Reklama

Męczyli się kibice Crystal Palace, ale Sarri wcale nie miał lepiej

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

30 grudnia 2018, 16:07 • 2 min czytania 0 komentarzy

Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się wielkiego grania na stadionie Crystal Palace, ale mimo wszystko trochę jesteśmy zawiedzeni. W końcu „Orły” całkiem niedawno trzasnęły Manchester City, a Chelsea, z którą się dziś mierzyli, pokazywała już w tym sezonie kawał dobrego futbolu. Tymczasem obie drużyny długo męczyły bułę i nie zachwyciły nas niczym szczególnym.

Męczyli się kibice Crystal Palace, ale Sarri wcale nie miał lepiej

Pierwsza połowa właściwie do zapomnienia. Drużyny wzięły sobie chyba za punkt honoru uśpienie kibiców na trybunach i przed telewizorami. Co prawda Chelsea niby kontrolowała mecz i próbowała różnych ataków, ale niewiele z tego wynikało. Przede wszystkim brakowało dokładności przy ostatnim podaniu, ale także tak podstawowych rzeczy, jak dobrego przyjęcia. Z tym ostatnim szczególne problemy miał Willian, ale jego akurat – jako jednego z nielicznych – możemy usprawiedliwić. Strzał Brazylijczyka z rzutu wolnego zatrzymał się dopiero na słupku. Chwilę później 30-latek poprawił jeszcze uderzeniem zza pola karnego, ale dobrą interwencją popisał się Guaita.

Jeśli narzekamy na ofensywę Chelsea, to co w takim razie powiedzieć o gospodarzach? Orły nie potrafiły zbudować żadnej akcji, ale nic w tym dziwnego, jeśli nie miały żadnego pomysłu na stworzenie jakiejkolwiek sytuacji bramkowej. Bo trudno za taki uznać podanie do Zahy i modlenie się o to, że minie pięciu przeciwników i wpakuje piłkę do siatki.

Podopieczni Maurizio Sarriego wraz z biegiem czasu rozkręcali się coraz bardziej, co wreszcie przyniosło efekt. Fantastyczne podanie od Davida Luiza wykorzystał sympatyczny, ale przede wszystkim niezawodny N’Golo Kante.

Reklama

 

I to by było na tyle, jeśli chodzi o ten mecz. Goście tempa specjalnie już nie forsowali i czekali na ostatni gwizdek sędziego. Co prawda strzelali jeszcze Willian i Azpilicueta, ale czujny w bramce był golkiper gospodarzy. Mimo wszystko trochę mało tych ataków, jeśli chce się bez nerwów kończyć spotkanie. Inna sprawa, że piłkarze Chelsea doskonale wiedzieli, że Crystal Palace nie stanowiło dziś wielkiego zagrożenia.

Cóż, trzy punkty do dorobku, ale styl na pewno pozostawia wiele do życzenia. Nie wydaje nam się, by Sarri do noworocznych życzeń dla swoich zawodników, dorzucił pochwały za ten mecz.

Crystal Palace – Chelsea 0:1 (0:0)

0:1 N’Golo Kante 51′

Fot. NewsPix

Reklama

Najnowsze

Niższe ligi

55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego

Bartosz Lodko
2
55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego
Ekstraklasa

Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]

Jakub Białek
0
Mazur: Podolski nie przesądził wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]
Ekstraklasa

Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia

Bartosz Lodko
1
Urban o Jagiellonii: Jeżeli nie wykorzysta szansy, będzie tego żałować przez dziesięciolecia
Ekstraklasa

Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty

Bartosz Lodko
1
Adamczuk: Nadal liczę, że w Ekstraklasie do końca będziemy walczyć o czołowe lokaty

Anglia

Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
2
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium
Anglia

Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Bartek Wylęgała
0
Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...