Reklama

Czy Manchester United z Mourinho utopi się w marazmie?

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2018, 19:36 • 4 min czytania 15 komentarzy

Nie jest łatwo być kibicem United w ostatnich latach. Po chudym okresie z Moyesem i van Gaalem wielu z nich wierzyło, że tym, który przywróci Czerwonym Diabłom właściwy blask będzie Jose Mourinho. Że będzie granie o tytuł w kraju, że będzie walka o triumf w Lidze Mistrzów. No i trofea za Portugalczyka rzeczywiście się pojawiły, bo do gabloty wstawiono choćby nagrodę za zwycięstwo w Lidze Europy i Puchar Ligi Angielskiej, ale nie do końca o to fanom chodziło. I cóż, jak tak patrzymy na początek United w tym sezonie, a także na atmosferę wokół klubu, to trudno wierzyć by rozgrywki 18/19 były dla Mourinho i jego ekipy przełomowe.

Czy Manchester United z Mourinho utopi się w marazmie?

Oczywiście w ogóle nie wypada, by Manchester potykał się z takim rywalem jak Brighton, natomiast porażki się zdarzają, ale właśnie: już stylu, w jakim ta porażka miała miejsce, wybaczyć nie wolno. Przede wszystkim goście zagrali beznadziejnie w defensywnie, kompromitując sztukę grania w tyłach. Krycia w polu karnym przy każdej z bramek nie było żadnego, Piłkarze Brighton wchodzili tam jak do siebie, czy to szukając zagrań z boku boiska (gol numer jeden i dwa), czy prostopadłych piłek (trafienie numer trzy). Przy trzecim trafieniu wyszła też absolutna bezradność obrońców, a konkretnie Bailly’ego, który interweniował rozpaczliwe i bezsensownie, prokurując rzut karny.

I mamy wątpliwości, czy to był tylko wypadek przy pracy całego bloku. Tak, pamiętamy, że rok temu tylko City straciło mniej goli niż United (27 do 28), natomiast ile było w tym zasługi obrońców, a ile De Gei? Hiszpan był w kapitalnej formie, z TOP 6 miał zdecydowanie najwięcej obron (115, kolejny Cech 91, następnie Lloris 86), nie popełnił żadnego błędu prowadzącego do gola. Jednym zdaniem: był ostoją. Trzeba jednak pamiętać, że De Gea ma za sobą fatalny mundial i przecież możliwe jest, że dołek formy przytrafi się mu również w lidze. Kto go wówczas wspomoże? Bailly, Jones, Smalling, Rojo, Lindelof to na tę ligę zawodnicy co najwyżej solidni. A to stanowczo za mało.

Tymczasem Mourinho nie zdecydował się, by latem wzmocnić środek obrony – przyszedł Fred, ale nie do środka defensywy, tylko pomocy i Dalot na prawą stronę obrony. I jak wiemy, tego zaniechania nie da się już naprawić, bo okno transferowe jest w Anglii zamknięte.

To jednak nie koniec problemów w United. Dużo mówi się o wciąż niezagaszonym konflikcie Mourinho z Pogbą i choć Portugalczyk twierdzi, że wszystko jest, trudno w to wierzyć. Prosty przykład. Francuz mówi po spotkaniu z Brighton:

Reklama

– Przegraliśmy, a dodatkowo uważam, że nasze nastawienie w tym spotkaniu sprawiło, że nie zasłużyliśmy na wygraną. Od początku wiedzieliśmy, że to będzie dla nas trudny mecz do rozegrania przeciwko mniejszemu klubowi niż Manchester United, jednak nastawienie, jakie mieliśmy w tym spotkaniu, nie było tym, które chcieliśmy pokazać i dzięki któremu moglibyśmy ich pokonać. Pokazali większy głód zwycięstwa niż my. Mówiąc o naszym nieodpowiednim nastawieniu, wysuwam siebie pierwszego przed szereg. Uważam, że moje nastawienie nie było wystarczająco dobre. Próbowaliśmy naciskać na rywali. Ten mecz będzie dla nas dużą nauczką (za manutd.pl).

A Portugalczyk:

– Niemniej uważam, że moja drużyna starała się dzisiaj. Zespół podejmował próby w drugiej połowie, ale z mentalnego punktu widzenia nagromadzenie naszych błędów i tego, jak byliśmy za nie karceni, krok po kroku odbiegał nam pewność siebie, jednocześnie budując tę pewność i poczucie zadowolenia u tak dobrej drużyny, jaką jest Brighton (za manutd.pl)

Mourinho twierdzi więc, że mentalne nastawienie było raczej w porządku, Pogba ma zupełnie inne zdanie i to o samym już początku spotkania. Poza tym już po spotkaniu z Leicester angielska prasa donosiła – konkretnie The Sun – że panowie powiedzieli sobie parę cierpkich słów. Pogba co prawda dostał przed sezonem opaskę kapitana, ale znów: wygląda to na gest Mourinho pod publiczkę.

Inna sprawa, że wciąż można twierdzić – mimo dwóch bramek Pogby – że Mourinho nie potrafi wyciągnąć z Francuza maksimum potencjału. A ile ten chłopak potrafi dać zespołowi, pokazał najlepiej mundial. Inny przykład? Alexis Sanchez. Wiosną grał słabo, z Leicester też nie błyszczał. A to przecież zawodnik z absolutnego topu, który wręcz musi decydować o grze swojego zespołu.

Nie jest tak, że United nie rozwijają się pod wodzą portugalskiego szkoleniowca, natomiast robią to w bardzo wolnym tempie. Porównajcie United do City – i Mourinho, i Guardiola wydali masę pieniędzy, ale przez ten czas od zatrudnieniu nowych trenerów Obywatele wręcz zachwycają, a Czerwone Diabły męczą się w wielu meczach. Może Mourinho miał więcej roboty, ale sprzątanie i tak idzie mu za wolno.

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Anglia

Anglia

Michał Helik przypomniał o sobie. Ładny gol w Anglii [WIDEO]

Wojciech Górski
5
Michał Helik przypomniał o sobie. Ładny gol w Anglii [WIDEO]
Anglia

Trela: Jak oni rotują? Korzystanie z szerokości kadry kluczem do przetrwania sezonu

Michał Trela
1
Trela: Jak oni rotują? Korzystanie z szerokości kadry kluczem do przetrwania sezonu
Anglia

Manchester United opuści Old Trafford! Nowa arena pomieści 100 tysięcy widzów

Michał Kołkowski
17
Manchester United opuści Old Trafford! Nowa arena pomieści 100 tysięcy widzów