Środa, siedem spotkań Serie A, a to oznacza tylko jedno – mnóstwo Polaków na włoskich boiskach, a konkretnie: bramki Polaków na różnych boiskach. Gole nastukali dziś Piątek z Milikiem, a i świetną szansę miał Dawid Kownacki. Niestety, młodzieżowy reprezentant Polski zmarnował karnego w ostatniej minucie meczu z Cagliari.
Popatrzyliśmy na skład Napoli i już było widać, jaki mecz za pasem u ekipy Ancelottiego. Brak Hysaja, Mertensa, Hamsika, Ospiny, Albiola i Callejona. Wiadomo, jak za Sarriego rotacji w ogóle nie zaznaliśmy, tak Carlo w niektórych momentach przesadza ze zmianami i kilka razy się to na nim zemściło. Jednak bynajmniej nie dziś. Azzurri mierzyli się z drużyną Parmy, która pozytywnie zaskakuje na początku sezonu i przyjeżdżała pod Wezuwiusz z jasnym planem – napsuć jak najwięcej krwi przeciwnikom.
No i cóż – wszystkie założenia poszły w niepamięć już na samym początku spotkania. W czwartej minucie na San Paolo gospodarze prowadzili 1-0. Arkadiusz Milik z prawej strony zagrał futbolówkę wzdłuż bramki, Simone Iacoponi wykazał się niezwykłą nieporadnością we własnym polu karnym, a Lorenzo Insigne wprost przeciwnie. Powracający do miasta Maradony Luigi Sepe przy uderzeniu swojego rodaka nie miał nic do powiedzenia. W tym meczu mieliśmy kilka smaczków. Oprócz golkipera Parmy, do Neapolu wrócili m.in. Inglese, czy Ciciretti. Co więcej – cała trójka jest tylko wypożyczona do zespołu Crociatich.
Parma niemal nie wychodziła z własnej połowy. A jeżeli już, zwykle takie wypady kończyły się lagą, bądź zwykłą, normalną stratą. Zawodnicy w błękitnych koszulkach przygnietli ich na tyle skutecznie, że zainicjowali co najmniej kilka dobrych sytuacji, a jedną stuprocentową. Zakończyła się ona beznadziejnym wykończeniem. Niestety – padło na Polaka. Piotrek Zieliński stanął oko w oko z Luigim Sepe, mógł nawet zapytać go, z którego rogu chciałby wyciągać futbolówkę z siatki. Nie trafił nawet w światło bramki. Ręki sobie uciąć nie damy, ale jest możliwość, że piłka minęła całą bieżnię. W pierwszej połowie goście nie mieli nic do powiedzenia. Kompletnie zero argumentów z przodu. To cud, że licznik Napoli zatrzymał się na pierwszym golu.
W drugiej połowie skończyli z żartami, słuchając się zarazem okrzyków kapitana Lorenzo Insigne w tunelu. W 48. minucie to właśnie skrzydłowy Azzurrich asystował przy bramce Arkadiusza Milika. Przy – warto podkreślić – KAPITALNEJ bramce Arkadiusza Milika. Po podaniu Włocha, Polak ruszył z piłką i zatrzymał się na skraju szesnastki. Spojrzał, przyfanzolił i Sepe został w blokach. Zdawał sobie sprawę, iż zwyczajnie nie ma szans. A Arek zaliczył drugie trafienie w tym sezonie.
Napoli uzyskało satysfakcjonujący rezultat, a że Parma nie oddała ani jednego strzału przez większą część gry, toteż nie martwili się o ewentualne odrabianie strat. Wrócili do schematu z podaniami, kombinowania i biegania na zaciągniętym ręcznym. Doskonale zdawali sobie sprawę, jaki wyjazd czeka ich już dosłownie za momencik. Pokłosie owego starcia, w 75. minucie plac opuścił Piotrek Zieliński, który mógł dzisiaj zdobyć na kompletnym luzie dwie bramki, a schodził z zerowym dorobkiem. Nie ma tego złego, każdemu przytrafia się gorszy dzień.
Jednak drugi z Polaków kontynuował swój koncert. W 85. minucie wpakował trzeciego gola dla Napoli. Zmiennik rodaka, Simone Verdi, wstrzelił piłkę w stronę bramki, a ustawiony na wysokości lewego słupka Milik wepchnął ją z ostrego kąta do siatki. Pierwsza doppietta Milika w Serie A od niespełna dwóch lat. Po tej bramce, Ancelotti zdjął Arka z boiska, wpuszczając na nie Adama Ounasa. Napoli dowiozło trzy-bramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego Doveriego.
Napoli – AC Parma 3:0 (1:0)
4’ Lorenzo Insigne 1:0
48’ Arkadiusz Milik 3:0
85′ Arkadiusz Milik 3:0
75 minut rozegrał Piotr Zieliński
85 minut rozegrał Arkadiusz Milik, strzelając dwa gole
***
Udinese – Lazio 1:2 (0:0)
61’ Francesco Acerbi 0:1
67’ Joaquin Correa 0:2
80’ Bram Nuytinck 1:2
17 minut Łukasza Teodorczyka
*
AS Roma – Frosinone 4:0 (3:0)
2’ Cengiz Under 1:0
28’ Javier Pastore 2:0
35’ Stephan El Shaarawy 3:0
87′ Aleksandar Kolarov 4:0
Cały mecz na ławce spędził Bartosz Salamon
*
Atalanta – Torino 0:0 (0:0)
Poza kadrą znalazł się Arkadiusz Reca
*
Cagliari – Sampdoria 0:0 (0:0)
Cały mecz rozegrał Bartosz Bereszyński, otrzymując żółtą kartkę
28 minut Karola Linetty’ego
Pięć minut Dawida Kownackiego i zmarnowany rzut karny
*
Genoa – Chievo 2:0 (1:0)
42’ Krzysztof Piątek 1:0
54′ Goran Pandev 2:0
Cały mecz rozegrał Krzysztof Piątek, strzelając jednego gola i otrzymując żółtą kartkę
Cały mecz rozegrał Mariusz Stępiński
Cały mecz na ławce przesiedział Paweł Jaroszyński
*
Juventus – Bologna 2:0 (2:0)
11’ Paulo Dybala 1:0
16’ Blaise Matuidi 2:0
Cały mecz na ławce spędził Wojciech Szczęsny
fot. Newspix.pl