Reklama

Tymczasowy po Mourinho. Misja dla straceńca czy los na loterii?

redakcja

Autor:redakcja

19 grudnia 2018, 07:49 • 6 min czytania 0 komentarzy

Był luty 1982 roku. Szef skautów Aston Villi siedział w samochodzie wracając z pracy, gdy w radiu usłyszał, że menedżer Ron Saunders nie będzie już prowadził The Villans. Gdy tylko otworzył drzwi do domu, zadzwonił telefon. „Słuchaj, Tony, zabawna sytuacja…”. W tym samym sezonie Tony Barton doprowadził Aston Villę do ćwierćfinału Pucharu UEFA. Rok później – już jako menedżer na stałe – wygrał Puchar Europy.

Tymczasowy po Mourinho. Misja dla straceńca czy los na loterii?

W marcu 2012 roku podobny telefon otrzymał Roberto Di Matteo, asystent zwolnionego wtedy menedżera Andre Villasa-Boasa. Dwa miesiące (i jeden dzień) później Di Matteo został trenerem z wygraną Ligą Mistrzów w CV.

W kwietniu 2018 z kolei warszawska Legia naprędce zatrudniła Deana Kla… A zresztą, nieważne.

W każdym razie te historie – a przecież sięgając dalej, Brazylię 1970 na wygranym mundialu też prowadził zatrudniony naprędce Mario Zagallo – będą z pewnością napawać w najbliższym czasie serca kibiców Manchesteru United optymizmem. Optymizmem, którego zasoby w schyłkowym okresie władzy Jose Mourinho bardzo mocno się skurczyły.

Pytanie brzmi jednak: czy misja ratowania czegokolwiek dla United w tym sezonie jest misją wyłącznie dla straceńca?

Reklama

Jose Mourinho nie tylko spieprzył bowiem swoje relacje z piłkarzami, o marce na piłkarskim rynku nie wspominając. No bo czy jakikolwiek klub z absolutnego topu chcący podążać za trendami wyznaczanymi przez Guardiolę, Kloppa, Pochettino i im podobnych, zdecyduje się na siwego marudę, którego czas przydatności do spożycia – na to wszystko wskazuje – po prostu minął? I który nie wygląda na człowieka chcącego zrobić coś w celu przedefiniowania siebie, odświeżenia swojego spojrzenia.

“The Special One” – choć i po słynnej ksywce pozostały zgliszcza – spieprzył też pozycję wyjściową swojemu następcy. Nikomu nie udało się w erze Premier League odrobić straty do czwartego miejsca, która po siedemnastu kolejkach wynosiła aż 11 “oczek”. Od kiedy kwalifikację do Ligi Mistrzów otrzymują cztery najlepsze angielskie ekipy, a więc od sezonu 2001/02, największy deficyt względem czwartej pozycji odrobił Arsenal. I to niezależnie od tego, czy jako taki uznać ten z grudnia 2005, gdy Kanonierzy byli pięć punktów za Tottenhamem, mając jednak do rozegrania o jeden mecz więcej, czy może ten z 2014 roku, kiedy Arsenal był o cztery punkty słabszy od… West Hamu.

Tak tak, West Ham witał święta Bożego Narodzenia na 4. pozycji, w ogóle Big Six wyglądała wtedy ciekawie.

Zrzut ekranu 2018-12-18 o 17.33.23

W przytaczanym okresie nie było wielkiego odrabiania. Nikt nie nadrobił dystansu choćby w połowie tak dużego, jaki dzieli dziś Manchester United od miejsca premiowanego udziałem w Champions League.

Reklama

Na potwierdzenie tych słów – Top Four z każdego z ostatnich siedemnastu sezonów. Wytłuszczeni ci, którzy po 17 seriach gier byli poza czwórką, w nawiasie strata punktowa do zespołu z 4. pozycji.

17/18 – City, United, Tottenham, Liverpool (0 pkt)
16/17 – Chelsea, Tottenham (-1 pkt), City, Liverpool
15/16 – Leicester, Arsenal, Tottenham, City
14/15 – Chelsea, City, Arsenal (-4 pkt), United
13/14 – City, Liverpool, Chelsea, Arsenal
12/13 – United, City, Chelsea, Arsenal (-2 pkt)
11/12 – City, United, Arsenal (-1 pkt), Tottenham
10/11 – United, Chelsea, City, Arsenal
09/10 – Chelsea, United, Arsenal, Tottenham (-2 pkt)
08/09 – United, Liverpool, Chelsea, Arsenal (-1 pkt)
07/08 – United, Chelsea, Arsenal, Liverpool (-3 pkt i 1 mecz zaległy)
06/07 – United, Chelsea, Liverpool (0 pkt), Tottenham (-3 pkt)
05/06 – Chelsea, United, Liverpool, Arsenal (-5 pkt i 1 mecz zaległy)
04/05 – Chelsea, Arsenal, United, Everton
03/04 – Arsenal, Chelsea, United, Liverpool (-4 pkt i 1 mecz zaległy)
02/03 – United, Arsenal, Newcastle (-3 pkt i 1 mecz zaległy), Chelsea
01/02 – Arsenal, Liverpool, United (-2 i 1 mecz rozegrany więcej), Newcastle

Średnio do awansu do Top Four w XXI wieku potrzebne było 66,3 punktu. Czasami było to 57 “oczek”, jak w sezonie 2003/04, kiedy 5. Newcastle uzbierało ledwie 56 punktów, notując przy tym rekordowe 17 remisów. Innym razem – nie tak dawno, bo w sezonie 2016/17 – City i United zatrzymali się wspólnie na 75 punktach, a więc gwarancję awansu dawało aż 76 “oczek”.

Punkty do top 4

I co tu dużo mówić, zapowiada się w tym sezonie raczej na powtórkę z rozrywki sprzed dwóch lat niż na piekielnie niski próg wejścia do Champions League. 17 meczów za nami, a pięć ekip punktuje na poziomie przynajmniej dwóch punktów na mecz. I nawet jeśli nie wszystkie dociągną w takim stylu, United musieliby kolejne cyferki dobijać w zawrotnym tempie, zważając na obecną stratę i niewielką liczbę dotychczasowych pomyłek u głównych rywali.

Jedyną drogą do Ligi Mistrzów wydaje się więc być… jej wygranie. Ostatecznie w swoim pierwszym sezonie Mou tak właśnie zakwalifikował się do Champions League. Wygrywając europejski puchar, choć akurat ten łatwiejszy. Jak bardzo prawdopodobny to tym razem scenariusz, niech świadczą choćby kursy u buków. Nasi kumple z LV Bet oszacowali – a na szacowaniu się znają – że mniej prawdopodobne jest tylko, że Puchar Mistrzów wzniesie kapitan Ajaksu, Schalke, Romy, Porto lub Lyonu. Rywal United jest zaś wśród czwórki największych faworytów, obok Manchesteru City, Barcelony i Juventusu.

Zrzut ekranu 2018-12-18 o 17.45.19

Oczywiście przed dwumeczem z PSG można spodziewać się zmiany nastrojów. Miguel Delaney z “The Independent” donosi, że w ostatnich dniach 90% zawodników United opowiadało się za zwolnieniem Mourinho, więc ktokolwiek wejdzie w jego buty, będzie jednocześnie tym, który otworzy okna w zadymionym pomieszczeniu. Bardzo możliwe, że Paul Pogba nie będzie już dawał tak jasnych sygnałów, że chciałby opuścić Manchester, że Anthony Martial będzie nadal chciał budować swoją karierę w koszulce z czerwonym diabłem w herbie. I tak dalej…

Trudno jednak spodziewać się znaczącej zmiany personelu, a to mimo wszystko wydaje się być nieodzowne. Manchester United dysponuje kadrą o ograniczonym potencjale, nie byłoby łatwo na dziś wskazać zawodnika, który na swojej pozycji jest najlepszy spośród wszystkich piłkarzy z Big Six. Klub z Old Trafford nadal szuka dyrektora sportowego – właśnie pozbył się jednego z najzagorzalszych przeciwników takiego rozwiązania – ale póki go nie ma, wątpliwe, by miał dać tymczasowemu menedżerowi wielkie środki na styczniową przebudowę. Wiadomo bowiem, że wraz z końcem sezonu tenże pożegna się z Teatrem Marzeń, a “jego” zawodnicy niekoniecznie pasowaliby kolejnemu, stałemu już szkoleniowcowi. I raz jeszcze gruby hajs, i raz jeszcze wielka przebudowa.

I choćby dlatego, że osiągnięcie czegoś w tym sezonie z Manchesterem United to robota tak trudna, to paradoksalnie – tak łatwa. Spieprzyć tu już za bardzo nie ma czego. A siłą rzeczy przy takiej grupie zawodników nie da się chyba punktować gorzej. Wiecie, nie każdy w Premier League, mimo rozdmuchanych do granic możliwości kwot transferowych, ma kluczowego pomocnika mistrzów świata w sercu swojej ekipy, brązowego medalistę na szpicy i jednego z najlepszych bramkarzy świata między słupkami.

Więc ktokolwiek za moment obejmie stery – Solskjaer, Queiroz, Blanc czy jeszcze ktoś inny (prawdopodobnie ten pierwszy) – odbierze po prostu darmowy los na loterii. Dla Norwega niepowtarzalna szansa, by poprowadzić tak wielki klub bez wielkich konsekwencji, gdy coś nie wypali. Dla Portugalczyka okazja na odkupienie w zespole pokroju Realu Madryt wciąż uważanego za największe w jego karierze niepowodzenie. Dla Francuza – możliwość powrotu na karuzelę, z której jakby wypadł po zwolnieniu z PSG.

A nuż uda się przejść fazę czy dwie w Lidze Mistrzów, a nuż w FA Cup los i forma dnia będzie sprzyjać. Można to wykluczyć?

Sparzyć? Żaden się nie sparzy. Przecież wszystko było spieprzone przez poprzednika.

Dać sobie szansę złapania łatki cudotwórcy, nie ryzykując w zasadzie niczego? W zasadzie czemu nie?

SZYMON PODSTUFKA

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Live

LIVE PACZULA: Jaki wynik wylosuje spotkanie Górnika z Motorem?

Paweł Paczul
1
LIVE PACZULA: Jaki wynik wylosuje spotkanie Górnika z Motorem?

Anglia

Anglia

Michał Helik przypomniał o sobie. Ładny gol w Anglii [WIDEO]

Wojciech Górski
5
Michał Helik przypomniał o sobie. Ładny gol w Anglii [WIDEO]
Anglia

Trela: Jak oni rotują? Korzystanie z szerokości kadry kluczem do przetrwania sezonu

Michał Trela
1
Trela: Jak oni rotują? Korzystanie z szerokości kadry kluczem do przetrwania sezonu
Anglia

Manchester United opuści Old Trafford! Nowa arena pomieści 100 tysięcy widzów

Michał Kołkowski
17
Manchester United opuści Old Trafford! Nowa arena pomieści 100 tysięcy widzów