe jak oglądało się ten mecz saudyjskim inwestorom, o których wejściu w klub huczał dziś internet – rozmyślić po Oxford raczej się nie rozmyślą, najwyżej uznają, że trzeba głębiej sięgnąć do kieszeni, a napastników wywieźć na taczce jak najprędzej.

NEWCASTLE – OXFORD UNITED 0:0

***

Do ciekawej sytuacji doszło w Birmingham. Otóż Coventry aktualnie gra swoje mecze na obiekcie St Andrew’s, czyli stadionie Birmingham City. Dzisiaj Coventry podejmowało jednak Blues, więc ci byli na swoim stadionie gośćmi, wpuszczanymi na sektory dla przyjezdnych. No cóż, w obliczu remisu, niebawem przypomną sobie jak to jest oglądać mecz z Coventry jednak z tradycyjnie zajmowanych przez siebie trybun.

BRENTFORD – LEICESTER 0:1

Iheanacho 4′

BURNLEY – NORWICH 1:2

Pieters 72′ – Hanley 53′, Drmić 57′

COVENTRY – BIRMINGHAM CITY 0:0

MILLWALL – SHEFFIELD UNITED 0:2

Besić 62′, Norwood 84′

NEWCASTLE – OXFORD UNITED 0:0

PORTSMOUTH – BARNSLEY 4:2

Close 37′, Marquis 45′, Curtis 62′, Burgess 76′ – Woodrow 60′, Chaplin 90′

READING – CARDIFF 1:1

Meite 8′ – Paterson 5′

SOUTHAMPTON – TOTTENHAM 1:1

Boufal 87′ – Son 58′

Bednarek 90 minut i żółta kartka.

WEST HAM – WEST BROM 0:1

Townsend 9′

Fot. NewsPix

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
0
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...