Reklama

Za wysokie progi na poznańskie nogi

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

16 sierpnia 2018, 22:19 • 3 min czytania 63 komentarzy

Ten mecz w Poznaniu był jak powrót z oblanego egzaminu na prawo jazdy. Lech przejechał przez plac z pachołkami (Gandzasar), ruszył pod górkę z zaciągniętego ręcznego (Szachtior), wyjechał na miasto i tam oblał (wyjazd do Genk). Ale trzeba było wrócić jeszcze do WORD-u ze świadomością porażki (rewanż w Poznaniu). No i takie to było smutne wyczekiwanie wyeliminowania. Znów mogło kończyć się na 1:5. A skończyło się “skromnym” 1:2.

Za wysokie progi na poznańskie nogi

– A może jednak? – łudziliśmy się przed pierwszym meczem między Genkiem a Lechem. Ale popytaliśmy tu i ówdzie, obejrzeliśmy mecze Belgów, zobaczyliśmy jak grają i jakie mają aspiracje. No i wyleczyliśmy się z optymizmu. A to starcie sprzed tygodnia wyleczyło nas już kompletnie z myśli “a jeśli się lechitom przyfarci?”.

W Poznaniu znów zobaczyliśmy zespół z aspiracjami mistrzowskimi w niezłej lidze europejskiej, który ma indywidualności i który jako zespół funkcjonuje jak maszynka. I nie, nie mówimy tu o ekipie Ivana Djurdjevicia (wspomnieliśmy przecież o NIEZŁEJ LIDZE EUROPEJSKIEJ). Genk już po pierwszej połowie mógł prowadzić 5:0 i jeśli faktycznie goście wsadziliby tę piątkę, to kibice z Poznania mogliby jedynie wzruszyć ramionami i powiedzieć “no, cóż, zasłużenie”. Samatta przegrał sam na sam z Buriciem, później znów ten sam piłkarz miał podobną okazję, a w kolejnej akcji Burić obronił strzał Malinowskiego. Jeśli przy stanie 0:0 twoim najlepszym piłkarzem jest bramkarz, to wiesz jak to się może skończyć.

No i się skończyło – Ndongala do Samatty, a ten główką z bliska strzelił na 1:0. A jeszcze przed przerwą Jóźwiak trącił rywala i arbiter z Włoch podyktował rzut karny. Nie wiemy, czy słuszny, ale podyktował. Trossard, 0:2 i perspektywa potrzeby strzelenia pięciu goli do awansu. Sorry, ale prędzej uwierzylibyśmy, że Nicki Bille wróci do Wielkopolski na białym koniu i przez rok nie wypije grama alkoholu.

Można się czarować i szukać usprawiedliwień, że w pierwszym meczu nie grał Tiba, że w rewanżu nie było Makuszewskiego, że na rozgrzewce urazu doznał Kostewycz, a w pierwszej połowie z kontuzją zszedł Rogne. Ale po co mydlić oczy? Lech był po prostu zespołem słabszym. O klasę, dwie, może trzy. W Lechu wybijał się Jóźwiak, który wykonał z kilkanaście dryblingów, ale co z tego, skoro Genk takich Jóźwiaków miał z pięciu i każdy był piłkarzem o klasę lepszym od 20-latka z Kolejorza.

Reklama

Na otarcie łez kibice z Poznania dostali gola z woleja Tomasza Cywki. No, tyle z pozytywów. Aha, był też pozytyw w postaci wejścia z ławki Jakuba Piotrowskiego. To jego trzeci występ w nowych barwach – po godzinie gry zmienił Pozuelo. Życie pisze ciekawe scenariusze, bo Piotrowski jeszcze pół roku temu grał na tym stadionie w Pogoni, a Kolejorz gładko ograł wtedy Portowców 2:0. O 20-latka zabiegał wtedy Achmat Grozny, ale Kuba ofertę odrzucił, bo chciał pomóc szczecinianom w utrzymaniu. Sześć miesięcy później buduje swoją pozycję w klubie znacznie lepszym od każdej ekipy z polskiej Ekstraklasy.

Lech ma się cieszyć, że przegrał z honorem? No, można i tak. Ale to tak, jakby Jasiu z 4c cieszył się, że Bartek z 7a tym razem kopał go tylko na krótkiej przerwie, a na tej dużej już mu odpuścił.

Lech Poznań – KRC Genk 1:2 (0:2)
0:1 – Samatta 19′
0:2 – Trossard 45′
1:2 – Cywka 50′

fot. Newspix.pl

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
12
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
9
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Liga Europy

Liga Europy

Liga Europy: Mecz z udziałem drużyny z Izraela odbędzie się bez kibiców

Bartosz Lodko
11
Liga Europy: Mecz z udziałem drużyny z Izraela odbędzie się bez kibiców
Liga Europy

Wspaniały Stambuł i wielkie lanie w Amsterdamie. Emocje w Lidze Europy [PODSUMOWANIE DNIA]

Antoni Figlewicz
1
Wspaniały Stambuł i wielkie lanie w Amsterdamie. Emocje w Lidze Europy [PODSUMOWANIE DNIA]

Komentarze

63 komentarzy

Loading...