Pojechać, wygrać i wrócić na „Super Clasico” – taki plan mieli podopieczni Santiago Solariego na dzisiejszy mecz… Wypalił całkiem nieźle, bo Królewscy faktycznie zgarnęli komplet punktów, a na dodatek nie stracili zbyt wielu sił. Ważna sprawa, ponieważ w najbliższym czasie Real Madryt czeka maraton trudnych spotkań.
Szybki gol może nie ustawił tego meczu, ale na pewno naznaczył jego tempo. Goście na prowadzenie wyszli bez zbędnego męczenia się, bo wystarczyły dwa dośrodkowania, a Królewscy cieszyli się z bramki. Dośrodkowanie Alvaro Odriozoli na gola – precyzyjnym strzałem z pierwszej piłki – zamienił Gareth Bale.
Od tego momentu Real Madryt zaczął stąpać po cienkim lodzie, bo Huesca z każdą minutą coraz lepiej radziła sobie w ofensywie. Zwłaszcza Cucho, Avila i Ferreiro siali popłoch pod bramką Courtoisa. Ten drugi oddał piekielnie mocny strzał, po tym jak David Ferreiro wrzucił futbolówkę w pole karne, ale świetną interwencją popisał się belgijski golkiper. Innym razem Ferreiro precyzyjnie dośrodkował na głowę Gonzalo Melero, ale ten nie trafił nawet w światło bramki. Generalnie 30-latek szukał kolegów w polu karnym dośrodkowaniami, ale raz sam zdecydował się na akcję indywidualną. Minął przeciwnika, a później oddał całkiem niezły strzał, z którym poradził sobie bramkarz Królewskich.
https://twitter.com/kroos_1729/status/1071789557383720961
Momentami mieliśmy wrażenie, że podopieczni Solariego mieli ochotę stresować się do samego końca o wynik. Kompletnie nie zależało im na zdobyciu drugiego gola. Owszem, czasami Gareth Bale przyspieszył, ale niewiele z tego wynikało… Naprawdę mało brakowało, by tak minimalistyczna postawa zemściła się na drużynie ze stolicy Hiszpanii. Gdyby Rivera i Cucho mieli więcej szczęścia przy uderzeniach w ostatnich minutach meczu, pisalibyśmy teraz o frajerskiej stracie punktów Realu Madryt.
Cóż, trochę szkoda gospodarzy, bo zasłużyli dziś przynajmniej na jeden punkt. Oczywiście jedno oczko nie poprawiłoby diametralnie ich sytuacji w ligowej tabeli, ale na pewno punkty wywalczone w starciu z Realem Madryt dodałyby wiary we własne możliwości. A właśnie ona piłkarzom Francisco Rodrigueza jest teraz potrzebna najbardziej.
Huesca – Real Madryt 0:1 (0:1)
0:1 Bale 8′
Fot. NewsPix