Z Chelsea wskoczył do składu głównie dlatego, że Jack Stephens pauzował za czerwoną kartkę. Anglik też nie mógł zagrać z Leicester, więc Jan Bednarek po udanym występie przeciwko mistrzowi Anglii zachował miejsce w wyjściowym składzie. Z Bournemouth Anglik mógł już grać. Ale mimo to Mark Hughes ponowie postawił na wychowanka Lecha Poznań. Powiedzmy to wprost – Bednarek wygrał sobie miejsce w pierwszej jedenastce.
Gol i niezła postawa przeciwko Chelsea, poprawny występ w starciu z Leicester. O Janie Bednarku nie jest jeszcze bardzo głośno, ale kibice Southampton zaczęli go zauważać. O 21-latku z Kleczewa pisze się pół-żartem pół-serio, że w przyszłym sezonie może być wyróżniającym się graczem Championship. Piłkarze Southampton wciąż walczy o utrzymanie, a zwycięstwo 2:1 nad Bourhmouth poważnie ich do tego zbliżyło. Dziś “Święci” do bezpiecznego Swansea tracą punkt, ale Walijczyków czeka jeszcze spotkanie z Chelsea. Niemniej ekipa Bednarka na dwie kolejki przed końcem sezonu ma wciąż realną szansę na pozostanie w elicie.
Dwa słowa o występie samego Bednarka – nic nie zawalił, ale i niczym nie błysnął. Ot, kolejny solidny mecz w jego wykonaniu. Przy straconej bramce nie miał większego udziału, zaliczył trzy odbiory, jeden przechwyt, dwukrotnie dał się minąć rywalowi w dryblingu. Mamy takie odczucie, że trener na odprawie mówi do Janka: “Wiesz co chłopie? Nie grzej się za mocno na cuda, zbieraj doświadczenie, ale nie sil się na interwencję roku. Na to przyjdzie jeszcze czas”. No i Bednarek gra spokojnie, bez fajerwerków, ale jest w tym wszystkim do bólu poprawny. Czyli dobrze jak na 21-latka, który dopiero co debiutował w Premier League.
Serducho rośnie, gdy oglądamy Polaka dobrze radzącego w topowej lidze na świecie. Bednarek cierpliwie czekał na swoją szansę, nie chciał iść zimą na wypożyczenie i wreszcie doczekał się momentu, w którym mógł się pokazać szerszej publiczności. I to w cholernie trudnym momencie sezonu. A Polak nie pęka – nie widać po nim presji, nie trzęsą mu się nogi, nie wybija piłki po autach. Przeglądamy social-media fanów “Świętych” i tam też pochwały przeważają nad krytyką.
Czy wychowanek Lecha zachowa miejsce w składzie? Mamy nadzieję, że tak. Skoro grał dziś nawet wobec zdolnego do grania Stephensa i zagrał porządnie, to nie widzimy powodów, by Hughes miałby dokonywać jakichś roszad na spotkanie z Evertonem. A to zwiastuje, że Bednarek nie tylko wywalczy sobie miejsce w składzie Southamptonu, ale i na poważnie włączy się do walki o wyjazd na mundial. Wielki miesiąc za nim, ale i wielkie wyzwania przed nim. Od prawie całego sezonu poza składem do uniknięcie spadku i wygranie biletu na Mistrzostwa Świata? Rollercoaster rozbujał się na dobre.
fot. Newspix.pl